UWAGA!

Jeszcze dwa lata

 Elbląg, W poniedziałek (19 grudnia) z dziennikarzami spotkali się prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk, szef Rady Menedżerów przy Prezydencie, prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz i członek Rady, dyrektor elbląskiego Browaru Roman Korzeniowski.
W poniedziałek (19 grudnia) z dziennikarzami spotkali się prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk, szef Rady Menedżerów przy Prezydencie, prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz i członek Rady, dyrektor elbląskiego Browaru Roman Korzeniowski.

Ile potrzeba czasu, żeby zmiany na lepsze stały się w Elblągu powszechnie odczuwalne? – Jeszcze dwa lata. Przyszły rok będzie stabilizował to wszystko, co zaczyna się dziać ciekawego w Elblągu. Myślę, że w kolejnym roku już będą zauważalne efekty podjętych wcześniej działań – twierdzi Paweł Olechnowicz, prezes Grupy Lotos i szef Rady Menedżerów przy Prezydencie Elbląga.

W poniedziałek (19 grudnia) z dziennikarzami spotkali się prezydent Elbląga Grzegorz Nowaczyk, szef Rady Menedżerów przy Prezydencie, prezes Grupy Lotos Paweł Olechnowicz i członek Rady, dyrektor elbląskiego Browaru Roman Korzeniowski. Pytaliśmy, czym Rada Menedżerów się zajmuje, także o to, jak widzą teraźniejszość i przyszłość naszego miasta menedżerowie.
      
       – Dziś odbywamy trzecie posiedzenie Rady Menedżerów, organu, którego powołanie zaproponowałem i otrzymałem na tę propozycję bardzo szybką odpowiedź elblążan, którym się w życiu zawodowym bardzo powiodło – rozpoczął spotkanie prezydent Grzegorz Nowaczyk. – Generalnie zajmujemy się wszystkimi kwestiami, które wpływają na rozwój społeczny i gospodarczy Elbląga. Do tej pory odbyliśmy dwa posiedzenia, rozmawialiśmy o strategii „złotego trójkąta”, czyli współpracy władz, nauki i biznesu, o tym, jak to poukładać, aby przyniosło największe efekty na rynku pracy. Dzisiejsze spotkanie poświęcone będzie strategii Elbląga i strategii promocji naszego miasta. Rada Menedżerów, ten elbląski trust mózgów, to nie jest tylko marketingowe hasło. To jest zespół ludzi, którzy chcą się dzielić z naszym miastem swoimi doświadczeniami, pomysłami, intelektualnymi zasobami.
      
       Dziennikarze: – Dwa spotkania to może nie jest jeszcze zbyt duże doświadczenie, ale czy jesteście, Panowie, usatysfakcjonowani sposobem, w jaki Rada funkcjonuje? Czy jest coś, co warto w Waszych działaniach w przyszłym roku zmienić?
      
Grzegorz Nowaczyk: – Ja powiem tak. Oczywiście, że jestem niezadowolony, bo wolałbym, żeby te nasz spotkania odbywały się co tydzień, ale jest to niemożliwe z oczywistych powodów – każdy z menedżerów ma przecież swoje obowiązki. Mam niedosyt związany z tym, że te nasze kontakty są zbyt rzadkie, zbyt krótkie, żeby można było dogłębnie wszystkie decyzje omówić.
       Paweł Olechnowicz: – Moim zdaniem, jeżeli chodzi o Radę Menedżerów, nie ma potrzeby częściej się spotykać. Rada Menedżerów to organ doradczy Prezydenta, ludzie, którzy na co dzień działają w swoich firmach i realizują bardzo ciekawe programy. Właśnie dlatego zauważamy pewne sprawy Elbląga i podpowiadamy, że to trzeba realizować tak, a tamto trochę inaczej. Bierzemy udział w przygotowaniu nowych dokumentów – wieloletniej strategii dla Elbląga i strategii promocji Elbląga i regionu. A kwestii do rozważenia jest bardzo wiele, choćby taka, czy w centrum miasta budować kolejne duże markety.
       Roman Korzeniowski: – Jakie jest przesłanie Rady Menedżerów? My, biznes elbląski – bo pan prezes Olechnowicz też jest elblążaninem – jesteśmy dla Elbląga. Co jakiś czas, biorąc udział w posiedzeniach Rady, ale przede wszystkim na co dzień, przy podejmowaniu naszych decyzji zawodowych mając na uwadze interes naszego miasta.
      
       – Może jakieś przykłady konkretnych rad, których udzieliliście Panowie Prezydentowi?
      
– Byłbym nie fair, gdybym wymieniał tutaj rady, jakich Rada Menedżerów udziela Panu Prezydentowi i Samorządowi. Myślę, że są to ciekawe rady gospodarcze i na pewno mają związek z tym, co należy zdefiniować w długoletniej strategii Elbląga i w strategii promocji miasta.
      
       – Angażując się w Radę Menedżerów wierzycie chyba Panowie w przyszłość naszego miasta. Jednak nastroje wielu elblążan są raczej minorowe, co widać choćby na forach internetowych.
      
Paweł Olechnowicz: – To nie jest takie proste. Jest stan, w który dzisiaj znalazł się Elbląg i tak to wygląda, ale jest też bardzo dobry klimat do tego, żeby działy się tu rzeczy lepsze. Choćby to, że jesteśmy w Unii Europejskiej i możemy korzystać ze środków pomocowych. Także to, że są to kolejne już lata budowy systemu demokratycznego, co powoduje, że inaczej traktuje się władze samorządowe w środowisku naszego państwa, jak również w środowisku władz samorządowych Unii Europejskiej. Idziemy w dobrym kierunku, jeśli chodzi o Elbląg, takie jest moje spojrzenie, a trochę doświadczenia mam. Wszyscy by chcieli, żeby to się działo szybciej, ale tak się nie da. Krok po kroku dzieje się lepiej. Sytuacja naszego miasta nie ma prawa się pogorszyć, bo województwem Elbląg już przestał być, a degradacja z rangi miasta na prawach powiatu nam nie grozi. W tej strukturze samorządowej Elbląg jest jakby ustabilizowany.
      
       – Wielu elblążan tęskni za wielkim przemysłem...
      
Paweł Olechnowicz: – Elbląg i region elbląski na pewno nie będzie w przyszłości wielkim ośrodkiem przemysłowym, trzeba zapomnieć o dużych fabrykach, takich jak dawny Zamech. Chociażby dlatego, że na dzisiaj duże konglomeraty nie mają racji bytu. Przemysłowa działalność, która jest obecnie, być może Park Technologiczny ściągnie jakieś firmy z Europy – to będzie kształtować, nazwijmy to, krajobraz przemysłowy Elbląga. Ale jest kwestia położenia, jest cała infrastruktura, która powinna być rozbudowywana, by wykorzystać okoliczne wody i Zalew Wiślany w odpowiedni sposób. Za jakieś 10-15 lat inaczej będzie wyglądał basen Zalewu Wiślanego, być może jak akweny koło Genewy albo Lucerny. Będzie więcej żaglówek, więcej turystyki, więcej miejsc, gdzie ludzie uprawiają swoje hobby. Kolejna rzecz – kultura, która cały czas dobrze się rozwija. Tu trzeba szukać atutów Elbląga na przyszłość.
      
       – Zdarzyło się Panom, jako członkom Rady Menedżerów, zganić Prezydenta za jakąś decyzję? A może pochwalić?
       Paweł Olechnowicz:
– Jak widzę naszych polityków, to częściej skupiają się na rzeczach złych niż na tych, które mogą wprowadzić w Elblągu więcej optymizmu. Mamy zmianę władz samorządowych w mieście, mamy odnieść się do nowych władz w perspektywie następnych kilku lat. Minął dopiero rok, ale można powiedzieć, że w tym roku wiele się zrobiło, tworzy się konstrukcję do głębszych zmian. Czy coś nam, jako Radzie, się nie podoba. Tak, nie podoba się wiele. Ale nie powinniśmy stwarzać jakichkolwiek klimatów deprymujących, spychających kogoś do defensywy. Powinniśmy być optymistami, bo optymizm pozwala przezwyciężyć bardzo wiele złych rzeczy. Od tego jesteśmy jako Rada Menedżerów, żeby, powtórzę, służyć pomocą Samorządowi, Prezydentowi, żeby działo się lepiej. To, że Prezydent powołał tę Radę, to już jest sygnał, że chce słuchać rad, dyskutuje z nami na tematy trudne i to pozwala sądzić, że powstaną ciekawsze rozwiązania. Tam, gdzie jest dialog, tam się dzieje o wiele lepiej. Ja jestem naprawdę optymistycznie nastawiony.
       Roman Korzeniowski: – Krytyka jest wskazana. Jeżeli jest dobry dialog dwustronny, rozmawiamy bez obrażania się na siebie – bo to jest bardzo ważne – to jest to, o co nam chodzi. Taka jest nasza rola – żebyśmy mówili Panu Prezydentowi: sorry, to nie jest tak, trzeba na to spojrzeć inaczej. Ja obiecuję, że jako Rada Menedżerów coś zrobimy dla tego miasta, że pójdziemy do przodu.
       Paweł Olechnowicz: – To, że Pan Prezydent zaproponował, żebym przewodniczył Radzie Menedżerów, to jest jego wybór i jego ryzyko. Bo ja nie jestem z tych osób, które akceptują brak działań konkretnych, jakościowo dobrych. I o tym rozmawiamy. Jest wiele rzeczy, o których dyskutujemy poważnie i to musi doprowadzić do konstruktywnych rozwiązań.
      
       – Obaj Panowie stwierdziliście, że zmiany na lepsze zostały w Elblągu zainicjowane. Tymczasem odczucia elblążan, przynajmniej dużej ich części, są inne: zmian nie ma, bezrobocie jak było, tak jest, nie ma inwestycji. Zdaniem Panów, ile potrzeba czasu, żeby te zmiany na lepsze stały się powszechnie odczuwalne?
      
Paweł Olechnowicz: – Jeszcze dwa lata. Przyszły rok będzie stabilizował to wszystko, co zaczyna się dziać ciekawego w Elblągu. Myślę, że w kolejnym roku już będą zauważalne efekty podjętych wcześniej działań. Potem będzie coraz lepiej, jeśli będzie się utrwalać ten dobry kierunek rozwoju.
      
Piotr Derlukiewicz

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • tra la la la, dyrektor browaru z siedzibą w Żywcu i dyrektor petrochemii Lotos z Gdańska, spotykają się raz na pół roku, wypiją piwko z Grzesiem i mówią, że już nie długo, już za chwilę będziemy mieli dostatek. A najlepiej jak wybierzemy pana Nowaczyka na kolejną kadencję. Dziękujemy za taką radę i taką pomoc.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zatroskany(2011-12-20)
  • Panie Romanie jak tam obiecana pijalnia piwa za kanałem? Co z obiecanym EB w Elblągu? Ciągle czekamy. Wątpliwa jest pomoc osoby, która przyczyniła się do stłamszenia dobrze prosperującego browaru. A teraz do meritum. Szkoda, że Prezydent nie miał odwagi i takie deklaracje nie padły przed rozpoczęciem kadencji, ale lepiej późno niż wcale. Powodzenia!
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    mieszkaniec83(2011-12-20)
  • zero konkretów. pożal się Boże. ..
  • Mimo, że obecna władza jeszcze słabo zarządza miastem to jestem optymistą, a Pan Olechnowicz z największym doświadczeniem menadżerskim przedstawia sytuację naszego miasta bardzo rozsądnie. Uważam, że mimo wszystko słabo są wykorzystywane atuty miasta /woda, szlaki komunikacyjne, przemysł metalurgiczny, sieć szerokopasmowa, uczelnie wyższe i wiele zdolnych obywateli, którzy chętnie wrócą do miasta jeśli zaproponuje się im godne warunki do życia.
  • Biznes elbląski to Alstom, DRE, Wójcik. Lotos wydaje się być w granicach Gdańska, chyba że się mylę. .. ..
  • Pitu, pitu. Odwołać Pana Nowaczyka!!!
  • .. .za trzydzieści parę lat, jak dobrze pójdzie. .. .. Tak jak w piosence. Ja też mogę bawić się w, ,przemysłowego Klimuszke, ,. .. nic nie umniejszając Panu Pawłowi. .. to jednak wiele na miejscu zależy od miejscowych. .. w tym największy jest abaras aby wszyscy chcieli naraz. .. .A więc spokojnych, rodzinnych Świąt i Wspaniałego Nowego Roku 2012 z nowymi pomysłami, chęciami, mądrymi pomysłami, rozsądnymi ludzmi. Świat nie rozpieszcza małych, biednych, słabych. ..
  • od pana Korzeniowskiego wyczekuje jednej deklaracji "jak zbudujecie stadion wchodzimy w ten biznes z pieniędzmi i wykupujemy na 10 lat nazwę na SPECJAL ARENA" ale jakoś tego nie słychać
  • Olechnowicz powie wszystko byle go PO nie zrzuciła ze stołka.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    JesusAlvaro(2011-12-20)
  • odwołać jasia fasole. .. mieszkancy nie radują ci tych usianych parkomatów. ..
  • Proponuję wiecznie narzekającym posłuchać ludzi mądrych którzy w życiu osiągnęli sukces. Marudzić - jakie to proste, ale zbudować coś wartościowego - to jest sztuka. Budujcie więc a nie tylko użalacie się. Każdy może być Prezydentem i Prezesem, wystarczy tylko zabrać się do roboty. Pozdrawiam i życzę sykcesów.
  • Lunatycy otaczają mnie. .
Reklama