Z rzetelnego źródła dowiedzieliśmy się o pewnej interesującej historii miłosnej, która rzuca charakterystyczne światło na niektóre związki. Pewna tutejsza pracownica fabryki miała narzeczonego cieślę. Pewnej niedzieli para udała się do restauracji Thumberg na tańce. Gdy przyszło do zapłacenia niewysokiego rachunku, narzeczony odpowiedział z zakłopotaniem, że zostawił w domu portmonetkę. Dziewczyna dała chłopakowi swoją i...
Znajdował się w niej oprócz kwoty 5 marek i 50 fenigów pierścionek o wartości ok. 7 marek oraz los malborskiej loterii końmi. Narzeczony zapłacił za rachunek, wyszedł z lokalu z portmonetką i zniknął. Po kilku dniach dziewczyna dowiedziała się, że jej luby uciekł. Wczoraj otrzymała list z Hamburga, w którym ukochany oznajmił jej, że wygrał za znaleziony w portmonetce los osiodłanego konia o wartości tysiąca marek, po czym sprzedał go za 925 marek i ma zamiar z tymi pieniędzmi udać się do Ameryki. Napisał też swojej lubej, że wkrótce da znać o sobie i że jeśli narzeczona pozostanie wierna złożonemu przyrzeczeniu, będzie mogła przyjechać do niego. Dziewczyna jest skłonna to zrobić (AZ, piątek, 26.09.1890 r.).
Przykry incydent
Gdy przedwczoraj pewna zamieszkała na Zawadzie (niem. Pangritz Kolonie) żona robotnika przechodziła obok domu przy ulicy Bożego Ciała (niem. Leichnamstraße), jakiś dekarz zrzucił na nią smołę, która pobrudziła i uszkodziła jej suknię i żakiet. Sprawę zgłoszono na policję (AZ, niedziela, 21.09.1890 r.).
Wizyta prezydenta rejencji
Wczoraj przed południem przybył do Elbląga prezydent rejencji von Heppe. Został przyjęty na dworcu przez nadburmistrza Elditta i innych urzędników, po czym panowie dwoma wozami udali się na polowanie do Kadyn (niem. Kadinen) (AZ, wtorek, 23.09.1890 r.).
Cyrk Kolzer zgromadził ponad dwa tysiące młodych widzów
Przedstawienie szkolne, które zorganizował w sobotę cyrk Kolzer, odwiedziło ponad dwa tysiące dzieci. Cała widownia była mocno zatłoczona. Tłok był tak duży, że część dzieci odesłano. Innym sprzedano z kolei bilet na wieczorne przedstawienie, ponieważ z powodu tłoku nie były w stanie zobaczyć, co dzieje się na scenie. Program przedstawienia był odpowiednio dobrany przez dyrekcję, dlatego też można zaliczyć go do udanych. Przedstawienie trwało prawie dwie godziny (AZ, wtorek, 23.09.1890 r.).
W naszym regionie jest coraz mniej krabów
Ostatniej nocy przez nasz dworzec przejeżdżał transport z krabami. Towar pochodzi z Rosji i pojedzie do Berlina. Transport krabów odbywa się o tej porze roku, by nie narazić zwierząt na upały, które mogłyby doprowadzić do ich śmierci. W naszych wodach były wcześniej spore ilości krabów, jednak panująca zaraza spowodowała ich wyginięcie (AZ, środa, 24.09.1890 r.).
Schwytano złodziei
Dopiero wczoraj po południu złapano złodziei, którzy w nocy z soboty na niedzielę ukradli deski z podwórza pana Bergera przy Skwerze Ofiar Sprawy Elbląskiej (niem. ulicy Brandenburgerstraße). Złodziejami okazali się robotnik zamieszkały przy ulicy Niskiej (niem. Erste Niederstraße) i mężczyzna z Zawady (niem. Pangritz Kolonie). U tego pierwszego znaleziono spore ilości drewna, które zarekwirowała policja (AZ, środa, 24.09.1890 r.).
Szkółka niedzielna wybrała się na wycieczkę
Szkółka niedzielna, którą prowadzi ksiądz Rahn, wyruszyła wczoraj na wycieczkę na Dębicę (niem. Dambitzen). W wyprawie towarzyszyli dzieciom rodzice i rodzeństwo, więc na Dębicy było bardzo wesoło. Dzieci na przemian bawiły się i śpiewały. Wróciły do miasta dopiero wieczorem (AZ, piątek, 26.09.1890 r.).
Koniec nauki i przerwa feryjna
Jutro w tutejszych szkołach odbędzie się rozdanie świadectw szkolnych i zakończenie nauki. Ferie będą trwać 14 dni (AZ, sobota, 27.09.1890 r.).
Pierwsze futro
Wczoraj na Treideldamm spotkaliśmy żydowskiego handlarza w grubym futrze. Nasuwa się pytanie, co ten mężczyzna będzie nosił zimą? (AZ, niedziela, 28.09.1890 r.).
Nieszczęśliwy wypadek
Siedmioletni Emil Schröter z ulicy Bożego Ciała (niem. Leichnahmstraße) spadł wczoraj z drabiny i złamał rękę (AZ, niedziela, 28.09.1890 r.).
Przykry incydent
Gdy przedwczoraj pewna zamieszkała na Zawadzie (niem. Pangritz Kolonie) żona robotnika przechodziła obok domu przy ulicy Bożego Ciała (niem. Leichnamstraße), jakiś dekarz zrzucił na nią smołę, która pobrudziła i uszkodziła jej suknię i żakiet. Sprawę zgłoszono na policję (AZ, niedziela, 21.09.1890 r.).
Wizyta prezydenta rejencji
Wczoraj przed południem przybył do Elbląga prezydent rejencji von Heppe. Został przyjęty na dworcu przez nadburmistrza Elditta i innych urzędników, po czym panowie dwoma wozami udali się na polowanie do Kadyn (niem. Kadinen) (AZ, wtorek, 23.09.1890 r.).
Cyrk Kolzer zgromadził ponad dwa tysiące młodych widzów
Przedstawienie szkolne, które zorganizował w sobotę cyrk Kolzer, odwiedziło ponad dwa tysiące dzieci. Cała widownia była mocno zatłoczona. Tłok był tak duży, że część dzieci odesłano. Innym sprzedano z kolei bilet na wieczorne przedstawienie, ponieważ z powodu tłoku nie były w stanie zobaczyć, co dzieje się na scenie. Program przedstawienia był odpowiednio dobrany przez dyrekcję, dlatego też można zaliczyć go do udanych. Przedstawienie trwało prawie dwie godziny (AZ, wtorek, 23.09.1890 r.).
W naszym regionie jest coraz mniej krabów
Ostatniej nocy przez nasz dworzec przejeżdżał transport z krabami. Towar pochodzi z Rosji i pojedzie do Berlina. Transport krabów odbywa się o tej porze roku, by nie narazić zwierząt na upały, które mogłyby doprowadzić do ich śmierci. W naszych wodach były wcześniej spore ilości krabów, jednak panująca zaraza spowodowała ich wyginięcie (AZ, środa, 24.09.1890 r.).
Schwytano złodziei
Dopiero wczoraj po południu złapano złodziei, którzy w nocy z soboty na niedzielę ukradli deski z podwórza pana Bergera przy Skwerze Ofiar Sprawy Elbląskiej (niem. ulicy Brandenburgerstraße). Złodziejami okazali się robotnik zamieszkały przy ulicy Niskiej (niem. Erste Niederstraße) i mężczyzna z Zawady (niem. Pangritz Kolonie). U tego pierwszego znaleziono spore ilości drewna, które zarekwirowała policja (AZ, środa, 24.09.1890 r.).
Szkółka niedzielna wybrała się na wycieczkę
Szkółka niedzielna, którą prowadzi ksiądz Rahn, wyruszyła wczoraj na wycieczkę na Dębicę (niem. Dambitzen). W wyprawie towarzyszyli dzieciom rodzice i rodzeństwo, więc na Dębicy było bardzo wesoło. Dzieci na przemian bawiły się i śpiewały. Wróciły do miasta dopiero wieczorem (AZ, piątek, 26.09.1890 r.).
Koniec nauki i przerwa feryjna
Jutro w tutejszych szkołach odbędzie się rozdanie świadectw szkolnych i zakończenie nauki. Ferie będą trwać 14 dni (AZ, sobota, 27.09.1890 r.).
Pierwsze futro
Wczoraj na Treideldamm spotkaliśmy żydowskiego handlarza w grubym futrze. Nasuwa się pytanie, co ten mężczyzna będzie nosił zimą? (AZ, niedziela, 28.09.1890 r.).
Nieszczęśliwy wypadek
Siedmioletni Emil Schröter z ulicy Bożego Ciała (niem. Leichnahmstraße) spadł wczoraj z drabiny i złamał rękę (AZ, niedziela, 28.09.1890 r.).
tłum. Dominika Kiejdo