Jan Goldschmidt, syn Mariana, urodzony 14 maja 1929 r., zamieszkały w Kleszczewie, w powiecie starogardzkim wprowadził w dniu 8 października 1966 wieczorem swoją krowę uwięzioną na łańcuchu do klubokawiarni - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 8 lutego 1967 roku.
Goldschmidt oczywiście nie był trzeźwy. Za ten nadmiar fantazji stanął obecnie przed Kolegium Karno-Administracyjnym przy Prezydium PRN w Starogardzie. Nietrzeźwy stan nie stał się podstawą okoliczności łagodzącej, a wręcz przeciwnie - zastosowano ustawę o zwalczaniu alkoholizmu. Wymierzono mu grzywnę w wysokości 3 tys. zł z zamianą w razie nieuiszczenia jej na 75 dni aresztu zastępczego. Jako karę dodatkową kolegium postanowiło podać orzeczenie do wiadomości publicznej w prasie.
(R)