
Dwóch mężczyzn: 51-latek oraz 21-latek zostało zatrzymanych przez policję po podjętej wczoraj (2 maja) interwencji. Mężczyźni ci mieli grozić śmiercią swojej nowej sąsiadce. Weekendowa awantura zaczęła się w przydomowym ogródku, a skończyła postawieniem zarzutów w komendzie policji. Za groźby Kodeks Karny przewiduje karę do 2 lat pozbawiania wolności.
Zdarzenie rozegrało się około godziny 21 w okolicach ul. Wiejskiej w Elblągu. Jego początkiem były prace ogrodnicze w przydomowym ogródku wykonywane przez jedną z tamtejszych mieszkanek. Jako, że przydomowy ogródek był wspólny, a nasadzenia kwiatów nie spodobały się dwójce innych sąsiadów – doszło do sprzeczki. W konsekwencji 51-letni Andrzej G. i jego 22-letni syn podeptali posadzone przez sąsiadkę kwiaty. Co więcej, 51-latek zagroził jej pozbawieniem życia, jeżeli będzie korzystała z przydomowego ogrodu. Kobieta słysząc wypowiadane groźby wystraszyła się ich i powiadomiła policje. Jako, że mężczyźni pili wcześniej alkohol, a także byli agresywni nawet wobec interweniujących policjantów, zostali zatrzymani. Dziś 51-letni Andrzej G. usłyszał zarzuty kierowania gróźb wobec swojej sąsiadki. Za ten czyn może grozić mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.
asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu