Dobra wiadomość dla czytelników książek Tomasza Stężały. Do księgarń trafiła druga część „Wojny bogów”. Jak zapowiada sam autor, fabuła będzie jeszcze bardziej dynamiczna, nie zabraknie wątku miłosnego, morderstwa i polityki. "Bunt starych bogów", bo taki jest tytuł najnowszej książki Stężały, po raz kolejny wprowadzi nas w zakamarki historii początków naszego miasta.
- Nasze miasto było jednym z niewielu, gdzie Krzyżacy obronili się przez Prusami – opowiada Tomasz Stężała. - Bohaterowie są już tutaj trochę starsi, bardziej doświadczeni i występują w nieco innych rolach. Jest więcej wydarzeń, ponieważ historia na temat pierwszego powstania pruskiego mówi znacznie więcej. Źródła podają nam szereg nazwisk osób, które przebywały w naszym mieście lub jest bardzo prawdopodobne, że mogły w nim przebywać. Są to zarówno Krzyżacy, jak mistrz krzyżacki Poppo von Osterna czy wodzowie pruscy tacy jak Autume, Linka i Dziwan, albo osoby duchowne jak Wilhelm z Modeny czy Opizon z Messo, którzy działali na tych terenach.
W powieści występują też postacie fikcyjne jak rodzina Odoniców. Ojciec jest murarzem i cieślą z dość znaczną pozycją w mieście, a jego synowie walczą po dwóch stronach konfliktu. Jeden po stronie chrześcijańskiej a drugi po pogańskiej.
- Ponieważ piszę książki historyczne, muszę oprzeć się o fakty – mówi Tomasz Stężała. – Ta część historii Elbląga jest dosyć dobrze udokumentowana. Miałem wspaniałe źródło, które pojawiło się w ubiegłym roku, autorstwa infułata Mieczysława Józefczyka („Kościół i społeczeństwo w Prusach Krzyżackich” - red). Jest to tłumaczenie najważniejszych dokumentów papieskich i krzyżackich związanych z naszymi ziemiami. Fikcja z kolei służy temu, by historia naszej ziemi jak najprzyjaźniej się sprzedała. Historia tamtego okresu jest bardzo ważna, tamte wydarzenia zdecydowały bowiem pośrednio o tym, jaka jest sytuacja m. in. Polski dzisiaj, znajdują przełożenie na sytuację obecną.
W książce znajdziemy dużo batalistyki, trochę polityki i knowań, jest i morderstwo, jest oczywiście i miłość.
- Książka jest przewidziana do kontynuowania – dodaje autor. - Wakacje poświęcę więc na pisanie. Historia naszego miasta jest na tyle fascynująca i na tyle nieznana, że warto ją propagować. Trochę mi przykro, że tak niewiele osób zajmuje się tym w formie beletrystycznej. Książka historyczna staje się znów powoli popularna, a historia naszego miasta jest przecież dużo ciekawsza niż historia np. Warszawy. Miała o wiele więcej zakrętów i dramatycznych momentów, a elblążanie jakoś nie bardzo chcą spróbować swoich sił w jej opisaniu.
Jeśli książka znajdzie czytelników, autor zapowiada kolejny tom. - Cykl chciałbym zakończyć na drugim powstaniu pruskim – zdradza. - Doszłaby więc jeszcze jedna część, oprócz tej, którą teraz piszę. Wszystko zależy jednak od tego, jak książki będą się sprzedawały.
Zobacz zwiastun serii wydawniczej Tomasza Stężały