Niedostatecznie wykorzystujemy możliwość uprawiania żeglarstwa, informował Dziennik Bałtycki z 12 września 1958 r.
Doskonałe warunki, jakie posiadają mieszkańcy Elbląga dla uprawiania pięknego sportu żeglarskiego, dotychczas jeszcze nie są należycie wykorzystane. Aczkolwiek na wodach Zalewu Wiślanego coraz więcej pojawia się białych żagli, to jednak rozwój żeglarstwa uznać należy za niedostateczny.
Przyczyną tego stanu jest niewątpliwie zbyt małe zainteresowanie tak młodzieży pracującej, jak i starszego społeczeństwa. Uwidacznia to się na prowadzonych przez Ligę Przyjaciół żołnierza szkoleniach żeglarskich, gdzie 80 procent słuchaczy stanowi młodzież szkolna.
Nic więc dziwnego, że tak w początkach sezonu żeglarskiego jak i we wrześniu wiele jachtów w LPŻ i klubach stoi bezczynnie, na przystaniach, gdyż brak jest załóg do pływania. Młodzież szkolna wykorzystuje bowiem jedynie miesiące wakacji, a ona właśnie stanowi największy procent pływających załóg.
Uprawiajmy sporty wodne, skoro posiadamy odpowiednie ku temu warunki, których pozazdrościć nam mogą mieszkańcy wielu innych miast w Polsce.
Przyczyną tego stanu jest niewątpliwie zbyt małe zainteresowanie tak młodzieży pracującej, jak i starszego społeczeństwa. Uwidacznia to się na prowadzonych przez Ligę Przyjaciół żołnierza szkoleniach żeglarskich, gdzie 80 procent słuchaczy stanowi młodzież szkolna.
Nic więc dziwnego, że tak w początkach sezonu żeglarskiego jak i we wrześniu wiele jachtów w LPŻ i klubach stoi bezczynnie, na przystaniach, gdyż brak jest załóg do pływania. Młodzież szkolna wykorzystuje bowiem jedynie miesiące wakacji, a ona właśnie stanowi największy procent pływających załóg.
Uprawiajmy sporty wodne, skoro posiadamy odpowiednie ku temu warunki, których pozazdrościć nam mogą mieszkańcy wielu innych miast w Polsce.
oprac. Olaf B.