Nie będzie procesu o pomówienie, jaki wytoczył kilku osobom przewodniczący elbląskiej Rady Miejskiej Janusz Nowak. Sąd Rejonowy w Elblągu umorzył proces, bo przewodniczący nie pojawił się dziś w sądzie, a wcześniej dwukrotnie nie odebrał wezwania na rozprawę.
Na ławie oskarżonych z prywatnego oskarżenia Janusza Nowaka zasiadło sześć osób, które niegdyś były członkami Towarzystwa Budowlanego Śródmieście. Nowak poczuł się urażony treścią listu, jaki odczytano na jednej z sesji. Zarzucono mu, że jako ówczesny członek rady nadzorczej tego Towarzystwa jest współodpowiedzialny za długi firmy. Towarzystwo upadło, a osoby poszkodowane nie odzyskały wpłaconych wcześniej pieniędzy na mieszkania. Nowak podał do sądu autorów listu zarzucając im pomówienie.
- Straciłem mnóstwo pieniędzy i zdrowia i jeszcze mam być karany... Nie chcę niczyjej krzywdy, ale to ja poniosłem konsekwencje, spać nie mogę po nocach - powiedział nam Grzegorz Makowski, jeden z sześciorga oskarżonych. Chciał mieć nowe mieszkanie. Stracił 71 tysięcy zł.
Dzisiaj sędzia Piotr Żywicki uzasadniając umorzenie sprawy powiedział, że nieobecność Nowaka na procesie, na którym to jemu powinno zależeć, jest - zgodnie z przepisami - równoznaczne z odstąpieniem od oskarżenia.
- Sąd nie będzie przecież zmuszał oskarżyciela prywatnego, by pojawiał się w sądzie - wyjaśnił sędzia.
Oczywiście od tego orzeczenia Janusz Nowak może się odwołać. Niestety, nie udało nam się dzisiaj skontaktować z przewodniczącym rady.
- Straciłem mnóstwo pieniędzy i zdrowia i jeszcze mam być karany... Nie chcę niczyjej krzywdy, ale to ja poniosłem konsekwencje, spać nie mogę po nocach - powiedział nam Grzegorz Makowski, jeden z sześciorga oskarżonych. Chciał mieć nowe mieszkanie. Stracił 71 tysięcy zł.
Dzisiaj sędzia Piotr Żywicki uzasadniając umorzenie sprawy powiedział, że nieobecność Nowaka na procesie, na którym to jemu powinno zależeć, jest - zgodnie z przepisami - równoznaczne z odstąpieniem od oskarżenia.
- Sąd nie będzie przecież zmuszał oskarżyciela prywatnego, by pojawiał się w sądzie - wyjaśnił sędzia.
Oczywiście od tego orzeczenia Janusz Nowak może się odwołać. Niestety, nie udało nam się dzisiaj skontaktować z przewodniczącym rady.
J