
Są przesłanki, by mieć nadzieję, że w niedługim czasie zostanie wznowiona żegluga po wodach Zalewu Wiślanego. Prawdopodobnie nastąpi to jeszcze przed otwarciem tegorocznego sezonu żeglugowego.
Przypomnijmy, strona rosyjska w ubiegłym roku jednostronnie wstrzymała ruch pomiędzy portami polskimi i rosyjskimi.
Tymczasem Zalew Wiślany odgrywał i nadal odgrywa ważną rolę dla społeczności naszego województwa, szczególnie dla portów w Elblągu, Tolkmicku, Fromborku, skąd wiodły regularne wodne połączenia z obwodem kaliningradzkim.
W polskiej części Zalewu Wiślanego jest dziesięć portów i pięć przystani. Tradycyjnie od lat żegluga pasażerska odbywała się na trasach Elbląg - Kaliningrad, a także Krynica Morska - Frombork - Kaliningrad. Połączenia te cieszyły się dużą popularnością. Były też przykładem dobrej współpracy i sąsiedztwa. W portach i przystaniach polskich odprawia się rocznie kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. Znaczna ich część to zagraniczni turyści, udający się do Kaliningradu i innych miast obwodu. Planowane jest także uruchomienie kolejnych połączeń - m.in. promowych pomiędzy Elblągiem i Bałtijskiem.
Anna Szyszka - p.o. wojewody warmińsko-mazurskiego, ponownie spotkała się koniec lutego br. w Gołdapi z Władimirem Grininem - ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Warszawie, konsulem generalnym FR w Gdańsku Jurijem Aleksejewem oraz Jurijem Rożkowem-Jurjewskim, przedstawicielem obwodu kaliningradzkiego w Polsce.
W trakcie rozmowy z ambasadorem Władimirem Grininem wojewoda Anna Szyszka powróciła do kwestii wstrzymania przez rosyjskie władze żeglugi po Zalewie Wiślanym. Interesował ją szczególnie termin, kiedy strona rosyjska pozwoli na ponowne uruchomienie żeglugi pomiędzy portami polskimi i rosyjskimi. Zwróciła uwagę, że jednostronna decyzja władz Federacji Rosyjskiej hamuje rozwój wszystkich nadzalewowych miejscowości, w tym także leżących po stronie rosyjskiej. Zaznaczyła, że rozwój współpracy transgranicznej wymaga trudu uregulowania wszelkich trudnych spraw, a do takich należy zaliczyć wstrzymanie przez Rosjan ruchu pomiędzy portami polskimi i rosyjskimi. Zdaniem wojewody, swobodna żegluga po Zalewie Wiślanym powinna stać się faktem. Akwen ten, nad którego brzegami mieszkają przyjaźnie do siebie nastawieni ludzie, powinien łączyć, a nie dzielić.
Ambasador Władimir Grinin powiedział, że, jego zdaniem, jest to niefortunny incydent, który jeszcze w tym roku powinien zostać ostatecznie rozwiązany, a sprawa żeglugi po wodach Zalewu Wiślanego uregulowana, ale wymaga to przeprowadzenia dwustronnych rozmów. Zaznaczył, że strona rosyjska gotowa jest do rozmów z polskimi przedstawicielami. Według niego rozmowy takie były już przygotowane i strona rosyjska przekazała stronie polskiej warunki, po spełnieniu których można będzie przystąpić do końcowych rozmów i ostatecznego uregulowania tej kwestii. Ambasador Władimir Grinin zaznaczył przy okazji, że z przyczyn niezależnych od strony rosyjskiej, nie udało się doprowadzić do zaplanowanych na styczeń 2007 r. rozmów. Podkreślił, że Rosjanie są gotowi i czekają teraz na ruch ze strony polskiej, przede wszystkim na wypełnienie dwóch warunków postawionych przez stronę rosyjską.
Rosyjski ambasador uważa, że mieszkańcy położonych wokół tego akwenu regionów Polski i Federacji Rosyjskiej od kilkunastu już lat usiłują stworzyć jakościowo nowe relacje społeczno-gospodarcze. Udało się im wypracować dobre kontakty, a coraz aktywniejsza współpraca transgraniczna pokazuje, iż można mądrze pokonywać wiele barier.
Zarówno wojewoda Anna Szyszka jak i ambasador Władimir Grinin uważają, że powinna zniknąć także bariera swobodnej żeglugi na Zalewie Wiślanym. Prawdopodobnie nastąpi to jeszcze przed uruchomieniem tegorocznego sezonu żeglugowego.
Tymczasem Zalew Wiślany odgrywał i nadal odgrywa ważną rolę dla społeczności naszego województwa, szczególnie dla portów w Elblągu, Tolkmicku, Fromborku, skąd wiodły regularne wodne połączenia z obwodem kaliningradzkim.
W polskiej części Zalewu Wiślanego jest dziesięć portów i pięć przystani. Tradycyjnie od lat żegluga pasażerska odbywała się na trasach Elbląg - Kaliningrad, a także Krynica Morska - Frombork - Kaliningrad. Połączenia te cieszyły się dużą popularnością. Były też przykładem dobrej współpracy i sąsiedztwa. W portach i przystaniach polskich odprawia się rocznie kilkadziesiąt tysięcy pasażerów. Znaczna ich część to zagraniczni turyści, udający się do Kaliningradu i innych miast obwodu. Planowane jest także uruchomienie kolejnych połączeń - m.in. promowych pomiędzy Elblągiem i Bałtijskiem.
Anna Szyszka - p.o. wojewody warmińsko-mazurskiego, ponownie spotkała się koniec lutego br. w Gołdapi z Władimirem Grininem - ambasadorem Federacji Rosyjskiej w Warszawie, konsulem generalnym FR w Gdańsku Jurijem Aleksejewem oraz Jurijem Rożkowem-Jurjewskim, przedstawicielem obwodu kaliningradzkiego w Polsce.
W trakcie rozmowy z ambasadorem Władimirem Grininem wojewoda Anna Szyszka powróciła do kwestii wstrzymania przez rosyjskie władze żeglugi po Zalewie Wiślanym. Interesował ją szczególnie termin, kiedy strona rosyjska pozwoli na ponowne uruchomienie żeglugi pomiędzy portami polskimi i rosyjskimi. Zwróciła uwagę, że jednostronna decyzja władz Federacji Rosyjskiej hamuje rozwój wszystkich nadzalewowych miejscowości, w tym także leżących po stronie rosyjskiej. Zaznaczyła, że rozwój współpracy transgranicznej wymaga trudu uregulowania wszelkich trudnych spraw, a do takich należy zaliczyć wstrzymanie przez Rosjan ruchu pomiędzy portami polskimi i rosyjskimi. Zdaniem wojewody, swobodna żegluga po Zalewie Wiślanym powinna stać się faktem. Akwen ten, nad którego brzegami mieszkają przyjaźnie do siebie nastawieni ludzie, powinien łączyć, a nie dzielić.
Ambasador Władimir Grinin powiedział, że, jego zdaniem, jest to niefortunny incydent, który jeszcze w tym roku powinien zostać ostatecznie rozwiązany, a sprawa żeglugi po wodach Zalewu Wiślanego uregulowana, ale wymaga to przeprowadzenia dwustronnych rozmów. Zaznaczył, że strona rosyjska gotowa jest do rozmów z polskimi przedstawicielami. Według niego rozmowy takie były już przygotowane i strona rosyjska przekazała stronie polskiej warunki, po spełnieniu których można będzie przystąpić do końcowych rozmów i ostatecznego uregulowania tej kwestii. Ambasador Władimir Grinin zaznaczył przy okazji, że z przyczyn niezależnych od strony rosyjskiej, nie udało się doprowadzić do zaplanowanych na styczeń 2007 r. rozmów. Podkreślił, że Rosjanie są gotowi i czekają teraz na ruch ze strony polskiej, przede wszystkim na wypełnienie dwóch warunków postawionych przez stronę rosyjską.
Rosyjski ambasador uważa, że mieszkańcy położonych wokół tego akwenu regionów Polski i Federacji Rosyjskiej od kilkunastu już lat usiłują stworzyć jakościowo nowe relacje społeczno-gospodarcze. Udało się im wypracować dobre kontakty, a coraz aktywniejsza współpraca transgraniczna pokazuje, iż można mądrze pokonywać wiele barier.
Zarówno wojewoda Anna Szyszka jak i ambasador Władimir Grinin uważają, że powinna zniknąć także bariera swobodnej żeglugi na Zalewie Wiślanym. Prawdopodobnie nastąpi to jeszcze przed uruchomieniem tegorocznego sezonu żeglugowego.
MUR