
Ruiny tego domu od lat straszą elblążan i przyjezdnych - czytamy w Głosie Elbląga z 20 lipca 1966 roku.
Kruszące się tynki odpadające cegły stwarzają bezpośrednie niebezpieczeństwo dla przechodniów nie mówiąc już o tym, że obrazek ten nie przysparza urody miastu, co sygnalizuje przy okazji zaniepokojony.
DRZAZGA