Był swego czasu dobry zwyczaj, że na stolikach w poczekalniach różnych instytucji i zakładów znajdowały się gazety codzienne, tygodniki, miesięczniki - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 16 maja 1962 roku.
Długie minuty oczekiwania w urzędzie, u lekarza, krawca, fryzjera czy w restauracji mógł człowiek skracać przeglądaniem prasy. Ten pożyteczny zwyczaj stosują jeszcze tylko nieliczni - i w zasadzie zanika on zupełnie. Oto np. ośrodki zdrowia mają piękne poczekalnie przez które przewijają się dziesiątki pacjentów, ale zazwyczaj brak w nim gazet. Przydałoby się w tych poczekalniach i wystawki, których zadaniem byłoby uświadamianie społeczeństwa, jak utrzymać higienę lub przeciwdziałać chorobom. Natomiast często widzi się tu ogłoszenia urzędowe, niekiedy wyglądem odstręczające od czytania. Nie zawadziłoby, gdyby o dostarczanie aktualnych pism dla wyczekujących interesantów zadbał również... Urząd Stanu Cywilnego, a także wiele innych instytucji: rady narodowe, związki zawodowe i inne. stary zwyczaj, który łączy przyjemne z pożytecznym, naprawdę warto przywrócić.
(ea)