
Policjanci z Elbląga odzyskali cztery ostatnio skradzione rowery. Jednoślady ginęły z piwnic oraz klatek schodowych. Zatrzymano także 18-latka, który trudnił się tym procederem. Usłyszał on już zarzuty, ale nie tylko samych kradzieży. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna szukał przedmiotów, które mógłby ukraść, m.in. na klatkach schodowych. 18-letni Tomasz K. przecinał linki „zabezpieczające” przed kradzieżą i zabierał rowery, które potem sprzedawał w lombardach. Co więcej, chcąc uwiarygodnić legalność posiadanych przez siebie rowerów, sporządzał fikcyjne umowy pomiędzy sprzedającym a kupującym, czyli… swoim 20-letnim kolegą i sobą. Warto zaznaczyć przy tym, że kolega nic nie wiedział na temat sprzedaży, a dodatkowo 18-latek ukradł mu wcześniej dowód osobisty, z którego spisał wszystkie dane do umowy.
Policjanci odzyskali wszystkie cztery skradzione rowery. Wrócą one do swoich prawowitych właścicieli. Z kolei Tomasz K. oprócz zarzutów kradzieży usłyszał też te o kradzieży dokumentów oraz posłużeniu się sfałszowana umową. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci odzyskali wszystkie cztery skradzione rowery. Wrócą one do swoich prawowitych właścicieli. Z kolei Tomasz K. oprócz zarzutów kradzieży usłyszał też te o kradzieży dokumentów oraz posłużeniu się sfałszowana umową. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
asp. Krzysztof Nowacki oficer prasowy KMP w Elblągu