Z każdym niemal rokiem podnosi się estetyka elbląskich ulic - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 17 marca 1961 roku.
Zwłaszcza w ciągu ostatnich trzech lat zrobiono naprawdę wiele, zniknęły już prawie gruzy, założono kilkadziesiąt zieleńców, skwerów i kwietników. Jeśli nowa MRN podtrzyma te "tradycje porządkowe", to Elbląg obok zaszczytnego miana "miasta turbin" zdobędzie i inne - "miasto zieleni i kwiatów".