
Turyści odwiedzający letni Elbląg mają w każdy wtorek możliwość nie tylko obejrzenia repliki domu wikińskiego, ale również spotkania z jego mieszkańcami.
Jak pracował średniowieczny bursztynnik? Jakich używał narzędzi? Czym w domu wikińskim zajmowały się kobiety? Jak smakują podpłomyki? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znaleźć można, odwiedzając wikińską chatę znajdującą się na dziedzińcu elbląskiego Muzeum.
Pracownicy Działu Edukacji i Promocji pokazują, jak żyli i pracowali dawni mieszkańcy osady Truso. Podczas zwiedzania domu można własnoręcznie zemleć zboże na żarnie czy podpatrzeć przy pracy tkaczkę. Przed chatą, na kole garncarskim powstają repliki naczyń ceramicznych, a na ognisku nieopodal pieką się podpłomyki - średniowieczny chleb.
Pomysł spotkań z „żywą” archeologią bardzo spodobał się dzieciom, które deklarują chęć pozostania w tym miejscu na dłużej, nawet przez całe wakacje.
Następne spotkanie w wikińskim domu już w najbliższy wtorek. Muzeum serdecznie zaprasza i przypomina, że zwiedzanie chaty, która powstała ze środków unijnych pochodzących z programu Lagomar, jest bezpłatne.
Pracownicy Działu Edukacji i Promocji pokazują, jak żyli i pracowali dawni mieszkańcy osady Truso. Podczas zwiedzania domu można własnoręcznie zemleć zboże na żarnie czy podpatrzeć przy pracy tkaczkę. Przed chatą, na kole garncarskim powstają repliki naczyń ceramicznych, a na ognisku nieopodal pieką się podpłomyki - średniowieczny chleb.
Pomysł spotkań z „żywą” archeologią bardzo spodobał się dzieciom, które deklarują chęć pozostania w tym miejscu na dłużej, nawet przez całe wakacje.
Następne spotkanie w wikińskim domu już w najbliższy wtorek. Muzeum serdecznie zaprasza i przypomina, że zwiedzanie chaty, która powstała ze środków unijnych pochodzących z programu Lagomar, jest bezpłatne.
ET