
O tym, co wybory do Sejmu i Senatu oznaczają dla Polski i mieszkańców województwa warmińsko-mazurskiego, rozmawiamy z posłem Jackiem Protasem.
- Niedzielne wybory parlamentarne…
Jacek Protas: …to najważniejsze wydarzenie polityczne od czasów zmian ustrojowych 1989 r. Mówię to ze stuprocentowym przekonaniem.
- Czy aby pan nie przesadza?
- Nie, nie przesadzam. Dziś Polska znalazła się na rozstaju dróg, a my wszyscy 13 października wybierzemy dalszy kierunek. Obrazowo rzecz przedstawiając przed nami wybór między rozwiniętym światem Zachodu a wschodnimi standardami rodem
z czasów komunizmu.
Na to, co w naszym kraju dzieje się w ostatnich czterech latach patrzę oczywiście jako polityk – poseł czy były marszałek województwa – ale też jako mieszkaniec tego regionu, mąż, ojciec, dziadek, sąsiad…
- I co widzi Jacek Protas nie-polityk?
- Widzę rząd PiS, który każdego dnia lekceważy Polaków, bo państwo nie potrafi odpowiedzieć na podstawowe potrzeby ludzi. Widzę rekordowe kolejki u lekarza i przerażające doniesienia ukazujące liczbę zachorowań na nowotwory. Widzę, dzieci tłoczące się w „zreformowanych” szkołach, które tracą chęć do nauki i odkrywania świata, bo padają ze zmęczenia. Widzę ludzi z niedowierzaniem oglądających paragony w sklepach, przerażonych rosnącymi cenami jedzenia czy leków. Widzę przedsiębiorców, którym z każdym dniem coraz mniej opłaca się prowadzenie firmy i dawanie pracy innym. Widzę też, jak dewastowana jest przyroda, którą przecież tak w naszym wyjątkowym regionie cenimy.
- Nie widzi pan żadnych pozytywów? Przecież jest „Program 500+”.
- To prawda, jest, i to dobrze, że polskie rodziny otrzymują takie wsparcie. Szkoda tylko, że wartość tych 500 zł dziś – gdy ceny wręcz galopują – ekonomiści wyceniają realnie na 270 zł. A jednocześnie okazuje się, że np. komplet podręczników do pierwszej klasy liceum to wydatek 700 zł. Właśnie dlatego twierdzę, że rząd PiS nie ma szacunku dla Polaków. Nie damy się kupić za swoje własne pieniądze!
- Przedstawił pan diagnozę, zdecydowanie smutną.
- Województwo warmińsko-mazurskie to region, o ogromnym potencjale, który cały czas zmieniamy na lepsze. By jednak poziomem życia i rozwoju gospodarczego, w tym wysokością zarobków, dogonić bardziej rozwinięte regiony, potrzebujemy wsparcia: odpowiedzialnej polityki polskiego rządu i funduszy z budżetu Unii Europejskiej.
I tu znowu muszę niestety wrócić do przykładów z ostatnich czterech lat. Pierwszy, czyli zawieszony mały ruch graniczny. Rząd PiS ma antyrosyjskie fobie, więc np. właściciel sklepu spożywczego w Braniewie nagle stracił rosyjskich klientów i zarobek. Inny przykład: w Bartoszycach ma powstać nowy most, ale jego budowa jeszcze niedawno była zagrożona, bo nie dość, że jest to projekt polsko-rosyjski, to jeszcze współfinansowany z pieniędzy UE, a to już dla polityków PiS zbyt wiele. Czyli ludziom tu musi żyć się gorzej, bo prezes w Warszawie ma dziwne wizje, nie rozumie i nie szanuje naszego regionu.
Nie ma na to mojej zgody, bo tu jest mój dom.
- Co dalej?
- Musimy wygrać wybory, bo to pierwszy krok ku budowie przyjaznego i nowoczesnego państwa. A później przywrócić normalność. Program Koalicji Obywatelskiej to m.in. precyzyjny plan poprawy stanu służby zdrowia, przewidujący, że na wizytę u lekarza specjalisty pacjent czekać będzie nie więcej niż 3 tygodnie. Wiemy też, co zrobić, by milionom ciężko pracujących Polaków zwiększyć zarobki – nawet o 600 zł miesięcznie! Chcemy również ułatwić prowadzenie własnej firmy. Musimy także szybko ratować polską szkołę, bo trwający chaos uderza w dzieci, ich rodziców i nauczycieli. Wiele uwagi przywiązujemy też do potrzeb seniorów, którym gwarantujemy między innymi trzynastą emeryturę wypłacaną corocznie.
- Co te pomysły oznaczają dla mieszkańców naszego regionu?
- Proponujemy koncepcję, którą nazwaliśmy „Zielona Dolina”. Łącząc fundusze unijne i doskonałe warunki naturalne, wspomożemy powstawanie nowych i dobrze płatnych miejsc pracy w usługach. Doprowadzimy do sytuacji, w której ludzie nie będą musieli stąd wyjeżdżać w poszukiwaniu zatrudnienia. Mamy przy tym pełną świadomość, że rozwój regionu musi następować z poszanowaniem środowiska naturalnego, dbać będziemy o jakość powietrza oraz ochronę warmińsko-mazurskich wód i lasów.
- A zatem niedzielne wybory parlamentarne…
- …zdecydują o przyszłości naszych dzieci i wnuków. Pamiętajmy o tym, wrzucając kartę do urny wyborczej!
----- Publikacja sfinansowana przez KW Koalicja Obywatelska -----