UWAGA!

Biblioteka w dobie koronawirusa

 Elbląg, Biblioteka w dobie koronawirusa
Fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl

- Biblioteki były instytucjami kultury, które w minionym, bardzo trudnym roku, były najdłużej otwarte. Rzeczywisty lockdown mieliśmy przez trzy tygodnie w okolicach marca, później działaliśmy, jednak w zmienionej formule – podkreśla Jacek Nowiński, dyrektor Biblioteki Elbląskiej. Jak wyglądał miniony rok w bibliotece?

- Książki można było wypożyczać, chociaż z czasem zasady korzystania z tej możliwości się zmieniały - zaznacza Jacek Nowiński. - Podstawowa działalność, jaką jest udostępnianie zbiorów, była  prowadzona cały czas. Mamy świadomość, że ona nie wszystkich satysfakcjonuje, bo nie każdy lubi zamawiać książki do wypożyczenia przez telefon i internet, by później tylko je odebrać. Sami mamy świadomość, że kontakt z książką na bibliotecznej półce jest zupełnie inny, póki co jednak nie ma nowych zaleceń, jeśli chodzi o taki dostęp do biblioteki, jak dawniej – podkreśla dyrektor.

Nie można nie wspomnieć o możliwości korzystania z zasobów cyfrowych biblioteki.

- Tutaj trzeba powiedzieć, że Biblioteka Cyfrowa radziła sobie znakomicie, było bardzo duże zainteresowanie tymi zbiorami i to z całego świata. Być może dlatego, że niektórzy mieli po prostu więcej czasu na lekturę – mówi dyrektor Nowiński.

W Bibliotece Elbląskiej cały czas organizowano, jak w innych miejscach w Polsce, spotkania autorskie i różne wydarzenia online. Tutaj również można mówić o większym zainteresowaniu niż we wcześniejszych latach.

- W zależności od popularności autora, na typowe odbywające się w bibliotece spotkania przychodziło od 20 do 100 osób, teraz frekwencję online można liczyć w setkach, a nawet w tysiącach. Choć to pozytywne zjawiska, to oczywiście brakuje nam bezpośrednich spotkań z ludźmi, z czytelnikami, kiedy z drugą osobą stajemy twarzą w twarz – przyznaje.

COVID-19 pokrzyżował niektóre wcześniejsze plany Biblioteki Elbląskiej.

  Elbląg, Jacek Nowiński
Jacek Nowiński (fot. Anna Dembińska, arch. portEl.pl)

- W dniu, gdy ogłoszono lockdown, mieliśmy otwierać po modernizacji nowe części biblioteki, m. in Regiotekę. Dysponujemy już sprzętem do prezentowania starodruków, część takiej wystawy na szczęście udało się zorganizować latem w naszym pięknym ogrodzie. Dodajmy, że nasz dziedziniec okazał się być miejscem, z którego, mimo pandemii, elblążanie chętnie korzystali od wiosny do późnej jesieni, co bardzo nas cieszy.

Biblioteka Elbląska uzyskała dofinansowanie w ramach programów Ministra Kultury, dzięki czemu zakupiła super nowoczesny skaner do starodruków. Niezależnie od sytuacji pandemicznej prowadzona jest digitalizacja zabytków tworzących Narodowy Zasób Biblioteczny i jego konserwacja.

- Robimy także modernizację biblioteki Nad Jarem, co jest możliwe dzięki pozyskanym środkom w ramach Budżetu Obywatelskiego, a także aplikowaliśmy o grant na jej wyposażenie do programu Ministra Kultury. W ubiegłym roku mieszkańcy zdecydowali w głosowaniu na Budżet Obywatelski o zakupie książkomatu, który pojawi się w tym roku i pewnie będzie dobrze służył w czasie pandemii – podkreśla Jacek Nowiński.

Bibliotece Elbląskiej udało się też w minionym roku zorganizować część wydarzeń stacjonarnie, jak choćby Festiwal Ziół czy kiermasz książek.

- Były spotkania dla starszych, działała też intensywnie Biblioteka Młodego Czytelnika Bulaj oraz filie Biblioteki Elbląskiej, a w szczególności filia przy ul. Piłsudskiego, proponując całą masę przedsięwzięć. To wszystko jest mocno ograniczone i bardzo chciałoby się móc robić więcej – podkreśla dyrektor Nowiński. - Póki co jednak nie pozwalają na to ograniczenia związane z koronawirusem. Mamy nadzieję, że będziemy szybko mogli wrócić do pełni działania, związanego z bezpośrednimi kontaktami z Czytelnikami.

Czy dostosowanie się do obostrzeń przewidzianych dla bibliotek stanowiło jakieś szczególne wyzwanie?

- Musieliśmy zapewnić bezpieczeństwo zarówno czytelnikom, jak i pracownikom – mówi Jacek Nowiński. - Wprowadzono znane ze sklepów szyby, maseczki, czyszczenie powierzchni itd. Nie można zapomnieć o "kwarantannie" książek. W marcu były na to różne pomysły. Dla przykładu, w Hiszpanii i Portugalii preferowano miesięczną kwarantannę książek, potem mówiło się o tygodniu, jeszcze później: trzech dniach. Z czasem stwierdzono, że wirus na powierzchniach nie przetrwa nawet 24 godzin. Jednak nadal obowiązuje trzytygodniowa kwarantanna książek. Przypomnijmy, że były też chwile, gdy wypożyczaliśmy książki, a nie przyjmowaliśmy ich z powrotem – mówi dyrektor.

Zadań polegających się na przystosowaniu do nowej rzeczywistości było w ciągu roku więcej. Jesienią wprowadzono zasadę, że można wypożyczać książki, ale nie w bibliotece, a przed nią. - Trzeba było przygotować torby i przekazywać książki czytelnikom czekającym pod drzwiami biblioteki. Każdy z nas ma swoje zdanie na temat logiki wprowadzania kolejnych restrykcji, na dziś mogę powiedzieć, że żałuję, że nie jesteśmy kasynem, bo moglibyśmy już działać pełną parą – śmieje się dyrektor Nowiński. - Podsumowując: staramy się być bardzo elastyczni i działać na tyle, na ile pozwala nam obecna, bardzo trudna sytuacja. Są plany, są pomysły, które wciąż się rodzą, ale prawda jest taka, że nie wiemy, jak to się potoczy. Gdyby nie pandemia, znalibyśmy już program Ogrodów Polityki, dziś to niemożliwe. Mam nadzieję, że mieliśmy tylko rok przerwy od tego wydarzenia, że nie będą to dwa lata...

Dodajmy na koniec, że Biblioteka Elbląska cały czas kupuje nowe książki, ciągle uzupełniany jest księgozbiór.

- Wszystkie nasze zasoby będą cały czas udostępniane w takiej formie, na jaką pozwalać będą aktualne wytyczne – zaznacza dyrektor Nowiński.

Czy z obserwacji elbląskich bibliotekarzy wynika, że pandemia przyczyniła się do wzrostu zainteresowania czytelnictwem?

- Kiedy ludzie byli pozamykani w domach, to nawet jeśli książka była trzecim czy czwartym medium, z którego korzystali, to jednak ona była obecna. Było więcej wypożyczeń, ludzie chcieli mieć w domach lekturę "na zapas". Niezwykle wzrosło wspomniane już zainteresowanie zasobami cyfrowymi, a te są dla nas równie ważne. Dystrybuujemy kody dostępu do takich platform cyfrowych jak „Legimi”, czy „IBUK LIBRA” . Zapotrzebowanie na książkę tradycyjną i cyfrową jest większe, oby wzrastało jeszcze bardziej – komentuje dyrektor Nowiński.

TB

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama