Pierwszomajowego święta nie trzeba było wymyślać. Idea jego rozwijała się wraz z rozwojem klasy robotniczej - czytamy w Głosie Elbląga z 1 maja 1962 roku.
Wystarczyło w końcu ubiegłego stulecia ześrodkować manifestacje solidarności na jeden dzień - na dzień symbolizujący zwycięską wiosnę - by idea obchodu rozpowszechniła się z piorunującą szybkością, by pierwszy maj stał się czerwoną świąteczną datą w robotniczym kalendarzu, by z roku na rok stawał się miarą postępu ku założonemu celowi - ku socjalizmowi.
W miarę upływu lat święto zrodzone w łonie klasy robotniczej przyciągało ku sobie niczym magnes wszystkich uciemiężonych, wszystkich, którzy podejmowali hasło obalenia kapitalizmu i zbudowania nowego, sprawiedliwego porządku. Stawało się to święto z robotniczego ogólnoludowe, by wreszcie w krajach, które podjęły budownictwo socjalizmu, stać się świętem ogólnonarodowym.
Takie jest ono dzisiaj w Polsce Ludowej. Jest świętem socjalizmu budowanego przez nasz naród, socjalizmu budowanego w oparciu o sojusz robotniczo - chłopski pod przywództwem Zjednoczonej Partii Robotniczej, która krystalizuje w sobie najlepsze i najszlachetniejsze tradycje, twórczą myśl poslkiej klasy robotniczej i całego narodu.
Wychodzimy w umajone odświętnie ulice w pochodach, manifestując naszą jedność, nasze oddanie socjalistycznej Polsce, nasze braterstwo z obozem socjalizmu, naszą solidarność z międzynarodową klasa robotniczą, ze wszystkimi, którzy walczą o zrzucenie jarzma kolonializmu. Idziemy dziś w pochodach z podniesionymi czołami, z przekonaniem, żeśmy dobrze sobie zasłużyli na świąteczną radość, żeśmy w ciągu roku, jaki upłynął od ubiegłego maja, zrobili kawał dobrej roboty, posuwając naprzód sprawę budownictwa socjalistycznego w naszym kraju.
W miarę upływu lat święto zrodzone w łonie klasy robotniczej przyciągało ku sobie niczym magnes wszystkich uciemiężonych, wszystkich, którzy podejmowali hasło obalenia kapitalizmu i zbudowania nowego, sprawiedliwego porządku. Stawało się to święto z robotniczego ogólnoludowe, by wreszcie w krajach, które podjęły budownictwo socjalizmu, stać się świętem ogólnonarodowym.
Takie jest ono dzisiaj w Polsce Ludowej. Jest świętem socjalizmu budowanego przez nasz naród, socjalizmu budowanego w oparciu o sojusz robotniczo - chłopski pod przywództwem Zjednoczonej Partii Robotniczej, która krystalizuje w sobie najlepsze i najszlachetniejsze tradycje, twórczą myśl poslkiej klasy robotniczej i całego narodu.
Wychodzimy w umajone odświętnie ulice w pochodach, manifestując naszą jedność, nasze oddanie socjalistycznej Polsce, nasze braterstwo z obozem socjalizmu, naszą solidarność z międzynarodową klasa robotniczą, ze wszystkimi, którzy walczą o zrzucenie jarzma kolonializmu. Idziemy dziś w pochodach z podniesionymi czołami, z przekonaniem, żeśmy dobrze sobie zasłużyli na świąteczną radość, żeśmy w ciągu roku, jaki upłynął od ubiegłego maja, zrobili kawał dobrej roboty, posuwając naprzód sprawę budownictwa socjalistycznego w naszym kraju.