
Za plotkowanie w 1949 r. groził surowy wyrok (nawet do 5 lat więzienia za tzw. „szeptankę” czy wysłanie do obozu pracy), ale wielu mieszkańców powiatu elbląskiego to nie odstraszało. Opowiadali, że Rosjanie kradną maszyny fabryczne, że spółdzielnie produkcyjne nie są potrzebne, na podstawie proroczych snów dochodzili do wniosku, iż niedługo dojdzie do wybuchu III wojny światowej, że z Polski wszystko wywozi się do Związku Radzieckiego, że elektryfikacja wsi będzie bardzo droga i wcale się nie opłaca, czy wreszcie że po wybuchu III wojny światowej do Elbląga przyjdzie wojsko radzieckie i towarzyszyć temu będzie wysiedlanie mieszkańców z miasta.
TRYUMF – Towarzysz ruski Iwan ukradł maszyny fabryczne
- W okresie sprawozdawczym propaganda szeptana poważnie zmalała w swej aktywności, lecz w dalszym ciągu notowano nową formę propagandy w stosunku do Związku Radzieckiego, a mianowicie: 1) Urzędnik Starostwa Romanowski Józef, były członek PPS wydalony z partii, trzymając pudełko od papierosów „Tryumf” zapytuje drugich dlaczego na tym pudełku są trzy kominy fabryczne i 1 dymi a 2 nie. O ile ktoś nie umiał dać wyjaśnienia wyjaśniał, że rozwiązanie mieści się w samym słowie „Tryumf” , co oznacza według kolejnych liter: Towarzysz ruski Iwan ukradł maszyny fabryczne” – czytamy w raporcie miesięcznym PUBP w Elblągu z lutego 1949 r.
Sen o wojnie ze Związkiem Radzieckim
- W okresie sprawozdawczym uzyskano następujące materiały o szeptanej propagandzie:
Ob. Neiman Józef, kułak zamieszkały w Gronowie, gmina Pomorska Wieś , były członek mikołajczykowskiego PSL wyraził się, że Spółdzielnie Produkcyjne nie są potrzebne i, że miał sen o wojnie ze Związkiem Radzieckim i, jak widać co się dzieje, na pewno dojdzie do wojny.
Nie warto pracować bo w powietrzu źle słychać
Ob. Tampliner Edward, pracownik Zarządu Miejskiego, w rozmowie z ludźmi opowiada, ze jest zupełnie zniechęcony do pracy bo nie warto pracować bo w powietrzu źle słychać, radio stale podaje, że będzie wojna, Ameryka chce wojny ze Związkiem Radzieckim.
Z Polski wszystko wywozi się do Związku Radzieckiego
Ob. Skórka, uczeń Liceum Handlowego opowiada do uczniów i kolegów, że z Polski wszystko wywozi się do Związku Radzieckiego, że w ZMP młodzież wychowuje się na czerwonych komunistów a nie na prawdziwych Polaków.
Elektryfikowanie wsi będzie bardzo drogo kosztowało i wcale się nie opłaca
Ob. Kostrzewa Adam, sołtys gromady Helenowo, gm. Jegłownik, były członek PPS wykluczony kułak szerzy propagandę, ażeby gospodarze nie kontraktowali trzody chlewnej gdyż dostaną w skórę, bo teraz jest taka cena, a później będzie niższa. Odradza również elektryfikowanie wsi, mówiąc, że to będzie bardzo drogo kosztowało i wcale się nie opłaca bo zabrali motory. W sprawie tej przesłuchano świadków i oddano do Prokuratora.
Świnie wywozi się do sojusznika, reszta pozostaje w Kraju na przetwór konserwowy na wypadek wojny
- Nastroje wśród kułactwa negatywne, wrogo ustosunkowani do Spółdzielni Produkcyjnych. W związku z rejestracją wojskową słyszy się wśród kułaków wypowiedzi o przygotowaniach do wojny. Odnośnie akcji „H” [akcja „H” – to działania podjęte przez rząd polski w styczniu 1949 r. w celu zwiększenia produkcji rolnej na potrzeby rynku – przyp.aut.], głoszą propagandę, że świnie wywozi się do sojusznika, reszta pozostaje w Kraju na przetwór konserwowy na wypadek wojny – czytamy w sprawozdaniu kpt Stanisława Supruniuka – szefa PUBP w Elblągu z marca 1949 r.
Wszystko co dziś jest, to wielka lipa
Inne doniesienie mówi o wyrażaniu się członka SL, byłego prezesa Czaplaka Teodora, który opowiadał, że to wszystko co dziś jest to wielka lipa. Nie ma sprawiedliwości na świecie i prędko jej nie będzie, bo jakikolwiek smarkacz jest w PZPR to wszystkim trzęsie, a porządnego człowieka nie uważają i mojej pracy nikt nie ceni.
W ZSRR ludzie chodzą głodni i w łachmanach i czekają wyzwolenia
Otrzymano doniesienie ze źródła „Perełka”, że bo. Mazurek Jan, kułak posiadający gospodarstwo 15 ha ziemi, 7 krów, 2 konie i duża ilość trzody chlewnej szerzy wrogą propagandę o Związku Radzieckim. Mówił on, że był w ZSRR, że ludzie tam chodzą głodni i w łachmanach i czekają wyzwolenia, którego doczekają się wkrótce, bo Ameryka szykuje się do wojny i ten stan rzeczy może potrwać jeszcze rok z górą. Zerwała wszelkie pertraktacje z Polską, wycofuje swoją ambasadę z Warszawy i Czerwony Krzyż.
Będzie wojna, do Elbląga przyjdzie wojsko radzieckie, będą wysiedlać mieszkańców
- Ob. Kosiński Konstanty – pracownik Elektrowni- bezpartyjny, szerzy wrogą propagandę, że będzie wojna, że do Elbląga przyjdzie Wojsko Radzieckie, że będą wysiedlać mieszkańców z Elbląga. W sprawie tej nie ma świadków, więc na w/w założono sprawę dla dalszego rozpracowania – czytamy w sprawozdaniu elbląskiej bezpieki z maja 1949 r.
Szeptana propaganda w rożnej formie istniała do końca istnienia PRL-u i do końca funkcjonowania cenzury.
*Autor tekstu jest z wykształcenia historykiem, politologiem oraz anglistą, pracuje w jednej z elbląskich szkół. Jest w trakcie pisania pracy doktorskiej.
- W okresie sprawozdawczym propaganda szeptana poważnie zmalała w swej aktywności, lecz w dalszym ciągu notowano nową formę propagandy w stosunku do Związku Radzieckiego, a mianowicie: 1) Urzędnik Starostwa Romanowski Józef, były członek PPS wydalony z partii, trzymając pudełko od papierosów „Tryumf” zapytuje drugich dlaczego na tym pudełku są trzy kominy fabryczne i 1 dymi a 2 nie. O ile ktoś nie umiał dać wyjaśnienia wyjaśniał, że rozwiązanie mieści się w samym słowie „Tryumf” , co oznacza według kolejnych liter: Towarzysz ruski Iwan ukradł maszyny fabryczne” – czytamy w raporcie miesięcznym PUBP w Elblągu z lutego 1949 r.
Sen o wojnie ze Związkiem Radzieckim
- W okresie sprawozdawczym uzyskano następujące materiały o szeptanej propagandzie:
Ob. Neiman Józef, kułak zamieszkały w Gronowie, gmina Pomorska Wieś , były członek mikołajczykowskiego PSL wyraził się, że Spółdzielnie Produkcyjne nie są potrzebne i, że miał sen o wojnie ze Związkiem Radzieckim i, jak widać co się dzieje, na pewno dojdzie do wojny.
Nie warto pracować bo w powietrzu źle słychać
Ob. Tampliner Edward, pracownik Zarządu Miejskiego, w rozmowie z ludźmi opowiada, ze jest zupełnie zniechęcony do pracy bo nie warto pracować bo w powietrzu źle słychać, radio stale podaje, że będzie wojna, Ameryka chce wojny ze Związkiem Radzieckim.
Z Polski wszystko wywozi się do Związku Radzieckiego
Ob. Skórka, uczeń Liceum Handlowego opowiada do uczniów i kolegów, że z Polski wszystko wywozi się do Związku Radzieckiego, że w ZMP młodzież wychowuje się na czerwonych komunistów a nie na prawdziwych Polaków.
Elektryfikowanie wsi będzie bardzo drogo kosztowało i wcale się nie opłaca
Ob. Kostrzewa Adam, sołtys gromady Helenowo, gm. Jegłownik, były członek PPS wykluczony kułak szerzy propagandę, ażeby gospodarze nie kontraktowali trzody chlewnej gdyż dostaną w skórę, bo teraz jest taka cena, a później będzie niższa. Odradza również elektryfikowanie wsi, mówiąc, że to będzie bardzo drogo kosztowało i wcale się nie opłaca bo zabrali motory. W sprawie tej przesłuchano świadków i oddano do Prokuratora.
Świnie wywozi się do sojusznika, reszta pozostaje w Kraju na przetwór konserwowy na wypadek wojny
- Nastroje wśród kułactwa negatywne, wrogo ustosunkowani do Spółdzielni Produkcyjnych. W związku z rejestracją wojskową słyszy się wśród kułaków wypowiedzi o przygotowaniach do wojny. Odnośnie akcji „H” [akcja „H” – to działania podjęte przez rząd polski w styczniu 1949 r. w celu zwiększenia produkcji rolnej na potrzeby rynku – przyp.aut.], głoszą propagandę, że świnie wywozi się do sojusznika, reszta pozostaje w Kraju na przetwór konserwowy na wypadek wojny – czytamy w sprawozdaniu kpt Stanisława Supruniuka – szefa PUBP w Elblągu z marca 1949 r.
Wszystko co dziś jest, to wielka lipa
Inne doniesienie mówi o wyrażaniu się członka SL, byłego prezesa Czaplaka Teodora, który opowiadał, że to wszystko co dziś jest to wielka lipa. Nie ma sprawiedliwości na świecie i prędko jej nie będzie, bo jakikolwiek smarkacz jest w PZPR to wszystkim trzęsie, a porządnego człowieka nie uważają i mojej pracy nikt nie ceni.
W ZSRR ludzie chodzą głodni i w łachmanach i czekają wyzwolenia
Otrzymano doniesienie ze źródła „Perełka”, że bo. Mazurek Jan, kułak posiadający gospodarstwo 15 ha ziemi, 7 krów, 2 konie i duża ilość trzody chlewnej szerzy wrogą propagandę o Związku Radzieckim. Mówił on, że był w ZSRR, że ludzie tam chodzą głodni i w łachmanach i czekają wyzwolenia, którego doczekają się wkrótce, bo Ameryka szykuje się do wojny i ten stan rzeczy może potrwać jeszcze rok z górą. Zerwała wszelkie pertraktacje z Polską, wycofuje swoją ambasadę z Warszawy i Czerwony Krzyż.
Będzie wojna, do Elbląga przyjdzie wojsko radzieckie, będą wysiedlać mieszkańców
- Ob. Kosiński Konstanty – pracownik Elektrowni- bezpartyjny, szerzy wrogą propagandę, że będzie wojna, że do Elbląga przyjdzie Wojsko Radzieckie, że będą wysiedlać mieszkańców z Elbląga. W sprawie tej nie ma świadków, więc na w/w założono sprawę dla dalszego rozpracowania – czytamy w sprawozdaniu elbląskiej bezpieki z maja 1949 r.
Szeptana propaganda w rożnej formie istniała do końca istnienia PRL-u i do końca funkcjonowania cenzury.
*Autor tekstu jest z wykształcenia historykiem, politologiem oraz anglistą, pracuje w jednej z elbląskich szkół. Jest w trakcie pisania pracy doktorskiej.
Marcin Śląski (Gdańsk)