Tasiemcowa budowa elbląskiego Domu Kultury przyzwyczaiła już nas do przydługich cykli inwestycji budowlanych w Elblągu - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 26 października 1962 roku.
Nie dziwimy się przeto nieustannym przesuwaniom terminów zakończenia prac przy tym, czy innym osiedlu mieszkaniowym lub pojedynczym domu. Wielkość tych obiektów jest częściowym usprawiedliwieniem takiego postępowania. Nie możemy jednak pogodzić się z rozciągającym w nieskończoność naszej kameralnej budowy jakiegoś bliżej nieokreślonego kiosku czy pawilonu, prowadzonej w samym centrum miasta - na placu Słowiańskim. Najwyższa pora - niedługo bowiem spadną jesienne deszcze - zdecydować się co z tym fantem zrobić dalej - i albo budowę zacząć albo też skończyć.