Rozpoczęło się lato, a z nim utrapienie naszych ulic i szos - motocykliści - czytamy w Dzienniku Bałtyckim z 21 czerwca 1962 roku.
Jeszcze nigdy w Polsce nie jeździło tyle motorów, co obecnie. Marzeniem każdego młodzieńca jest motocykl, a przecież ilu, już jako konieczność zawodową, musi posiadać ten właśnie środek lokomocji. Utrapienie, utrapieniem, ale dobrze się dzieje, że jednak kraj nasz motoryzuje się. Gdy do tego jeszcze dojdzie realizacja hasła "Uczymy się przestrzegania przepisów drogowych", odnoszącego się do kierowców i do przechodniów pieszych - szczęście będzie pełne.
Tymczasem fabryki motocykli dbają o rozszerzenie swej produkcji, m.in. pierwsze motocykle "Junak", które nie tak dawno opuściły taśmę fabryczną, stają się już obecnie "przeżytkami". Mamy już lepsze i nowsze. W bieżącym roku produkcja Szczecińskiej Fabryki Motocykli osiągnie cyfrę 20 tys. sztuk rocznie, a część jej wytworów wyeksportowane zostanie za granicę.
Tymczasem fabryki motocykli dbają o rozszerzenie swej produkcji, m.in. pierwsze motocykle "Junak", które nie tak dawno opuściły taśmę fabryczną, stają się już obecnie "przeżytkami". Mamy już lepsze i nowsze. W bieżącym roku produkcja Szczecińskiej Fabryki Motocykli osiągnie cyfrę 20 tys. sztuk rocznie, a część jej wytworów wyeksportowane zostanie za granicę.