„Nigdy nie chciałem likwidacji firmy, mam kłopoty finansowe, a istnienia związku nie kwestionuję”- stwierdził prezes elbląskiej firmy odzieżowej Hetman. Szef firmy wydał oświadczenie po spotkaniu z prezydentem Elbląga.
Z wyjaśnień prezesa firmy wynika, że chce dalej prowadzić zakład, ale ma poważne kłopoty finansowe. W grudniu realizował poważny kontrakt, ale na przeszkodzie stanął mu protest załogi. Wyjaśnił, że dlatego zwolnił dwie szwaczki, później kolejnych osiem, a po tygodniu następnych dwadzieścia pięć. Po czasie stwierdził jednak, że przywróci do pracy 26 osób na dotychczasowych warunkach. O tym, czy przyjmie pozostałych dziewięć kobiet, zdecyduje po orzeczeniu sądu.
Prezes przyznał, że rzeczywiście nie wypłacał w terminie pensji, ale zapewnił, że w przyszłym tygodniu ureguluje część zaległości za listopad, a do końca stycznia - połowę za grudzień.
"Zapewniam, że portfel zamówień na ten rok jest bogaty i istnieje nawet możliwość zatrudnienia dodatkowych szwaczek" - napisał w oświadczeniu Jan Przezpolewski - "Po zaistniałym w spółce konflikcie widzę potrzebę częstszych kontaktów z załogą, by dokładniej poznać jej sytuację i jednocześnie informować o planach firmy. Związki zawodowe mają prawo działania i tego faktu nie kwestionuję. Uważam też, że rozmowy ze związkowcami powinny być konstruktywne, a ich celem - dobro zakładu".
Pomoc firmie zadeklarował prezydent Henryk Słonina, który zdecydował, że przesunie firmie termin płatności podatków lokalnych o pół roku. Będzie też możliwa restrukturyzacja zaległości w podatkach od nieruchomości.
Przezpolewski dodał też, że "związki zawodowe mają prawo działania i tego nie kwestionuje, a manifestacje nie służą dobru zakładu, psują wizerunek firmy i odstraszają kontrahentów".
Prezes przyznał, że rzeczywiście nie wypłacał w terminie pensji, ale zapewnił, że w przyszłym tygodniu ureguluje część zaległości za listopad, a do końca stycznia - połowę za grudzień.
"Zapewniam, że portfel zamówień na ten rok jest bogaty i istnieje nawet możliwość zatrudnienia dodatkowych szwaczek" - napisał w oświadczeniu Jan Przezpolewski - "Po zaistniałym w spółce konflikcie widzę potrzebę częstszych kontaktów z załogą, by dokładniej poznać jej sytuację i jednocześnie informować o planach firmy. Związki zawodowe mają prawo działania i tego faktu nie kwestionuję. Uważam też, że rozmowy ze związkowcami powinny być konstruktywne, a ich celem - dobro zakładu".
Pomoc firmie zadeklarował prezydent Henryk Słonina, który zdecydował, że przesunie firmie termin płatności podatków lokalnych o pół roku. Będzie też możliwa restrukturyzacja zaległości w podatkach od nieruchomości.
Przezpolewski dodał też, że "związki zawodowe mają prawo działania i tego nie kwestionuje, a manifestacje nie służą dobru zakładu, psują wizerunek firmy i odstraszają kontrahentów".
J, AJ