- Czy to jest tak intratne przedsiębiorstwo, że inwestorzy będą się pchali drzwiami i oknami? Myślę, że nie. Ale musimy spróbować tego rozwiązania, stąd projekt uchwały w sprawie MPO – mówił na dzisiejszej konferencji prasowej prezydent Witold Wróblewski. W piątek odbędzie się głosowanie radnych w sprawie zgody na prywatyzację spółki.
Prezydent zwołał na czwartek konferencję prasową, by jeszcze raz przedstawić argumenty za szukaniem inwestora strategicznego dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania.
- Ta uchwała nie rozwiąże problemów spółki. Jeżeli zostanie podjęta, na co liczę, nie mamy wcale gwarancji, że znajdzie się inwestor, który będzie chciał kupić udziały. Ciężko będzie znaleźć firmę, która musi wyłożyć pieniądze na udziały, zainwestować w sprzęt, nie mając gwarancji, bo nie może ich mieć, że wygra przetarg na wywóz śmieci, który będzie ogłoszony w tym roku. Ale trzeba wykorzystać tę drogę – mówił Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Przypomniał, że podobne problemy, w czasach kiedy był wiceprezydentem Elbląga, miała inna elbląska spółka – Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów. Wtedy również szukano inwestora strategicznego, ale bezskutecznie. - Pojawiły się dwie oferty zakupu, ale były one rażąco niskie, dlatego wtedy podjęta została decyzja o dokapitalizowaniu spółki poprzez wniesienie aportów przez Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. PDiM działa do dzisiaj, ale również z problemami – dodał Witold Wróblewski.
Podobny scenariusz nie jest na razie brany pod uwagę w przypadku MPO. Prezydent liczy na to, że radni upoważnią go na piątkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej do szukania inwestorów i prowadzenia negocjacji.
- Nie mogłem tego robić do tej pory, bo nie miałem zgody Rady. Zresztą żaden inwestor nie traktowałby mnie poważnie bez takiego upoważnienia – stwierdził prezydent. Pytany, czy do ratusza wpłynęła mimo to jakakolwiek oferta od firm z branży śmieciowej, odpowiedział, że nic mu na ten temat nie wiadomo.
Jaki może być wynik piątkowego głosowania? Na posiedzeniach poszczególnych komisji radni PiS wstrzymywali się od głosu. Jeśli podobnie będzie na sesji, uchwała zostanie przegłosowana po myśli prezydenta. Czy w razie niepowodzenia jest plan awaryjny?
- Projekt uchwały jest dopełnieniem pewnej drogi, którą w tej sprawie idziemy. Szukanie inwestora nie wstrzymuje planu naprawczego w MPO, który jest właśnie realizowany – stwierdził prezydent, dodając, że najważniejsze jest ratowanie firmy i miejsc pracy. Nie wykluczył, że miasto może przedłużyć procedurę w sprawie nowego przetargu na wywóz śmieci, by MPO mogło zyskać na czasie. Obecne umowy na wywóz śmieci przestają obowiązywać 30 września.
- Ta uchwała nie rozwiąże problemów spółki. Jeżeli zostanie podjęta, na co liczę, nie mamy wcale gwarancji, że znajdzie się inwestor, który będzie chciał kupić udziały. Ciężko będzie znaleźć firmę, która musi wyłożyć pieniądze na udziały, zainwestować w sprzęt, nie mając gwarancji, bo nie może ich mieć, że wygra przetarg na wywóz śmieci, który będzie ogłoszony w tym roku. Ale trzeba wykorzystać tę drogę – mówił Witold Wróblewski, prezydent Elbląga.
Przypomniał, że podobne problemy, w czasach kiedy był wiceprezydentem Elbląga, miała inna elbląska spółka – Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów. Wtedy również szukano inwestora strategicznego, ale bezskutecznie. - Pojawiły się dwie oferty zakupu, ale były one rażąco niskie, dlatego wtedy podjęta została decyzja o dokapitalizowaniu spółki poprzez wniesienie aportów przez Elbląskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej i Elbląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji. PDiM działa do dzisiaj, ale również z problemami – dodał Witold Wróblewski.
Podobny scenariusz nie jest na razie brany pod uwagę w przypadku MPO. Prezydent liczy na to, że radni upoważnią go na piątkowej nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej do szukania inwestorów i prowadzenia negocjacji.
- Nie mogłem tego robić do tej pory, bo nie miałem zgody Rady. Zresztą żaden inwestor nie traktowałby mnie poważnie bez takiego upoważnienia – stwierdził prezydent. Pytany, czy do ratusza wpłynęła mimo to jakakolwiek oferta od firm z branży śmieciowej, odpowiedział, że nic mu na ten temat nie wiadomo.
Jaki może być wynik piątkowego głosowania? Na posiedzeniach poszczególnych komisji radni PiS wstrzymywali się od głosu. Jeśli podobnie będzie na sesji, uchwała zostanie przegłosowana po myśli prezydenta. Czy w razie niepowodzenia jest plan awaryjny?
- Projekt uchwały jest dopełnieniem pewnej drogi, którą w tej sprawie idziemy. Szukanie inwestora nie wstrzymuje planu naprawczego w MPO, który jest właśnie realizowany – stwierdził prezydent, dodając, że najważniejsze jest ratowanie firmy i miejsc pracy. Nie wykluczył, że miasto może przedłużyć procedurę w sprawie nowego przetargu na wywóz śmieci, by MPO mogło zyskać na czasie. Obecne umowy na wywóz śmieci przestają obowiązywać 30 września.
RG