UWAGA!

Stary York, nowi emigranci

 Elbląg, Scena ze spektaklu
Scena ze spektaklu (fot. Michał Skroboszewski)

Na początku marca widzowie elbląskiego teatru mogli obejrzeć premierę "Ani z Zielonego Wzgórza". Nie minęło kilkanaście dni i teatr zaprosił swoją publiczność, tym razem na prapremierę „W Starym Yorku” - opowieści z życia emigranta. Zobacz fotoreportaż.

On - mężczyzna z przeszłością. Ona - kobieta po przejściach. Gdzieś w Anglii próbują złapać trochę szczęścia. Wydaje się, że marzy im się życie jak w Nowym Yorku, a rzeczywistość jest szara i zwyczajna – jak w Yorku, jednym z wielu angielskich miast.
       Kolor w szara rzeczywistość wnosi niespodziewany przyjazd matki. Matki, z którą On nie miał najlepszych stosunków i - jak sam mówi - to przed nią uciekł na emigrację. I zaczynają się rozmowy Polaków. Od początku miałem wrażenie, że są jakieś sztuczne, nienaturalne. Dorośli ludzie nie podejmują takich tematów, nie zachowują się tak, jak aktorzy na scenie. Jednak ich zachowanie jest naturalne, a dlaczego - tego widz dowiaduje się w ostatniej scenie. Gdyby ostatnia scena była pierwszą, spektakl byłby zrozumiały od początku, ale straciłby na finale.
       Warto też zwrócić uwagę na muzykę, która wprowadza widzów w poszczególne sceny spektaklu. Inny dobór muzyki diametralnie zmieniłby jego wymowę.
       Idąc na sztukę o emigrantach w podświadomości ma się "Emigrantów" Sławomira Mrożka. I powstaje pytanie, w jaki sposób sztuka Krzysztofa Bizio koresponduje z tamtym spojrzeniem na życie poza granicami kraju. Można porównać, w jaki sposób zmieniła się polska emigracja od czasów PRL do okresu Unii Europejskiej, gdy mityczna Anglia może być takim samym celem ucieczki jak np. Bieszczady. No, może w Bieszczadach trzeba odłożyć na półkę z napisem "science fiction" marzenia o bogactwie.
       Dyrektor teatru Mirosław Siedler zapowiada, że zgłosi „W Starym Yorku” do udziału w ogólnopolskich festiwalach. Najpierw jednak skonfrontuje sztukę z elbląską publicznością. Osobiście mam wrażenie, że została ona napisana dla ostatniej sceny.
      
Sebastian Malicki

Najnowsze artykuły w dziale Kina i teatr

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama