Zakończył się proces Lucyny D. z Lubawy oskarżonej o zabójstwo swoich trzech nowo narodzonych synów. Kobiecie grozi dożywocie. Jutro (18 września) mowy końcowe wygłoszą prokurator i obrońca. Być może ogłoszony zostanie wyrok.
Ciała noworodków policja znalazła rok temu w domu rodziny D. w Lubawie. W zamrażarce. Pod zarzutem zabójstwa została zatrzymana matka dzieci, Lucyna D. Sprawę prowadziła Prokuratura Okręgowa w Elblągu. W akcie oskarżenia podtrzymano zarzut zabójstwa. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta udusiła swoje nowo narodzone dzieci.
Proces ruszył w maju przed elbląskim Sądem Okręgowym. Jednak decyzją składu orzekającego, podyktowaną ochroną rodziny oskarżonej, w tym czwórki jej dzieci (w wieku od 6 do 22 lat), toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Lucyna D. przyznała się do winy, ale, jak przed pierwszą rozprawą podkreślał jej obrońca, mecenas Andrzej Kozielski, przyznała się do nieumyślnego spowodowania śmierci noworodków, a to zmienia kwalifikację czynu i karę. Obrona chciała zbadania nowych dowodów, a także wydania nowej opinii biegłych psychiatrów.
Proces trwał cztery miesiące, na jutro zaplanowano mowy końcowe prokuratora i obrońcy. Być może również jutro ogłoszony zostanie wyrok.
Proces ruszył w maju przed elbląskim Sądem Okręgowym. Jednak decyzją składu orzekającego, podyktowaną ochroną rodziny oskarżonej, w tym czwórki jej dzieci (w wieku od 6 do 22 lat), toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Lucyna D. przyznała się do winy, ale, jak przed pierwszą rozprawą podkreślał jej obrońca, mecenas Andrzej Kozielski, przyznała się do nieumyślnego spowodowania śmierci noworodków, a to zmienia kwalifikację czynu i karę. Obrona chciała zbadania nowych dowodów, a także wydania nowej opinii biegłych psychiatrów.
Proces trwał cztery miesiące, na jutro zaplanowano mowy końcowe prokuratora i obrońcy. Być może również jutro ogłoszony zostanie wyrok.
A