
19 bm. jeden z interesantów usiłował dodzwonić się telefonicznie do Prezydium MRN w Elblągu. Na próżno - czytamy w Głosie Elbląga z 25 kwietnia 1966 roku.
Przez cały dzień, centrala nie odpowiadała. Zdenerwowany zadzwonił pod końcowy numer jednego z biur i tam dopiero dowiedział się, iż centrala telefoniczna Prez. MRN jest nieczynna... na skutek choroby pracownicy. Nie było więc zastępstwa. Był za to spokój, który chwalili sobie liczni pracownicy Prez. MRN. Zupełnie inne zdanie mieli na ten temat interesanci.
(jk)