UWAGA!

Grozi nam katastrofa...

Planowany na przyszły rok budżet państwa zakłada 20-procentowe oszczędności na wydatkach we wszystkich województwach. Oznacza to, że w przyszłym roku na ochronę przeciwpowodziową na Żuławach Elbląskich wpłynie dwa mln zł mniej.

Projekt cięć wydatków został przedstwiony wojewodom jeszcze przez poprzednią ekipę rządzącą. W międzyczasie rząd się zmienił, lecz plany pozostały te same. W roku bieżącym pieniędzy przeznaczonych z budżetu państwa na utrzymanie urządzeń melioracji podstawowej wystarczyło zaledwie na 27 proc. potrzeb. W roku przyszłym - według obecnych planów budżetowych - wystarczy na niecałe 20 proc.
     - Byłoby bardzo źle, gdyby kosztem Żuław zabierać środki i tak już niewystrczające - mówi Jacek Bocheński pełnomocnik wojewodów ds. Żuław. - To jest obszar szczególny pod względem kulturowym, przyrodniczym i osadniczym. Nawet zalanie byłoby bardzo kosztowne. Trzeba zrobić wszystko, żeby te żuławskie walory chronić.
     Już dzisiaj wiadomo, że Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska przyznał na Żuławy dodatkowy milion zł. Trwają także rozmowy z Narodowym FOŚ oraz warszawskim Ekofunduszem. W przyszłym tygodniu wojewoda wystąpi w parlamencie z prośbą o dodatkowe środki na utrzymanie urządzeń osłony przeciwpowodziowej na Żuławach. W roku bieżącym w ten sposób udało się uzyskać ok. 1,5 mln.
     - Gdyby nie te wszystkie dofinansowania, to byłoby bardzo źle - wyjaśnia Lucjan Wołos, dyrektor wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego w Olsztynie. - Na dzień dzisiejszy sytuacja wygląda tragicznie, ale wszystko zmienia się bardzo dynamicznie. Jestem dobrej mysli. Przyszły rok chcemy po prostu przebiedować.
     Sytuacja na Żuławach jest bardzo groźna - alarmują specjaliści. Największe zagrożenie stanowią wody jeziora Drużno, którego wały nie były modernizowane od lat. Jeżeli przez dłuższy czas utrzymają się niekorzystne warunki atmosferyczne - opady, wiatr wpychający wody Zalewu Wiślanego z powrotem do rzek oraz wysoki stan Bałtyku - wały mogą zostać przerwane.
     - Sytuacja jest bardzo groźna - ostrzega Zenon Brewka, sekretarz wojewódzkiego komitetu przeciwpowodziowego w Elblągu. - Brak dostatecznych środków na utrzymanie i modernizację obwałowań powoduje, iż jesteśmy zagrożeni bardzo poważną powodzią. Grozi nam po prostu katastrofa.
OP

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Od wielu lat mówi się o Żuławach , Wyspie Nowakowskiej itd. ale będzie tak jak z południem kraju, bez powodzi nic nie zrobi się!!!!!!!!!!!!! A po powowodzi będą pieniądze, ale to będzie po ........ ( pukam w nie malowane drewno!!! ). Jak jedziemy do Gdańska to widać jak się rowy czyści , a u nas ? NIC. Kumiela wylała i już była powódz! A gdy przyjdzie prawdziwa cowaka lub powódz, co w tedy?
Reklama