UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Do Borkowa wożono nas koleją w nocy z postojem w Malborku. Miałem wtedy 9 lat... Na plaży było pełno krowich łajen, bo tam był wodopój... harcmistrz Świadkowski organizował rajdy nocne po lesie... trzeba byłó spać po obiedzie, co było męką. Jurek.
  • ależ to były w sumie fajne czasy pod tym względem. Dzieci na kolonie, rodzice mogli jechać do ośrodków zakładowych. Reszta była do bani, ale to? super
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    Ploterek(2022-07-23)
  • też byłem w Czorsztynie
  • W Borkowie nauczylam sie plywac - Ratownik p Mizerski, dziekuje - Wycieczki do Kartuz i Gdanska oraz wystep zespolu Bazuny z Kartuz -kierownik koloni pWitomska - klasa pedagog - ognisko - spiewy, zbieranie jagod. A takze zakochalam sie w pewnym Koloniscie ale..... on we mnie NIE :)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    4
    0
    akacja(2023-11-11)
  • Też jeździłam niemalże każdego roku na kolonie do Borkowa w latach 1977-1982,było super. Poźniej kolonie w Rudzie Malenieckiej, też było fantastycznie.
  • Byłem na koloni w Czorsztynie. Wspaniałe miejsce, wycieczka do Nidzicy, wyjazdy Jelczem do Łaźni, wycieczka do Krakowa. Ogniska. To były najcudowniejsze lata. Intendentem był nieżyjący już Pan Nikodem. Kierownikiem był nieżyjący już Pan Adamczyk. Pamiętam te górskie stogi siana. To były najlepsze czasy.
Reklama