Komendant Warmińsko - Mazurskiej Straży Granicznej planuje likwidację oddziału SG w Elblągu.
Jak mówi rzecznik Straży major Franciszek Jaroński, plany mają dopiero wstępny charakter i związane są z nikłym ruchem na morskim przejściu granicznym przy elbląskim porcie i we Fromborku.
Przypomnijmy, przejście w Elblągu ustanowione zostało w związku z ożywioną działalnością portu w czasach, kiedy Halex sprowadzał rosyjski węgiel, z chwilą upadku firmy czasy prosperity skończyły się.
- Już kiedy dwa lata temu przejmowaliśmy placówkę w Elblągu zajęcia dla naszych funkcjonariuszy było niewiele, a teraz nie ma jej prawie wcale. Tymczasem utrzymanie budynku i etatów kosztuje - mówi major Jaroński.
Plany regionalnego dowództwa Straży są takie, by sprawy prowadzone przez elbląskich funkcjonariuszy prowadziła placówka w Braniewie.
- Tak było zanim powstało nie do końca chyba potrzebne dziś przejście w Elblągu - przekonuje rzecznik.
Prezydent Elbląga, Henryk Słonina uważa, że nie można dopuścić do likwidacji placówki pograniczników i deklaruje pomoc m.in. w utrzymaniu budynku i budowie mieszkań dla oficerów. Na piątek zapowiadane są rozmowy w tej sprawie władz miasta i szefa warmińsko-mazurskiej SG.
Jak na te plany zareagują celnicy - będziemy informowali.
***
Sprawa istnienia oddziału Straży Granicznej w naszym mieście to ważny przyczynek do losów Morskiego Portu w Elblągu. Port ten - jak chyba żaden inny na świecie - "uchodzi" do jeziora (głębokiego na 140 cm plus około 14 metrów mułu) i - z powodu kilkumiesięcznego czasem, zimowego zalodzenia Zalewu Wiślanego (gdzie te czasy, gdy niemieccy elblążanie mozolnie kruszyli lód, bo wiedzieli, że to klucz do ożywienia gospodarki) - odcięty od świata handlu. Ważne jest, że Elbląg może pochwalić się portem morskim. Mniej ważne, że nazwa ta sprawia, że jednostki, które niegdyś bez takich, jakich wymaga Morski Port formalności, pokonywały Zalew (który wtedy był jeszcze tak jak wciąż rosyjska część Zalewu kwalifikowany jako "wody śródlądowe"), dziś muszą opłacać pilotaż i wyższe opłaty portowe.
Sprawa jest mocno konrtowersyjna - może chodzi o nazwę, a może o coś więcej. Zdaniem wielu, elbląskiego portu już nie ma. Mamy za to Urząd Morski i jego pracowników oraz placówki SG czy Urzędu Celnego, które dają zatrudnienie wielu osobom.
Przypomnijmy, przejście w Elblągu ustanowione zostało w związku z ożywioną działalnością portu w czasach, kiedy Halex sprowadzał rosyjski węgiel, z chwilą upadku firmy czasy prosperity skończyły się.
- Już kiedy dwa lata temu przejmowaliśmy placówkę w Elblągu zajęcia dla naszych funkcjonariuszy było niewiele, a teraz nie ma jej prawie wcale. Tymczasem utrzymanie budynku i etatów kosztuje - mówi major Jaroński.
Plany regionalnego dowództwa Straży są takie, by sprawy prowadzone przez elbląskich funkcjonariuszy prowadziła placówka w Braniewie.
- Tak było zanim powstało nie do końca chyba potrzebne dziś przejście w Elblągu - przekonuje rzecznik.
Prezydent Elbląga, Henryk Słonina uważa, że nie można dopuścić do likwidacji placówki pograniczników i deklaruje pomoc m.in. w utrzymaniu budynku i budowie mieszkań dla oficerów. Na piątek zapowiadane są rozmowy w tej sprawie władz miasta i szefa warmińsko-mazurskiej SG.
Jak na te plany zareagują celnicy - będziemy informowali.
***
Sprawa istnienia oddziału Straży Granicznej w naszym mieście to ważny przyczynek do losów Morskiego Portu w Elblągu. Port ten - jak chyba żaden inny na świecie - "uchodzi" do jeziora (głębokiego na 140 cm plus około 14 metrów mułu) i - z powodu kilkumiesięcznego czasem, zimowego zalodzenia Zalewu Wiślanego (gdzie te czasy, gdy niemieccy elblążanie mozolnie kruszyli lód, bo wiedzieli, że to klucz do ożywienia gospodarki) - odcięty od świata handlu. Ważne jest, że Elbląg może pochwalić się portem morskim. Mniej ważne, że nazwa ta sprawia, że jednostki, które niegdyś bez takich, jakich wymaga Morski Port formalności, pokonywały Zalew (który wtedy był jeszcze tak jak wciąż rosyjska część Zalewu kwalifikowany jako "wody śródlądowe"), dziś muszą opłacać pilotaż i wyższe opłaty portowe.
Sprawa jest mocno konrtowersyjna - może chodzi o nazwę, a może o coś więcej. Zdaniem wielu, elbląskiego portu już nie ma. Mamy za to Urząd Morski i jego pracowników oraz placówki SG czy Urzędu Celnego, które dają zatrudnienie wielu osobom.
Joanna Torsh