Wprawdzie w br. Elbląskie Zakłady Gastronomiczne pracują o wiele lepiej niż w latach ubiegłych, nie mniej mamy do nich uzasadnioną pretensję, informował Głos Elbląga z 16 lipca 1959 r.
Chodzi nam o bary mleczne, w których w godzinach rannych i popołudniowych niezmiernie długo trzeba czekać na otrzymanie posiłku. Powodem tego jest brak oddzielnej kasy co powoduje, że jedna osoba musi wykonywać wszystkie czynności, związane z obliczeniem należności, pobraniem gotówki i wydaniem posiłku, a klient musi czekać.
Ponieważ notujemy w Elblągu duży napływ turystów, którzy w pierwszym rzędzie korzystają z usług barów mlecznych, wydaje się, że należy usprawnić obsługę poprzez uruchomienie oddzielnej kasy nawet dlatego, że stan obecny wyraźnie kłóci się z podstawowymi zasadami higieny.
Mamy nadzieję, że dyrekcja EZG zrealizuje słuszny wniosek możliwie jak najszybciej.
Ponieważ notujemy w Elblągu duży napływ turystów, którzy w pierwszym rzędzie korzystają z usług barów mlecznych, wydaje się, że należy usprawnić obsługę poprzez uruchomienie oddzielnej kasy nawet dlatego, że stan obecny wyraźnie kłóci się z podstawowymi zasadami higieny.
Mamy nadzieję, że dyrekcja EZG zrealizuje słuszny wniosek możliwie jak najszybciej.
oprac. Olaf B.