
W dzisiejszym odcinku Elbląskich Archiwaliów Muzycznych przedstawiamy recenzję składanki „Nowy Kanon Polskiej Piosenki”, na której znajduje się m.in. utwór elblążanki Ady Krawczuk występującej pod szyldem Lili Liliana. O jej twórczości mogliście przeczytać m.in. na łamach portEl.pl.
To, że w Elblągu mamy różnorodnych wykonawców inspirujących się dokonaniami m.in. sceny songwriterskiej, gdzie dominującą rolę odgrywa minimalizm wykonawczy w postaci śpiewu i gitary akustycznej z wykorzystaniem m.in. elektronicznych ambientowych podkładów czy instrumentów klawiszowych nie powinno nikogo już dziwić. Jednym z takich wykonawców jest Ada Krawczuk, występująca pod pseudonimem Lili Liliana, która do tej pory wydała własnym sumptem dwa autorskie materiały pt. „Szczaw” i „Bezśnieże” (EP) zawierające nagrania w „minimalistycznym stylu, pozornie delikatne, a jednak nie mogące – wbrew pozorom – rozpaść się, z minuty na minutę podnoszące nastrój”, które są dostępne na CD i cyfrowo (do odsłuchu na lili-liliana.bandcamp.com). Na swoim koncie ma także kompilację, wideoklipy oraz liczne koncerty m.in. z Nocną Lampką w Pubie Sąsiedzi oraz w Centrum Sztuki Galerii EL. W 2016 r. zagościła w utworze „Niezgoda” na płycie „Pod Kontrolą” Nocnej Lampki.
Ada Krawczuk współtworzy także z Joanną Panimasz projekt Neither you nor I, który już w 2012 r. wydał własnym sumptem płytę. Ada Krawczuk oprócz tego, że muzykuje, studiuje także filmoznawstwo na Uniwersytecie Łódzkim. Jest współautorką filmu pt. „Wstęp do scenopisarstwa”, który w 2015 r. zdobył I nagrodę na 10. Festiwalu Filmów Jednominutowych w Gdańsku. Jako muzyczny samouk, śpiewa – na szczęście po polsku, gra na gitarze, perkusji, pianinie, dzwonkach i innych bliżej nie określonych instrumentach, odpowiada także za produkcję nagrań (pomaga jej również chłopak), które rejestruje w domowym studio. Wydawnictwa, jak przystało na niezależną tradycję, są mocno limitowane i obecnie dostępne tylko na koncertach i wysyłkowo.
Utwór „Zmiany” Lili Liliany został umieszczony na kompilacji „Nowy Kanon Polskiej Piosenki” wydanej w tym roku przez Stowarzyszenie Kulturalne Opole. Za koncepcję płyty odpowiada dyrektor artystyczny Opole Songwriters Festival Roman Szczepanek ze Stowarzyszenia Kulturalne Opole, którego także usłyszymy na płycie pod szyldem Graftmann. „Nowy Kanon Polskiej Piosenki” to projekt będący rozwinięciem idei Opole Songwriters Festival międzynarodowej imprezy promującej wykonawców z nurtu piosenki autorskiej na której do tej pory wystąpili m.in.: Peter J. Birch, Tomasz Makowiecki, Karl Culley, Jacek Lachowicz, Anita Lipnicka i John Porter, Asia i Koty, JÓGA, Leman Acoustic, Kortez, Linda Sutti, Lilly Hates Roses, Erith.
– Roman Szczepanek: „Drogą konkursu wyłoniliśmy 9 utworów młodych i niszowych artystów, których twórczość jest warta naszym zdaniem więcej uwagi”. Na płycie „Nowy Kanon Polskiej Piosenki” usłyszymy: Antek Sojka – „Utul mnie do snu”, Janek Samołyk – „Tak bardzo nie chcę” (przemyciliście rytm z „Atmosphere” Joy Division?), Marek Jałowiecki – „Porto Rain”, Gypsy & The Acid Queen – „Wilk”, Karlla – „1 + 1”, Erith – „Pośród traw”, Lili Liliana – „Zmiany”, Goń Charlie – „Śpij kochanie”, Bartosz Kaiser – „Barowe ćmy”.
Po przesłuchaniu płyty można odnieść wrażenie, że między wierszami unoszą się echa m.in. Joy Division, Björk, Sarah Jaffe, Blue Foundation, Sigur Rós, Cigarettes After Sex, Son Lux, Hindi Zahra, Yael Naim i... mógłbym tak bez końca. Jest to pewna wskazówka dla przyszłych słuchaczy, którzy nie znają wykonawców ze składanki czy warto sięgnąć po ten krążek. Smaczku całej płycie dodają zarejestrowane trzaski kabli, szumy wzmacniacza oraz skrzypienie krzeseł. Bonusowy utwór „Czy tylko Sophia Loren o miłości wszystko wie?” w wykonaniu Graftmanna wybudzi z prowizorycznej zadumy tych, którzy planowali przy kompilacji zasnąć.
Ada Krawczuk współtworzy także z Joanną Panimasz projekt Neither you nor I, który już w 2012 r. wydał własnym sumptem płytę. Ada Krawczuk oprócz tego, że muzykuje, studiuje także filmoznawstwo na Uniwersytecie Łódzkim. Jest współautorką filmu pt. „Wstęp do scenopisarstwa”, który w 2015 r. zdobył I nagrodę na 10. Festiwalu Filmów Jednominutowych w Gdańsku. Jako muzyczny samouk, śpiewa – na szczęście po polsku, gra na gitarze, perkusji, pianinie, dzwonkach i innych bliżej nie określonych instrumentach, odpowiada także za produkcję nagrań (pomaga jej również chłopak), które rejestruje w domowym studio. Wydawnictwa, jak przystało na niezależną tradycję, są mocno limitowane i obecnie dostępne tylko na koncertach i wysyłkowo.
Utwór „Zmiany” Lili Liliany został umieszczony na kompilacji „Nowy Kanon Polskiej Piosenki” wydanej w tym roku przez Stowarzyszenie Kulturalne Opole. Za koncepcję płyty odpowiada dyrektor artystyczny Opole Songwriters Festival Roman Szczepanek ze Stowarzyszenia Kulturalne Opole, którego także usłyszymy na płycie pod szyldem Graftmann. „Nowy Kanon Polskiej Piosenki” to projekt będący rozwinięciem idei Opole Songwriters Festival międzynarodowej imprezy promującej wykonawców z nurtu piosenki autorskiej na której do tej pory wystąpili m.in.: Peter J. Birch, Tomasz Makowiecki, Karl Culley, Jacek Lachowicz, Anita Lipnicka i John Porter, Asia i Koty, JÓGA, Leman Acoustic, Kortez, Linda Sutti, Lilly Hates Roses, Erith.
– Roman Szczepanek: „Drogą konkursu wyłoniliśmy 9 utworów młodych i niszowych artystów, których twórczość jest warta naszym zdaniem więcej uwagi”. Na płycie „Nowy Kanon Polskiej Piosenki” usłyszymy: Antek Sojka – „Utul mnie do snu”, Janek Samołyk – „Tak bardzo nie chcę” (przemyciliście rytm z „Atmosphere” Joy Division?), Marek Jałowiecki – „Porto Rain”, Gypsy & The Acid Queen – „Wilk”, Karlla – „1 + 1”, Erith – „Pośród traw”, Lili Liliana – „Zmiany”, Goń Charlie – „Śpij kochanie”, Bartosz Kaiser – „Barowe ćmy”.
Po przesłuchaniu płyty można odnieść wrażenie, że między wierszami unoszą się echa m.in. Joy Division, Björk, Sarah Jaffe, Blue Foundation, Sigur Rós, Cigarettes After Sex, Son Lux, Hindi Zahra, Yael Naim i... mógłbym tak bez końca. Jest to pewna wskazówka dla przyszłych słuchaczy, którzy nie znają wykonawców ze składanki czy warto sięgnąć po ten krążek. Smaczku całej płycie dodają zarejestrowane trzaski kabli, szumy wzmacniacza oraz skrzypienie krzeseł. Bonusowy utwór „Czy tylko Sophia Loren o miłości wszystko wie?” w wykonaniu Graftmanna wybudzi z prowizorycznej zadumy tych, którzy planowali przy kompilacji zasnąć.
Redakcja, muzycznyelblag.pl