UWAGA!

Bruksela odpuści sprawę przekopu?

 Elbląg, (materiały prasowe NDI/Besix
(materiały prasowe NDI/Besix

Komisja Europejska odpuściła kwestię przekopu Mierzei Wiślanej, a zapowiadany w tej sprawie pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE to tylko „zasłona dymna”, by pokazać ekologom, że Bruksela coś w tej sprawie robi – uważa RMF FM, powołując się na swoich informatorów w Brukseli.

Rzeczniczka Komisji Europejskiej Viviane Loonela zapewniła, że Bruksela nie będzie więcej protestować w sprawie przekopu Mierzei Wiślanej. Jak przekonywała na konferencji prasowej, UE uruchomiła procedurę o naruszenie prawa przeciwko Polsce w związku z nieprzestrzeganiem wspólnotowego prawa oceniania oddziaływania na środowisko projektów i nie chce tej kwestii łączyć ze sprawą samego przekopu.

Z informacji RMF FM wynika, że Komisja Europejska pozew przeciwko Polsce może złożyć jeszcze pod koniec września, najdalej w październiku. Jednak co istotne, nawet pozytywny wyrok TSUE w tej sprawie nie powstrzyma inwestycji.

Przypomnijmy, że wiosną 2018 r. KE przeszła do przedostatniej fazy procedury przeciwnaruszeniowej w sprawie polskich specustaw, m.in tej o przekopie Mierzei. Jak nieoficjalnie dowiedziało się RMF FM, KE nie jest w stanie tej inwestycji zablokować. Wszystko dlatego, że ze względów politycznych nie zamierza wchodzić w otwarty spór w tej sprawie z polskimi władzami.

- Mimo wielokrotnych skarg i apeli organizacji ekologicznych Komisja Europejska odpuściła kwestię przekopu Mierzei Wiślanej, a pozew, jak donoszą informatorzy RMF FM, to tylko "zasłona dymna", by pokazać ekologom, że Bruksela coś w tej sprawi robi – czytamy w serwisie RMF FM.

Tymczasem o zatrzymanie prac przy przekopie walczy europosłanka Koalicji Obywatelskiej Róża Thun, która w ostatnich dniach zorganizowała spotkania z komisarzem ds. środowiska Virginijusem Sinkevičiusem. - To zagrożenie dla Bałtyku, temat palący nie tylko dla PL. zdecydowane działania są konieczne do ochrony natury i odwrócenia procesu degradacji ekosystemów. Komisarz zapowiedział, ze jeżeli sytuacja nie ulegnie, zmianie to w przyszłym miesiącu przedstawi Kolegium Komisarzy wniosek ws. skierowania sprawy do Trybunału Sprawiedliwości UE” - napisała na swoim profilu facebookowym.

Jej działania spotkały się z krytyką przedstawicieli PiS. - Wpisuje się w przyjaźń niemiecko-rosyjską, tak aby Rosjanie monopolizowali sytuację związaną z Mierzeją. Taki był zamysł Józefa Stalina – skomentował ostro działania europosłanki poseł PiS Tomasz Rzymkowski, cytowany przez TVP Info.

Do sprawy odniósł się też elbląski radny PiS Rafał Traks. - Nie wiem czy Pani Thun ma świadomość, jakie konsekwencje rodzi wstrzymanie tej inwestycji, właśnie teraz gdy pracę są tak mocno zaawansowane. Oprócz kar ze strony Komisji Europejskiej lub innej unijnej instytucji, o które walczy pani Róża, grożą nam jeszcze kary i odszkodowania dla wykonawców za zerwanie kontraktów. Nie możemy również  zapominać o skutkach społecznych. Dziś i w przyszłości przy przekopie i torze wodnym do samego Elbląga pracuje i będzie pracowało setki mieszkańców regionu elbląskiego i gdańskiego. Przekop przez Mierzeję Wiślaną to nie tylko inwestycja w infrastrukturę ale przede wszystkim ogromna szansa rozwoju dla Elbląga i miasta leżących nad Zalewem Wiślanym” - napisał radny Traks.

oprac. RG

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama