
Obydwa miasta starają się zacieśniać więź, lokalne media regularnie informują o kolejnych wizytach i inwestycjach. Elbląg, jako jedyne miasto w Polsce, ma swoje przedstawicielstwo informacyjne w Kaliningradzie, jednakże jak się okazuje, nie do końca wykorzystuje swoją szansę.
Wspólny projekt muzeum elbląskiego i kaliningradzkiego, spotkania w sprawie współpracy na polu biznesowym, pomoc miasta w zakresie promocji elbląskich przedsiębiorców (w 2013 r. odbędzie się siedem imprez targowych w Kaliningradzie) czy wizyta Prezydenta Elbląga na kaliningradzkim Uniwersytecie im. Kanta, ale także działania promocyjne, informujące, czyli przede wszystkim dwa przedstawicielstwa – elbląskie w Kaliningradzie (26 września ub. r.) i kaliningradzkie w Elblągu (20 listopada ub.r.).
Podczas otwarcia obu przedstawicielstw mówiono o tym, że mają one przede wszystkim informować, a co za tym idzie, również i promować, zachęcać mieszkańców i wszystkich zainteresowanych do tego, aby w obu miastach inwestować, ale także je odwiedzać.
Dla elblążan Kaliningrad… po rosyjsku
Przedstawicielstwo Kaliningradu w Elblągu mieści się w budynku Ratusza Staromiejskiego, tam, gdzie jest również miejska informacja turystyczna. Dla tych, którzy chcą u naszych sąsiadów inwestować, poleca się kontakt z Biurem Obsługi Inwestora Urzędu Miejskiego w Elblągu. Ponadto Wydział Promocji i Handlu Konsulatu Generalnego RP w Kaliningradzie przygotował „Przewodnik dla przedsiębiorcy po Obwodzie Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej”, który na 84 stronach opowiada m.in. o historii miasta, jego położeniu geograficznym, infrastrukturze drogowej, systemie podatkowym, małym ruchu granicznym, wymianie handlowej, są niezbędne adresy i telefony, jest także rozdział poświęcony turystyce. I właściwie tylko rozdział tego przewodnika opowiada o tym, co w Kaliningradzie można zobaczyć, jakie ma zabytki, bowiem materiały typowo turystyczne wydane są… w języku rosyjskim. O ile starsze pokolenie powinno sobie z tym poradzić bez większego trudu, to młodsze może mieć spore problemy.
Jak odpowiada Larysa Kołobkowa z Wydział Promocji i Handlu Konsulatu Generalnego RP w Kaliningradzie, materiałami promującymi Kaliningrad turystycznie zajmuje się Urząd Miasta w Kaliningradzie, z którym próbowaliśmy się skontaktować, niemniej odpowiedzi wciąż nie ma.
Jesteśmy, ale wciąż nas za mało
Jak się jednak okazuje, przedstawicielstwo Elbląga, a także promocja naszego miasta w Kaliningradzie ma jeszcze wiele mankamentów.
– Na całokształt trzeba popatrzeć z szerokiej perspektywy, bo problem jest o wiele bardziej złożony. Po pierwsze, przedstawicielstwo Elbląga w Kaliningradzie funkcjonuje w budynku działu gospodarczego Konsulatu Polski. To jednak jeszcze nie jest problem, gorzej, że nie ma tam oddzielnego człowieka, który odpowiadałby tylko i wyłącznie za pracę tego przedstawicielstwa. Tę pracę wykonuje pracownik Konsulatu, który oprócz tego ma jeszcze swoje zadania. Możemy się zatem domyślać, jak to wygląda w praktyce, mimo najlepszych i najszczerszych chęci tej osoby. Po drugie, należałoby zadać pytanie władzom miasta, czy istnieje koncepcja na to, jak się promować? Jeżeli taka koncepcja istnieje, to już jest bardzo dobrze, ale tutaj nasuwa się pytanie, jak ta koncepcja jest wprowadzona w życie – wyjaśnia Tomasz Omański, szef Centrum Kultury Polskiej w Kaliningradzie, który pochodzi z Poznania, niemniej w Rosji mieszka od 20 lat, natomiast w Kaliningradzie od 13. – Z racji swojej pracy jak mało kto codziennie czytam większość portali rosyjskich, tych największych portali obwodu kaliningradzkiego. Generalnie jest tam mało informacji o Elblągu, nie mówiąc już o takiej „zmasowanej akcji” informacyjnej – nie zaobserwowałem czegoś takiego na przestrzeni ostatnich miesięcy. Owszem, kiedy powstało przedstawicielstwo Elbląga, o tym się mówiło, to było pewne wydarzenie, ale mniej więcej po tygodniu to ucichło. Od dłuższego czasu jest cisza. Poza tym może jest tak, że mieszkańcy Kaliningradu w niewielkim stopniu interesują się Elblągiem?
Diabeł tkwi w szczegółach
Jak wyjaśnia Tomasz Omański, jest kilka rzeczy, które można by było poprawić.
– To nie jest tak, że jak się otworzy biuro, to ludzie tam przyjdą. Elbląg ma bardzo dużo zabytków, trzeba znaleźć mocne atuty miasta, wprowadzić jakąś ciekawą imprezę, jak na przykład olsztyńskie konkursy kulinarne czy piknik lotniczy w Gryźlinach. Elbląg jest jedynym miastem, które ma swoje przedstawicielstwo w Kaliningradzie. Od dawna obserwuję takie pozytywne zaangażowanie władz Elbląga wobec obwodu kaliningradzkiego, to ważne, że coś się robi. Tym bardziej dziwna jest sytuacja, że jest już tak dużo zrobione, ale ten efekt gdzieś się gubi. Trzeba to po prostu do końca dopracować – dodał Tomasz Omański. – Według mnie, ważne jest, aby w przedstawicielstwie był człowiek, który będzie miał swój budżet na promocję, będzie o Elblągu opowiadał. Kolejna rzecz to materiały reklamowe Elbląga, które są solidnie zrobione, wyróżnia je wysoka jakość. Od razu widać, że kosztowało to sporo pieniędzy, ale jest jeden mankament. Tamtejszy język rosyjski jest poniżej wszelkiego poziomu, ludzie odpowiedzialni za wydawanie takich drogich materiałów powinni dopłacić i zatrudnić dobrego tłumacza. Oczywiście, jest on zrozumiały, to można przeczytać, ale błędów jest bardzo dużo. Nie wiem, czyja to inicjatywa, ale widziałem, że w Kaliningradzie rozdawane są darmowe gazety o Elblągu. Jako, że jest to gazeta bezpłatna, to nie jest to super jakość, a i tłumaczenie też pozostawia wiele do życzenia. A trzeba pamiętać, że Rosjanie są społeczeństwem bardzo skomputeryzowanym, trzeba mieć świadomość, że te papierowe nośniki będę docierać do osób starszych, które niekoniecznie mogą sobie pozwolić na taką podróż do Elbląga. Wydaje mi się, że należy postawić na media elektroniczne.
Jak dodał Tomasz Omański, jednym z powodów, które mogą wpływać na zainteresowanie Rosjan naszym miastem, może być… położenie geograficzne Elbląga.
– Jest kilka geograficznych niedogodności związanych z położeniem Elbląga dla mieszkańców Kaliningradu. Jeśli chodzi o zakupy, to większe markety znajdują się w Braniewie, nie trzeba jechać do Elbląga, natomiast jeśli mówimy o zakupach na większą skalę, Elbląg zawsze będzie przegrywał z Gdańskiem, Rosjanie nadłożą drogi, bo tam są znane, duże sklepy, więcej galerii handlowych – opowiada Tomasz Omański. – I ten Elbląg jest trochę taką sierotą, z jednej strony jest bardzo blisko, a z drugiej nie jest metropolią. Dlatego, według mnie, niewątpliwą szansą dla Elbląga, takim magnesem, powinna być turystyka. A jeżeli to powinna być turystyka, to należy zwracać mniejszą uwagę na Park Technologiczny, bo nie interesuje to zwykłych ludzi, a wychodzić z masową informacją do mieszkańców obwodu kaliningradzkiego i promować walory historyczne, turystyczne, wychodzić do regionalnych, rosyjskich mediów.
Miasto planuje promocję
Z odpowiedzi uzyskanej z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu wynika, że miasto konkretne kroki w kierunku promocji Elbląga w obwodzie kaliningradzkim ma dopiero przed sobą. Pod koniec czerwca br. drogą przetargu nieograniczonego na trasach Kaliningrad – Elbląg mają zostać ustawione billboardy promujące Elbląg. Jak odpowiada Departament Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Elblągu, „w ramach promocji miasta i obsługi turystów odwiedzających nasze miasto w przygotowaniu jest pakiet informacyjny w wersji rosyjskojęzycznej, który będzie dostępny w Informacji Turystycznej. W informacjach tych są zawierane wszystkie interesujące obiekty i miejsca, jakie mogą odwiedzić turyści. Departament Komunikacji Społecznej prowadzi stałą współpracę z urzędem w Kaliningradzie, dzięki czemu znamy oczekiwania mieszkańców obwodu kaliningradzkiego. Dziś do Kaliningradu przekazujemy na bieżąco informacje o wszystkich naszych działaniach, m.in. „Elbląg za pół ceny”, „Dni Elbląga”, „Święto chleba”, w którym Rosjanie wyrażają chęć udziału jako uczestnicy. Aby w pełni spełniać oczekiwania, tu na miejscu współpracujemy z firmami z branży turystycznej”.
Ponadto 19 marca odbyło się spotkanie z przedstawicielami branży, na którym omawiano m.in. wyjazd na targi turystyczne „Jantur”, które odbędą się w Kaliningradzie. Jak informuje Departament Komunikacji Społecznej, Urząd Miejski wykupuje powierzchnię wystawienniczą na wspomnianych targach po to, aby wesprzeć elbląskich przedsiębiorców. Dodatkowo „koncentrujemy się, aby nasze informacje były zamieszczone na najbardziej popularnych stronach kaliningradzkich” – pisze Departament. W przygotowaniu jest również projekt promocyjny na terenie Kaliningradu, jednakże o tym miasto jeszcze nie chce mówić.
Na stronie UM w Elblągu widnieje również informacja: "Poza szeroką informacją o akcji "Elbląg za pół ceny" na falach eteru i poprzez kaliningradzki portal internetowy, już niedługo mieszkańcom Kaliningradu rozdawane będą torby płócienne (500 sztuk) z napisem moja torba na zakupy w Elblągu. W torbach znajdą się foldery z informacjami o naszym mieście. Ponadto latem w trzech miejscach, tj. pod ośrodkiem wizowym w Kaliningradzie, pod pomnikiem Chopina i na centralnym placu w tym mieście stanąć mają infokioski promujące Elbląg", natomiast strona samorzad.pap.pl informuje, że "W 2013 roku władze Elbląga zaplanowały dużą kampanię reklamową miasta w Kaliningradzie, połączoną z wsparciem lokalnych przedsiębiorstw MŚP. Promocja Elbląga będzie polegała m.in. na zamieszczeniu reklam na ekranach wielkoformatowych umiejscowionych w Kaliningradzie. Dodatkowo miasto Elbląg zakupi Infomaty, które następnie zostaną ulokowane w centralnych miejscach Kaliningradu - w celu przedstawienia możliwie największej liczbie mieszkańców naszej kompleksowej oferty. Ponadto Elbląg dysponuje 4 punktami na terenie Kaliningradu, w których są umieszczone oferty elbląskich firm w postaci ulotek i folderów. Urząd Miejski w Elblągu dysponuje także dedykowana stroną internetową www.inwestycje.elblag.pl , która wkrótce będzie przetłumaczona na język rosyjski i zgodnie z założeniami oprócz informacji gospodarczych z miasta, posłuży do „kojarzenia" firm z obu miast".
Po około siedmiu miesiącach funkcjonowania przedstawicielstwa Elbląga w Kaliningradzie i około pięciu przedstawicielstwa kaliningradzkiego w Elblągu bilans wciąż wypada nader skromnie, zwłaszcza od strony turystycznej. O ile przedsiębiorca znajdzie dla siebie sporo potrzebnych informacji, to turysta wciąż musi ich szukać przede wszystkim na własną rękę.
Podczas otwarcia obu przedstawicielstw mówiono o tym, że mają one przede wszystkim informować, a co za tym idzie, również i promować, zachęcać mieszkańców i wszystkich zainteresowanych do tego, aby w obu miastach inwestować, ale także je odwiedzać.
Dla elblążan Kaliningrad… po rosyjsku
Przedstawicielstwo Kaliningradu w Elblągu mieści się w budynku Ratusza Staromiejskiego, tam, gdzie jest również miejska informacja turystyczna. Dla tych, którzy chcą u naszych sąsiadów inwestować, poleca się kontakt z Biurem Obsługi Inwestora Urzędu Miejskiego w Elblągu. Ponadto Wydział Promocji i Handlu Konsulatu Generalnego RP w Kaliningradzie przygotował „Przewodnik dla przedsiębiorcy po Obwodzie Kaliningradzkim Federacji Rosyjskiej”, który na 84 stronach opowiada m.in. o historii miasta, jego położeniu geograficznym, infrastrukturze drogowej, systemie podatkowym, małym ruchu granicznym, wymianie handlowej, są niezbędne adresy i telefony, jest także rozdział poświęcony turystyce. I właściwie tylko rozdział tego przewodnika opowiada o tym, co w Kaliningradzie można zobaczyć, jakie ma zabytki, bowiem materiały typowo turystyczne wydane są… w języku rosyjskim. O ile starsze pokolenie powinno sobie z tym poradzić bez większego trudu, to młodsze może mieć spore problemy.
Jak odpowiada Larysa Kołobkowa z Wydział Promocji i Handlu Konsulatu Generalnego RP w Kaliningradzie, materiałami promującymi Kaliningrad turystycznie zajmuje się Urząd Miasta w Kaliningradzie, z którym próbowaliśmy się skontaktować, niemniej odpowiedzi wciąż nie ma.
Jesteśmy, ale wciąż nas za mało
Jak się jednak okazuje, przedstawicielstwo Elbląga, a także promocja naszego miasta w Kaliningradzie ma jeszcze wiele mankamentów.
– Na całokształt trzeba popatrzeć z szerokiej perspektywy, bo problem jest o wiele bardziej złożony. Po pierwsze, przedstawicielstwo Elbląga w Kaliningradzie funkcjonuje w budynku działu gospodarczego Konsulatu Polski. To jednak jeszcze nie jest problem, gorzej, że nie ma tam oddzielnego człowieka, który odpowiadałby tylko i wyłącznie za pracę tego przedstawicielstwa. Tę pracę wykonuje pracownik Konsulatu, który oprócz tego ma jeszcze swoje zadania. Możemy się zatem domyślać, jak to wygląda w praktyce, mimo najlepszych i najszczerszych chęci tej osoby. Po drugie, należałoby zadać pytanie władzom miasta, czy istnieje koncepcja na to, jak się promować? Jeżeli taka koncepcja istnieje, to już jest bardzo dobrze, ale tutaj nasuwa się pytanie, jak ta koncepcja jest wprowadzona w życie – wyjaśnia Tomasz Omański, szef Centrum Kultury Polskiej w Kaliningradzie, który pochodzi z Poznania, niemniej w Rosji mieszka od 20 lat, natomiast w Kaliningradzie od 13. – Z racji swojej pracy jak mało kto codziennie czytam większość portali rosyjskich, tych największych portali obwodu kaliningradzkiego. Generalnie jest tam mało informacji o Elblągu, nie mówiąc już o takiej „zmasowanej akcji” informacyjnej – nie zaobserwowałem czegoś takiego na przestrzeni ostatnich miesięcy. Owszem, kiedy powstało przedstawicielstwo Elbląga, o tym się mówiło, to było pewne wydarzenie, ale mniej więcej po tygodniu to ucichło. Od dłuższego czasu jest cisza. Poza tym może jest tak, że mieszkańcy Kaliningradu w niewielkim stopniu interesują się Elblągiem?
Diabeł tkwi w szczegółach
Jak wyjaśnia Tomasz Omański, jest kilka rzeczy, które można by było poprawić.
– To nie jest tak, że jak się otworzy biuro, to ludzie tam przyjdą. Elbląg ma bardzo dużo zabytków, trzeba znaleźć mocne atuty miasta, wprowadzić jakąś ciekawą imprezę, jak na przykład olsztyńskie konkursy kulinarne czy piknik lotniczy w Gryźlinach. Elbląg jest jedynym miastem, które ma swoje przedstawicielstwo w Kaliningradzie. Od dawna obserwuję takie pozytywne zaangażowanie władz Elbląga wobec obwodu kaliningradzkiego, to ważne, że coś się robi. Tym bardziej dziwna jest sytuacja, że jest już tak dużo zrobione, ale ten efekt gdzieś się gubi. Trzeba to po prostu do końca dopracować – dodał Tomasz Omański. – Według mnie, ważne jest, aby w przedstawicielstwie był człowiek, który będzie miał swój budżet na promocję, będzie o Elblągu opowiadał. Kolejna rzecz to materiały reklamowe Elbląga, które są solidnie zrobione, wyróżnia je wysoka jakość. Od razu widać, że kosztowało to sporo pieniędzy, ale jest jeden mankament. Tamtejszy język rosyjski jest poniżej wszelkiego poziomu, ludzie odpowiedzialni za wydawanie takich drogich materiałów powinni dopłacić i zatrudnić dobrego tłumacza. Oczywiście, jest on zrozumiały, to można przeczytać, ale błędów jest bardzo dużo. Nie wiem, czyja to inicjatywa, ale widziałem, że w Kaliningradzie rozdawane są darmowe gazety o Elblągu. Jako, że jest to gazeta bezpłatna, to nie jest to super jakość, a i tłumaczenie też pozostawia wiele do życzenia. A trzeba pamiętać, że Rosjanie są społeczeństwem bardzo skomputeryzowanym, trzeba mieć świadomość, że te papierowe nośniki będę docierać do osób starszych, które niekoniecznie mogą sobie pozwolić na taką podróż do Elbląga. Wydaje mi się, że należy postawić na media elektroniczne.
Jak dodał Tomasz Omański, jednym z powodów, które mogą wpływać na zainteresowanie Rosjan naszym miastem, może być… położenie geograficzne Elbląga.
– Jest kilka geograficznych niedogodności związanych z położeniem Elbląga dla mieszkańców Kaliningradu. Jeśli chodzi o zakupy, to większe markety znajdują się w Braniewie, nie trzeba jechać do Elbląga, natomiast jeśli mówimy o zakupach na większą skalę, Elbląg zawsze będzie przegrywał z Gdańskiem, Rosjanie nadłożą drogi, bo tam są znane, duże sklepy, więcej galerii handlowych – opowiada Tomasz Omański. – I ten Elbląg jest trochę taką sierotą, z jednej strony jest bardzo blisko, a z drugiej nie jest metropolią. Dlatego, według mnie, niewątpliwą szansą dla Elbląga, takim magnesem, powinna być turystyka. A jeżeli to powinna być turystyka, to należy zwracać mniejszą uwagę na Park Technologiczny, bo nie interesuje to zwykłych ludzi, a wychodzić z masową informacją do mieszkańców obwodu kaliningradzkiego i promować walory historyczne, turystyczne, wychodzić do regionalnych, rosyjskich mediów.
Miasto planuje promocję
Z odpowiedzi uzyskanej z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego w Elblągu wynika, że miasto konkretne kroki w kierunku promocji Elbląga w obwodzie kaliningradzkim ma dopiero przed sobą. Pod koniec czerwca br. drogą przetargu nieograniczonego na trasach Kaliningrad – Elbląg mają zostać ustawione billboardy promujące Elbląg. Jak odpowiada Departament Komunikacji Społecznej Urzędu Miejskiego w Elblągu, „w ramach promocji miasta i obsługi turystów odwiedzających nasze miasto w przygotowaniu jest pakiet informacyjny w wersji rosyjskojęzycznej, który będzie dostępny w Informacji Turystycznej. W informacjach tych są zawierane wszystkie interesujące obiekty i miejsca, jakie mogą odwiedzić turyści. Departament Komunikacji Społecznej prowadzi stałą współpracę z urzędem w Kaliningradzie, dzięki czemu znamy oczekiwania mieszkańców obwodu kaliningradzkiego. Dziś do Kaliningradu przekazujemy na bieżąco informacje o wszystkich naszych działaniach, m.in. „Elbląg za pół ceny”, „Dni Elbląga”, „Święto chleba”, w którym Rosjanie wyrażają chęć udziału jako uczestnicy. Aby w pełni spełniać oczekiwania, tu na miejscu współpracujemy z firmami z branży turystycznej”.
Ponadto 19 marca odbyło się spotkanie z przedstawicielami branży, na którym omawiano m.in. wyjazd na targi turystyczne „Jantur”, które odbędą się w Kaliningradzie. Jak informuje Departament Komunikacji Społecznej, Urząd Miejski wykupuje powierzchnię wystawienniczą na wspomnianych targach po to, aby wesprzeć elbląskich przedsiębiorców. Dodatkowo „koncentrujemy się, aby nasze informacje były zamieszczone na najbardziej popularnych stronach kaliningradzkich” – pisze Departament. W przygotowaniu jest również projekt promocyjny na terenie Kaliningradu, jednakże o tym miasto jeszcze nie chce mówić.
Na stronie UM w Elblągu widnieje również informacja: "Poza szeroką informacją o akcji "Elbląg za pół ceny" na falach eteru i poprzez kaliningradzki portal internetowy, już niedługo mieszkańcom Kaliningradu rozdawane będą torby płócienne (500 sztuk) z napisem moja torba na zakupy w Elblągu. W torbach znajdą się foldery z informacjami o naszym mieście. Ponadto latem w trzech miejscach, tj. pod ośrodkiem wizowym w Kaliningradzie, pod pomnikiem Chopina i na centralnym placu w tym mieście stanąć mają infokioski promujące Elbląg", natomiast strona samorzad.pap.pl informuje, że "W 2013 roku władze Elbląga zaplanowały dużą kampanię reklamową miasta w Kaliningradzie, połączoną z wsparciem lokalnych przedsiębiorstw MŚP. Promocja Elbląga będzie polegała m.in. na zamieszczeniu reklam na ekranach wielkoformatowych umiejscowionych w Kaliningradzie. Dodatkowo miasto Elbląg zakupi Infomaty, które następnie zostaną ulokowane w centralnych miejscach Kaliningradu - w celu przedstawienia możliwie największej liczbie mieszkańców naszej kompleksowej oferty. Ponadto Elbląg dysponuje 4 punktami na terenie Kaliningradu, w których są umieszczone oferty elbląskich firm w postaci ulotek i folderów. Urząd Miejski w Elblągu dysponuje także dedykowana stroną internetową www.inwestycje.elblag.pl , która wkrótce będzie przetłumaczona na język rosyjski i zgodnie z założeniami oprócz informacji gospodarczych z miasta, posłuży do „kojarzenia" firm z obu miast".
Po około siedmiu miesiącach funkcjonowania przedstawicielstwa Elbląga w Kaliningradzie i około pięciu przedstawicielstwa kaliningradzkiego w Elblągu bilans wciąż wypada nader skromnie, zwłaszcza od strony turystycznej. O ile przedsiębiorca znajdzie dla siebie sporo potrzebnych informacji, to turysta wciąż musi ich szukać przede wszystkim na własną rękę.
Marta Wiloch