Deutsche Bank PBC we frankach szwajcarskich, a Pekao w złotówkach, mają najatrakcyjniejsze kredyty hipoteczne - wynika z rankingu przygotowanego przez analityków Comperia.pl. Rosnące wraz ze stopami procentowymi oprocentowanie kredytów w rodzimej walucie rekompensują kredyty walutowe, które są korzystniejsze dzięki silnej złotówce.
Rata kredytu hipotecznego w wysokości 300 tys. zł. zaciągniętego w złotówkach na 30 lat i rozłożonego na równe raty u lidera rankingu - banku Pekao wynosi 2073,05 zł. W przypadku kredytu o tej samej wartości i przy identycznych założeniach, ale udzielonego we frankach szwajcarskich, najatrakcyjniejsze warunki proponuje Deutsche Bank PBC. Tu rata miesięczna wynosi 1 449,44 zł, czyli o ponad 600 zł mniej w porównaniu z finansowaniem w złotówkach.
- Kredyty w walucie obcej, a w szczególności we frankach szwajcarskich, w dalszym ciągu cieszą się największą popularnością. Nie przeszkadza temu nawet fakt, że aby takie finansowanie otrzymać, trzeba wykazać się zdolnością kredytową na kwotę o 20 procent wyższą niż w przypadku kredytu w złotówkach - mówi Agnieszka Pilarek, menedżer produktu w Deutsche Bank PBC.
Popularność franka szwajcarskiego na polskim rynku kredytów hipotecznych wynika z dużej różnicy w wysokości stóp procentowych w Polsce i Szwajcarii, a ta z kolei przekłada się na różnicę w wysokości miesięcznej raty kredytowej. Trudno jednak przewidzieć, jak długo utrzyma się różnica w wysokości stóp procentowych. Jednak finansowi eksperci podkreślają, że rosnąca również w Szwajcarii inflacja będzie miała zdecydowanie mniej negatywny wpływ na wzrost stóp procentowych niż to dzieje się obecnie u nas. Trudno też w najbliższym czasie spodziewać się spadku inflacji w kraju, a co za tym idzie - zmniejszenia wysokości stóp procentowych. Wszystko więc przemawia na frankiem.
- Atrakcyjności kredytu w tej walucie nie zmniejsza nawet ryzyko wzrostu kursu walutowego ani spread, czyli różnica między kursem kupna a kursem sprzedaży danej waluty, która jest dodatkową opłatą przy zaciąganiu kredytu walutowego - mówi Bartłomiej Samsonowicz, ekspert porównywarki finansowej Comperia.pl.
- Kredyty w walucie obcej, a w szczególności we frankach szwajcarskich, w dalszym ciągu cieszą się największą popularnością. Nie przeszkadza temu nawet fakt, że aby takie finansowanie otrzymać, trzeba wykazać się zdolnością kredytową na kwotę o 20 procent wyższą niż w przypadku kredytu w złotówkach - mówi Agnieszka Pilarek, menedżer produktu w Deutsche Bank PBC.
Popularność franka szwajcarskiego na polskim rynku kredytów hipotecznych wynika z dużej różnicy w wysokości stóp procentowych w Polsce i Szwajcarii, a ta z kolei przekłada się na różnicę w wysokości miesięcznej raty kredytowej. Trudno jednak przewidzieć, jak długo utrzyma się różnica w wysokości stóp procentowych. Jednak finansowi eksperci podkreślają, że rosnąca również w Szwajcarii inflacja będzie miała zdecydowanie mniej negatywny wpływ na wzrost stóp procentowych niż to dzieje się obecnie u nas. Trudno też w najbliższym czasie spodziewać się spadku inflacji w kraju, a co za tym idzie - zmniejszenia wysokości stóp procentowych. Wszystko więc przemawia na frankiem.
- Atrakcyjności kredytu w tej walucie nie zmniejsza nawet ryzyko wzrostu kursu walutowego ani spread, czyli różnica między kursem kupna a kursem sprzedaży danej waluty, która jest dodatkową opłatą przy zaciąganiu kredytu walutowego - mówi Bartłomiej Samsonowicz, ekspert porównywarki finansowej Comperia.pl.
oprac. PD