UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • przecie winny już jest kierowca karetki wjechał na skrzyżowanie nie zachowując szczególnej ostrożności. po jaki gwint szukać kolejnych winnych?
  • Nie kierowca karetki jest winny, lecz ten co myślał że jest sprytniejszy od innych. Wszyscy stali on pojechał. Kierowca jechał ratować czyjeś życie, teraz płaci za to.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    2
    eloooo(2018-06-21)
  • @eloooo - Weź pod uwagę że karetka jadąc do wypadku ma prawo nie zważać na przepisy i sygnalizację lecz z zachowaniem szczególnej ostrożności której tu zabrakło i przez kierowcę karetki trzeba było wysłać dwie następne. To się nazywa nieodpowiedzialność kierowcy karetki i nic tego nie zmieni. Kiedyś jakiś młodzik w nocy wjechał z hetmańskiej w lewo w grunwaldzką myśląc że o tej porze nikt nie jeździ po Elblągu i zdziwił się tak samo jak kierowca karetki. ZASADA OGRANICZONEGO ZAUFANIA - kierowca karetki powinien się liczyć z tym że ktoś może go nie słyszeć, nie zdążyć zareagować czy też że może stać się 1000 innych rzeczy i wjeżdżał na skrzyżowanie świadomie podejmując takie ryzyko. Kierowca hondy nie słysząc karetki nie był świadomy ryzyka koniec kropka. To że inni stali świadczy tylko o tym że oni słyszeli lub widzieli sygnały karetki nie zaś o tym kto jest cwańszy od innych
Reklama