
Elbląg jest miastem dużym, ruchliwym i ludnym. Z racji tego uważa się ono za ośrodek wielkomiejski. I właściwie słusznie - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 29 września 1966 roku.
Ale wrażenie całkiem nie wielkomiejskie sprawia wjazd do miasta od strony szosy, prowadzącej z Tolkmicka. Mało znający to miasto kierowca musi jechać "na nos", bo nie znajdzie tu jednego choćby kierunkowskazu, informującego którędy droga prowadzi co centrum miasta. A więc kręci się człowiek uliczkami, wiedząc jedynie, że zawsze musi skręcać w lewo. Czyż naprawdę stanowiłoby zbyt duży koszt postawienie drogowskazu z napisem: "Do miasta"?
o.