UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • RobertKoliński @Yeti - Normalnie - tak właśnie wygląda sytuacja np. w Niemczech czy Holandii, że deweloper aby w ogóle móc stanąć do przetargu o publiczny grunt musi zagwarantować w umowie z gminą, że część z wybudowanych na niej mieszkań trafi do zasobu mieszkań komunalnych. W ten sposób Niemcy czy Holendrzy nie mają problemu z niedrogimi mieszkaniami dla ludzi młodych, niemajętnych czy niepełnosprawnych. W Berlinie do tego np. również czynsze mieszkań na wynajem są ustalanie odgórnie, aby złodziejski kapitalista nie podnosił ich w nieskończoność, ale umożliwił funkcjonowanie ludzi w mieście, a nie tylko banków. Kilka miesięcy temu głośna była sprawa przymusowej NACJONALIZACJI (za odszkodowaniem) w Berlinie 640 mieszkań jednego prywaciarza przez władze miasta przy, o zgrozo, Karl Marx Alee, który podbijał w ten sposób ceny czynszów na rynku. Hashtagi: #mieszkalnictwo,#cywilizacja
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    21
    RobertKoliński(2019-09-11)
  • To wtedy u nas nie będą budować nowych mieszkań, bo nikt nie będzie oddawać swojego majątku za darmo i to dopiero spowoduje niedobór mieszkań. Deweloperka wyniesie się do innych krajów, gdzie nie ma takich przepisów. To, że takie przepisy są w Niemczech czy Holandii to tylko powoduje, że oni rozwijają się w tempie od minus 1 do 0,5 czasami 1 a max 2% PKB rocznie.
Reklama