
Budowa drogi S7 z Elbląga do Gdańska ruszyła pełną parą. Na kilku odcinkach starej „siódemki” zwężono jezdnię, trwa budowa objazdów. Najbardziej zaawansowane są prace w okolicy Nowego Dworu Gdańskiego, gdzie kierowcy muszą zachować szczególną ostrożność i uzbroić się w cierpliwość, stojąc w korkach. Zobacz zdjęcia.
To największa drogowa inwestycja w naszym regionie w ostatnich latach. Budowa S7 z Elbląga do Gdańska będzie kosztować 3,2 miliarda złotych. Inwestycję realizują jednocześnie dwie firmy – odcinek od Kazimierzowa do Nowego Dworu Gdańskiego - Budimex, a od Nowego Dworu do Koszwał - Metrostav.
Powstanie w sumie czterdzieści kilometrów dwujezdniowej drogi ekspresowej budowanej w trudnym terenie Żuław, dlatego na wielu odcinkach konieczna będzie wymiana podłoża czy palowanie na kilkanaście metrów w głąb ziemi. Powstanie również kilkadziesiąt obiektów inżynierskich, w tym dwa blisko kilometrowe mosty przez Wisłę, most nad Nogatem i kanałem Linawy.
Przedsięwzięcie zakłada ponadto powstanie pięciu węzłów drogowych - "Cedry Małe", "Dworek" (oba wraz z zapleczem dla drogowców, czyli samochodami technicznymi np. do odśnieżania drogi), "Nowy Dwór Gdański", "Ryki", a także "Elbląg Zachód", dzięki czemu zniknie niebezpieczne skrzyżowanie ulicy Żuławskiej z obwodnicą Elbląga, gdzie często dochodzi do wypadków.
Gdański oddział GDDKiA, który nadzoruje inwestycję, chce zakończyć prace pod koniec 2018 r. Wtedy podróż z Trójmiasta do Elbląga zajmie 25 minut, a nie - jak do tej pory - 45. Zanim to jednak nastąpi, kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. W ciągu najbliższych 30 miesięcy na najbardziej newralgicznych odcinkach starej „siódemki” czekają ich utrudnienia w ruchu.
Powstanie w sumie czterdzieści kilometrów dwujezdniowej drogi ekspresowej budowanej w trudnym terenie Żuław, dlatego na wielu odcinkach konieczna będzie wymiana podłoża czy palowanie na kilkanaście metrów w głąb ziemi. Powstanie również kilkadziesiąt obiektów inżynierskich, w tym dwa blisko kilometrowe mosty przez Wisłę, most nad Nogatem i kanałem Linawy.
Przedsięwzięcie zakłada ponadto powstanie pięciu węzłów drogowych - "Cedry Małe", "Dworek" (oba wraz z zapleczem dla drogowców, czyli samochodami technicznymi np. do odśnieżania drogi), "Nowy Dwór Gdański", "Ryki", a także "Elbląg Zachód", dzięki czemu zniknie niebezpieczne skrzyżowanie ulicy Żuławskiej z obwodnicą Elbląga, gdzie często dochodzi do wypadków.
Gdański oddział GDDKiA, który nadzoruje inwestycję, chce zakończyć prace pod koniec 2018 r. Wtedy podróż z Trójmiasta do Elbląga zajmie 25 minut, a nie - jak do tej pory - 45. Zanim to jednak nastąpi, kierowcy muszą uzbroić się w cierpliwość. W ciągu najbliższych 30 miesięcy na najbardziej newralgicznych odcinkach starej „siódemki” czekają ich utrudnienia w ruchu.
RG