
Studium wykonalności kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną jest już gotowe - wynika z naszych informacji. Do jutra członkowie konsorcjum, które ma go budować, mają czas na przesłanie uwag. - To potrzebna inwestycja - kolejny raz przekonuje planista Jacek Bocheński.
Przetarg na opracowanie studium wygrało konsorcjum, którego leaderem jest Polbud - Pomorze. Dokument nie był jeszcze publicznie prezentowany. Jutro mija termin, jaki na przesłanie swoich uwag mają członkowie konsorcjum, które ma budować kanał.
W skład konsorcjum wchodzą: Związek Miast i Gmin Nadzalewowych, miasto Elbląg, elbląski port, gmina Sztutowo a także przedstawiciele władz Pomorza oraz Warmii i Mazur.
- Studium jest pozytywne dla idei przekopu - powiedział nam, nieoficjalnie, jeden z członków konsorcjum.
O kanale żeglugowym, który - zdaniem zwolenników - ożywi region, ale też uniezależni Polskę od należącej do Rosji Cieśniny Pilawskiej, mówi się od lat, ale zdaniem zwolenników przekopania Mierzei, nigdy dotąd nie było tak blisko do realizacji tego pomysłu. Ma on jednak przeciwników, w tym ekologów i mieszkańców Krynicy Morskiej, którzy boją się odcięcia od stałego lądu.
- Uważam, że należy myśleć, dotyczy to również ekologów, nie w taki sposób, że „nie bo nie”, tylko co zrobić, by zminimalizować negatywne skutki, które towarzyszą każdej działalności człowieka - mówi Jacek Bocheński, planista, prezes gdańskiej fundacji Ecobaltic, były wicewojewoda elbląski i pełnomocnik do spraw Żuław.
Jacek Bocheński podkreśla, że przekop to nie sprawa Doliny Rospudy, bo transport żeglugowy jest ekologiczny, a kanał żeglugowy otworzy polską część Zalewu Wiślanego na Bałtyk.
Kliknij i posłuchaj:
kliknij
Wstępny koszt inwestycji ocenia się na około 420 milionów złotych. Ewentualna lokalizacja przekopu będzie zależała od wyników i analiz zawartych właśnie w studium wykonalności.
Montaż: Agnieszka Jarzębska.
W skład konsorcjum wchodzą: Związek Miast i Gmin Nadzalewowych, miasto Elbląg, elbląski port, gmina Sztutowo a także przedstawiciele władz Pomorza oraz Warmii i Mazur.
- Studium jest pozytywne dla idei przekopu - powiedział nam, nieoficjalnie, jeden z członków konsorcjum.
O kanale żeglugowym, który - zdaniem zwolenników - ożywi region, ale też uniezależni Polskę od należącej do Rosji Cieśniny Pilawskiej, mówi się od lat, ale zdaniem zwolenników przekopania Mierzei, nigdy dotąd nie było tak blisko do realizacji tego pomysłu. Ma on jednak przeciwników, w tym ekologów i mieszkańców Krynicy Morskiej, którzy boją się odcięcia od stałego lądu.
- Uważam, że należy myśleć, dotyczy to również ekologów, nie w taki sposób, że „nie bo nie”, tylko co zrobić, by zminimalizować negatywne skutki, które towarzyszą każdej działalności człowieka - mówi Jacek Bocheński, planista, prezes gdańskiej fundacji Ecobaltic, były wicewojewoda elbląski i pełnomocnik do spraw Żuław.
Jacek Bocheński podkreśla, że przekop to nie sprawa Doliny Rospudy, bo transport żeglugowy jest ekologiczny, a kanał żeglugowy otworzy polską część Zalewu Wiślanego na Bałtyk.
Kliknij i posłuchaj:

Wstępny koszt inwestycji ocenia się na około 420 milionów złotych. Ewentualna lokalizacja przekopu będzie zależała od wyników i analiz zawartych właśnie w studium wykonalności.
Montaż: Agnieszka Jarzębska.