UWAGA!

Nie tylko Hetman

Kolejne problemy z prawem ma oskarżony o uporczywe i złośliwe łamanie praw pracowników były właściciel odzieżowej spółki Hetman. Prokuratura postawiła mu zarzuty dotyczące następnej firmy, jaką założył.

Elbląska Prokuratura Rejonowa zarzuca Janowi P. uporczywe naruszanie praw 136 pracowników odzieżowej spółki JIM. Jak mówi prokurator Jolanta Rudzińska, chodzi o nieterminowe i w ratach wypłacanie wynagrodzeń oraz o nieodprowadzenie składek na ubezpieczenia społeczne w wysokości 769 tysięcy zł. Kolejny zarzut dotyczy tego, że mimo trudnej sytuacji swojej firmy Jan P. nie ogłosił jej upadłości. Teraz grozi mu za to do 10 lat więzienia.
     Dziś mężczyzna zapoznał się z materiałami zebranymi w czasie trwającego rok śledztwa. Akt oskarżenia w tej sprawie powinien trafić do sądu jeszcze w czerwcu.
     Tymczasem w elbląskim sądzie od ponad dwóch lat toczy się proces karny, w którym Jan P. odpowiada za uporczywe i złośliwe łamanie praw szwaczek w nieistniejącej już spółce Hetman. Oskarżony nie przyznaje się do winy. Grozi mu także do 10 lat więzienia.
     
SZ

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Jak może pracodawca przestrzegać prawo, gdy nie ponosi odpowiedzialności za jego nieprzestrzeganie. Zapisy w kodeksie pracy są, więc jak to możliwe, że nie ponosi konsekwencji. Zwykły człowiek może tylko się dziwić, ale sąd już nie powinien, bo w końcu ma umocowania do podejmowania sprawiedliwych decyzji.
  • Szanowny Panie Janie P Myślę, że jedyną nadzieją na Pański spokój i normalną pracę jest zmiana środowiska , poprzez zmiane miejsca zamieszkania i pracy. Jest tyle w Polsce i Europie miejsc gdzie przyjety będzie Pan z otwarymi rękami, dając ludziom miejsca pracy. Poprostu w tym miescie odbywa się " zlot czarownic" na Pana osobę. Nie tylko Pan nie płaci regularnie, nie tylko Pan nie odprowadza regularnie skladek. Postepuje tak wiele firm kóre maja problemy ze zbytem a ich właściciele chcą ratować istnienie tych firm i nie zawsze patrzą wyłacznie na swoje dochody, ale poprostu chcą dać pracę innym. Zapewne Pański stan materialny nie zmusza Pana do prowadzenia jakiejkolwiek działalności. Może rozważy Pan możliwość własnego odpoczynku i spokoju z ciągłą nagonką na Pana osobę. Może w innym mieście lub kraju bedzie odprowadzał Pan podatki, może gdzie indziej da Pan miejsca pracy. Po co to Panu ? Wiele miast bedzie zadowolonych z Pańskich inwestycji. A nam mieszkancom Elbląga przybędzie więcej bezrobotnych, więcej wypłacanych zasiłków i biedoty. Współczuję Panu bardzo. zawsze życzliwy i zawdzięczający Panu wiele elblążanin
  • vabank sie niczym nie różni
  • Można tylko współczuć wszystkim pracodawcom. Są osoby, które wykorzystują całą tę nieszczęśliwą sytuację dla własnych celów. Po co ratować polskie firmy, lepiej zachodnie zwolnić na 5 lat z podatku. A może lepiej żeby wszystkie firmy ogłosiły upadłość, tylko kto będzie wtedy płacił podatki i zatrudniał ludzi. To chyba dobrze, że próbował uratować firmę, szkoda tylko, że wszyscy mu w tym przeszkadzali.
  • moja mama jest jedna z kobiet, ktore do tej pory czekaja na zalegle pieniazki. oczywiscie pewny jest fakt, ze ich nie dostana. jednak nie tak do konca chodzi tutaj o kase. wydaje mi sie ze te wszystkie kobiety sa juz zmeczone tym ciagnacym sie procesem i nie czekaja tyle co na pieniazki ale na to by pan przespolewski zostal wreszcie ukarany za swoje postepowanie. i z tego faktu bylyby chyba najbardziej zadowolone...
  • Ale to nie tylko w Hetmanie łamało sie prawa pracownikow,w wiekszości zakładów w Elblągu robi się to samo.Praca po 12 godzin bez dodatkowego wynagrodzenia, płaca w ratach,a kontrole no cóż nie znajdują podstaw do ukarania pracodawcy,a jeżeli już to i tak odbije się na pracowniku.Obniży się stawkę akordową na dany element,i sprawa załatwiona.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    marija(2006-06-10)
  • Tak faktycznie pracodawcy to biedni luydzie,maja samochody po 100 tys zł,prywatne lux jachty,ba nawet samoloty,dacze i domy.....tylko przeważnie to wszystko nie ich tylkonp.kogos z rodziny kto ma 600 zl renty.....,i prawo może im skoczyc.....co obchodzi pracownika ,który wylewa pot że pracodawca nie ma pieniedzy.....co konia obchodzi jak sie wóz przewróci,to takie stare powiedzenie.Jesteśmy w UE,a prawo jest buszu.....kto silmiejszy ten lepszyyyyy
  • Dzisiaj kazdy może zarejestrować sobie firmę choćby najmniejszą jednoosobową, niech spróbuje jak tylko ma chęć do pracy i coś potrafi. Po co czekać na pieniądze i pracę u kogoś. Czasy komuny przecież się skończyły.
  • Każdy może sobie zarejestrowac i prowadzić firmę. Nie każdy może ludzi oszukiwać. Nie chce i nie każdy potrafi. Czasy komuny się skończyły. Czasy dla ogólnoludzkiej przyzwoitości najwyraźniej też.
Reklama