UWAGA!

Palący mają lepiej

 Elbląg, Palący mają lepiej
fot. benedeki

Dlaczego? To proste. Bo chociaż coraz więcej jest ograniczeń, to wciąż zapach, a raczej - smród papierosowego dymu można poczuć prawie wszędzie. W parku, pubach, na ulicach. Ten, kto nie pali i dymu nie znosi, ma ciężkie życie. Szczególnie, jeśli chodzi o to towarzyskie.

Gdy idę z dzieckiem na spacer do parku, to chcę, żeby pooddychało ono świeżym powietrzem. Nie ma szans - nawet na placu zabaw znajdą się rodzice palący jednego papierosa za drugim. Na delikatne sugestie, żeby nie palili przy maluchach, reagują zazwyczaj złością. Bo im przecież wolno. Ale dlaczego ich wolność do palenia jest większą wartością niż moja do oddychania świeżym powietrzem?
     Podobnie jest na ulicach. Ludzie zatruwają powietrze innym i nie mają z tego powodu najmniejszych wyrzutów sumienia. Jasne, samochody są jeszcze gorsze. Ale czy to znaczy, że warto dorzucać kolejne zatrucia? Nie wspominając już o innym aspekcie tej sprawy - zdarzyło mi się już być „przypaloną” przez palacza beztrosko wymachującego papierosem.
     Co się dzieje w knajpach, wszyscy wiedzą. Ile osób rezygnuje z wyjścia do pubu, bo po wyjściu z niej nie tylko trudno złapać oddech, ale i ubrania są tak przesiąknięte dymem, że nadają się wyłącznie do prania? Trudno powiedzieć, ale na pewno jest ich sporo. Niestety, elbląscy właściciele knajp niespecjalnie przejmują się wyznaczaniem miejsc dla niepalących. A jeśli już, zazwyczaj są to wybrane stoliki położone obok tych dla palaczy tak, że ci, którzy nie palą, i tak muszą wdychać dym.
     Nie chodzi o zakaz palenia. Bo zakazy niekoniecznie są potrzebne. Wystarczy trochę kultury i pomyślenia o drugim człowieku. Nie palić przy ciężarnych i dzieciach. To wydaje się być oczywiste, ale nie dla wszystkich! A szkoda. Niepalący powinni być traktowani równorzędnie i móc posiedzieć przy piwie czy drinku bez obawiania się o swoje płuca. Nikt nie ma prawa zabronić nikomu palić we własnym domu, samochodzie czy w ogrodzie. Jednak gdy całe towarzystwo krztusi się od dymu, a zadowolony z siebie palacz zaciąga się kolejnym papierosem, to czy taka sytuacja nie jest po prostu wynikiem braku szacunku?
     Tolerancja? Jasne, jestem za. Ale w granicach rozsądku. Nie będę tolerancyjna dla ludzi, którzy zatruwają mnie i moich bliskich. Chcą się sami truć? Ich sprawa. Jednak dlaczego również moje ubranie ma śmierdzieć dymem, dlaczego ja też mam wdychać tę trującą substancję?
     Poza tym, drogie panie, kobieta z papierosem wygląda naprawdę mało atrakcyjnie i mało który mężczyzna ma ochotę całować się z popielniczką. To samo ze strony kobiet - my też nie chcemy przytulać się do faceta, który z daleka śmierdzi przetrawionym dymem papierosowym.
     W Europie wśród młodych ludzi palenie staje się coraz mniej popularne, palacze są „passe”. Dlaczego podobnie nie może być u nas? Dlaczego nie można wypić piwa bez dymka? Czy to naprawdę jest takie nierealne?

Najnowsze artykuły w dziale Jej portEl

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • To chyba do prezydnta miasta z prośbą, a on może zakazać palenia przy placu zabać dla dzieci, wysłać straż miejska kilka razy i będzie czyste powietrze.
  • Co do palenia wsrod dzieci to chyba kazdy myslacy wie ze nie powinien tego robic, ale w/g mnie wiekszym problemem w parkach i na placach zabaw sa ludzie z pieskami robiacymi smierdzace kupy, po ktorych biegaja i w ktorych bawia sie nasze dzieciaki i tu widzialbym problem dla nierobów ze strazy miejskiej, a jezeli chodzi o lokale typu PUBy i PIZZERIE, to musimy sie liczyc tym, że bedziemy musieli procz dymu czuc zapachy z kuchni, alkoholu itp. , ktorymi i tak przejdzie cala nasza odziez, dlatego nie czepiajmy sie pierdol czyli zapachow, jestesmy przeciez dorosli, zadbajmy i nauczmy higieny naszych pociech sprzatajac po wlasnych kundlach i wyprowadzajac je w miejsca o ktore nalezy powalczyc wlasnie u Sloniny. Dopoki nie bedzie takich miejsc to wez rekawiczke i sprzatnij po swoim smierdzielu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Niepalacy ojciec 2 dzieci(2008-09-16)
  • nie cierpię papierosowego dymu. dlatego często wolę zostać w domu i spotkać się z przyjaciółmi w domu, a nie w pubie. żeby nie czuć tego smrodu.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    niepaląca(2008-09-16)
  • Chyba mamy wolność i nikt mi nie zakaże palenia
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    palacz(2008-09-16)
  • W europie to palą różne rzeczy zobacz holandie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    palacz(2008-09-16)
  • Hm-czy w Europie palenie jest passe? Chyba nie. Raczej przeciwnie- dziwi ogromna ilośc osób palących, nawet na stacjach benzynowych stoją popleiniczki. A czy nei można wypić piwa bez "dymka"? Czasem nie. A tak w ogóle palenie to uzależnienie. Dobrymi radami i narzekaniem się tego nie leczy.
  • bardzo drażni mnie dym papierosów i wkurzam sie jak idzie przede mną ktoś kto pali i smrodzi mi drogę! a z kupami po psach to prawda - popieram w pełni przedmówce! wlasciciele psów powinni się nauczyc sprzatac po nich, nie wpuszczac tam gdzie chodzą dzieci, a juz w ogóle straszne jak wlasciciel psa nie zwraca uwagi na jego sikanie w piaskownicy!!!!!chcesz palić - pal z dala od ludzi. stań gdzieś z boku, żeby dym nie leciał na innych. a pety wywalaj do śmietnika - tylko zgaszone! bo śmieci też się od petów właśnie zapalają!
  • Sven Skąd przypuszczenie, że w Europie palenie jest "passe"? Byłem we Francji i widziałem, że młodzi Francuzi palą tyle samo albo i więcej (preferują mocne papierosy) niż młodzi Polacy. Nie bronię palaczy, wyczekuję dnia, w którym wejdzie w życie całkowity zakaz palenia w miejscach publicznych. Niemniej powoływanie się na zachód nie jest wg mnie zbyt mocnym argumentem. Teraz jest tak, że niejednokrotnie to obywatele tzw. "starej Unii" mogliby kultury uczyć się od nas, nie odwrotnie.
  • gdyby zabronili palić w pubach to by chyba wszystkie zbankrutowały. ..
  • Równie dobrze mogłabym napisać, że mi przeszkadza, jak ktoś idzie z naprzeciwka i żuje gumę. Albo pluje. Albo słucha muzyki. .. Dlaczego zawsze to palacze są najgorsi? Oczywiście, przy dziecku nigdy bym nie zapaliła, na żadnym placu zabaw również. Ale czepiać się o palenie w pubie? Po to przecież są te miejsca, żeby można było sobie wyjść i trochę się odstresować od codziennego życia, a nie siedzieć i myśleć, czy komuś może ten dym przeszkadzać. Poza tym jak ktoś już wcześniej wspomniał- nikt nie pali, żeby innym życie uprzykrzyć, ani żeby robić z siebie 'fajnego'. Uzależnienie.
  • wiadomo, palenie powinno byc zabronione a co do psich kup to po trawie sie nie biega wiec pies moze walic a dzieciaki nie powinny tam lazic bo za to jest mandat. ..
  • ". .. nikt nie pali, żeby innym życie uprzykrzyć, ani żeby robić z siebie 'fajnego'. .. " - Więc po kiego grzyba palisz?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Krystus(2008-09-16)
Reklama