Co zrobić, gdy tuż przed wyborami kandydat umrze? Co zrobić, gdy nagle spłonie lokal wyborczy? Takie sytuacje, na szczęście, zdarzają się sporadycznie, ale to, jak należy postępować, gdy zaistnieją musi regulować kodeks wyborczy. W tej chwili trwają prace nad jego nowelizacją.
Kodeks wyborczy to polska ustawa zawierająca przepisy dotyczące przeprowadzania wyborów parlamentarnych, prezydenckich, samorządowych i wyborów do Parlamentu Europejskiego, przepisy o warunkach ich ważności i przepisy karne za przestępstwa popełnione przeciwko wyborom. Są w niej jednak luki, które należy uzupełnić. Z propozycją zmian wystąpił senator Platformy Obywatelskiej, Witold Gintowt-Dziewałtowski.
- Powszechny i równy dostęp do mediów w czasie kampanii wyborczej. Na przykład – wskazuje Witold Gintowt-Dziewałtowski - w TV Trwam znane ugrupowanie partyjne prowadzi kampanię. Chcemy, by inne znane, ale nielubiane przez tę telewizję też mogło umieścić tam swój program wyborczy. Chodzi o obowiązkowe udostępnienie czasu antenowego czy powierzchni reklamowej bez względu na to, czy lubię, czy nie lubię danych polityków.
- Kolejny punkt – gdy umrze kandydat, można będzie zgłosić kolejnego – kontynuuje senator PO. - To są przypadki, co prawda, rzadkie, ale dosyć przykre. Dzięki nowelizacji ustawy, nawet na dwa tygodnie przed wyborami będzie można zgłosić kandydata, który nie będzie musiał zbierać podpisów.
W nowelizacji ma znaleźć się zapis o zmianie lokalu wyborczego w sytuacji wyjątkowej.
- Może się bowiem zdarzyć, że na dwa dni przed wyborami spali się lokal obwodowej komisji wyborczej. Dziś trzeba zwołać Radę Gminy, Miasta, by podjęły decyzję o wyznaczeniu lokalu zastępczego, a w tak krótkim czasie się nie da – mówi Witold Gintowt-Dziewałtowski. - A sprawa jest prozaiczna. W takich sytuacjach burmistrz, wójt prezydent wyznacza lokal zastępczy od ręki.
Chodzi też o sprawozdania wyborcze. Zmiana ma polegać na tym, że ze względów formalnych sprawozdania nie musiałyby być odrzucane. W tej chwili nawet drobne błędy powodują odrzucenie dokumentów, np w piątek (11 października) komisarz wyborczy odrzucił sprawozdania trzech z 11 komitetów z wydatków w czerwcowej kampanii przed przedterminowymi wyborami prezydenta i rady miasta w Elblągu. Jak powiedział dyrektor elbląskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, Adam Okruciński – powodem są błędy formalne w dokumentach.
- To pokłosie doświadczeń, które zbieramy w kolejnych wyborach – tłumaczy konieczność zmian senator PO. - A trzeba pamiętać, że polski kodeks wyborczy jest implementowany przez niektórych naszych sąsiadów. Ostatnio robiła to Ukraina. Z pożytkiem dla swojej ukraińskiej demokracji. Jesteśmy po pierwszym czytaniu w Sejmie. Mam nadzieję, że zmiany w kodeksie uda się uchwalić jeszcze w tym roku kończy - Witold Gintowt-Dziewałtowski.
- Powszechny i równy dostęp do mediów w czasie kampanii wyborczej. Na przykład – wskazuje Witold Gintowt-Dziewałtowski - w TV Trwam znane ugrupowanie partyjne prowadzi kampanię. Chcemy, by inne znane, ale nielubiane przez tę telewizję też mogło umieścić tam swój program wyborczy. Chodzi o obowiązkowe udostępnienie czasu antenowego czy powierzchni reklamowej bez względu na to, czy lubię, czy nie lubię danych polityków.
- Kolejny punkt – gdy umrze kandydat, można będzie zgłosić kolejnego – kontynuuje senator PO. - To są przypadki, co prawda, rzadkie, ale dosyć przykre. Dzięki nowelizacji ustawy, nawet na dwa tygodnie przed wyborami będzie można zgłosić kandydata, który nie będzie musiał zbierać podpisów.
W nowelizacji ma znaleźć się zapis o zmianie lokalu wyborczego w sytuacji wyjątkowej.
- Może się bowiem zdarzyć, że na dwa dni przed wyborami spali się lokal obwodowej komisji wyborczej. Dziś trzeba zwołać Radę Gminy, Miasta, by podjęły decyzję o wyznaczeniu lokalu zastępczego, a w tak krótkim czasie się nie da – mówi Witold Gintowt-Dziewałtowski. - A sprawa jest prozaiczna. W takich sytuacjach burmistrz, wójt prezydent wyznacza lokal zastępczy od ręki.
Chodzi też o sprawozdania wyborcze. Zmiana ma polegać na tym, że ze względów formalnych sprawozdania nie musiałyby być odrzucane. W tej chwili nawet drobne błędy powodują odrzucenie dokumentów, np w piątek (11 października) komisarz wyborczy odrzucił sprawozdania trzech z 11 komitetów z wydatków w czerwcowej kampanii przed przedterminowymi wyborami prezydenta i rady miasta w Elblągu. Jak powiedział dyrektor elbląskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego, Adam Okruciński – powodem są błędy formalne w dokumentach.
- To pokłosie doświadczeń, które zbieramy w kolejnych wyborach – tłumaczy konieczność zmian senator PO. - A trzeba pamiętać, że polski kodeks wyborczy jest implementowany przez niektórych naszych sąsiadów. Ostatnio robiła to Ukraina. Z pożytkiem dla swojej ukraińskiej demokracji. Jesteśmy po pierwszym czytaniu w Sejmie. Mam nadzieję, że zmiany w kodeksie uda się uchwalić jeszcze w tym roku kończy - Witold Gintowt-Dziewałtowski.
A