UWAGA!

Kafle naczyniowe (Historia jednego przedmiotu cz. 106)

 Elbląg, Kafle służyły do budowy pieców
Kafle służyły do budowy pieców (fot. MAH)

Wspólnie z Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu prowadzimy cykl pn. "Historia jednego przedmiotu", w którym prezentujemy ciekawe eksponaty i ich historię. Przedmioty codziennego użytku odnalezione przez badaczy na ziemi (a czasem i w ziemi) elbląskiej przybliżą nam jej dawnych mieszkańców. Dziś będzie o kaflach naczyniowych służących do budowy pieców, które ogrzewały średniowieczne wnętrza.

Kafle, formowane na kole, o dość nietypowym kształcie, przypominającym naczynie, określane są jako garnkowe i miskowe, a ogólnie: naczyniowe. Są to pierwsze znane kafle, służące do budowy pieców, które ogrzewały średniowieczne wnętrza.
       Uważa się, że początkowym okresem produkcji kafli naczyniowych jest połowa XIV w. aż do początku XV. W tym właśnie czasie, w garncarniach rozpoczęto wytwarzanie nowego rodzaju wyrobów, których przeznaczenie jeszcze nie do końca było jasno określone, ponieważ był to czas powolnego przystosowywania tradycyjnych umiejętności zawodowych do nowych potrzeb produkcyjnych. Zostało to wywołane zmianą, jaka nastąpiła w wyposażaniu pomieszczeń mieszkalnych w piece kaflowe. W tym czasie garncarze musieli dodatkowo opanować nową, dotychczas im nieznaną, umiejętność, czyli stawianie pieców z zastosowaniem kafli naczyniowych.
       Jak powstawały takie kafle? Po wytoczeniu naczynia na kole, należało przygotować kafel o zamierzonej formie. W przypadku kafli o okrągłych otworach wykańczało się tylko krawędź i odstawiało do suszenia. Prawdopodobnie na tym etapie wykonywano żłobki na zewnętrznej powierzchni, co miało później ułatwić osadzanie kafla w glinie, w ścianie pieca. Natomiast dekoracje na dnie kafli w formie rozetek, ślimacznic i kółek, znajdujące się na wewnętrznej stronie dna, robione były wcześniej, tzn. wtedy, gdy krawędzie były szerzej rozchylone. W ten sposób wygodniej się pracowało nad kaflem.
       Kafle w większości były pokrywane wewnątrz szkliwami: brązowym, żółtym, zielonym. Stosowanie szkliw podnosiło walory estetyczne kafli, a co za tym idzie pieców. Dodatkowo, dzięki użyciu szkliwa, na kaflu osadzało się mniej kurzu, czyli powietrze w pomieszczeniu było mniej zanieczyszczone.
       Podstawę szkliwa stanowił tlenek ołowiu (glejta), do którego dodawano tlenek glinu, tlenek wapnia, krzemionkę w postaci zmielonego piasku. W niewielkiej ilości znajdował się tam również tlenek miedzi, tlenek żelaza i potaż (popiół ze spalonego węgla drzewnego, zawierający tlenek potasu i sodu), czasem dodawano także tlenek cyny. Najłatwiej dostępny był tlenek miedzi, a uzyskiwało się go zeskrobując warstwę powierzchniową drutu miedzianego (wcześniej włożonego do ognia). Uzyskany w ten sposób proszek ucierano i moczono w wodzie – w ten sposób stawał się gotowym barwnikiem. W podobny sposób uzyskiwano tlenek żelaza z rudy darniowej. Barwił on na kolor brązowy, zielony lub czarny.
       Kafle były wypalane razem z naczyniami w atmosferze utleniającej lub redukcyjnej. Aby osiągnąć dobre efekty wypału, należało uzyskać temperaturę 750 – 850 °C.
       Garncarz nie tylko wyrabiał kafle, ale także stawiał piece i wykonywał wszelkiego rodzaju prace związane z naprawami, np. podlepianie, wymiana potłuczonych kafli lub ich uzupełnianie. Niezbędne do tego były odpowiednie sprzęty i narzędzia: skrzynia do rozdrabniania gliny, młotki, nóż, obcęgi, kamień ścierny do obróbki kafli, a także materiały: kafle, glina, piasek, gruz ceglany, woda.
       Przed rozpoczęciem budowy pieca, należało przygotować komplet kafli na piec o określonej wielkości – przypuszcza się, że do postawienia jednego pieca potrzeba było czasem nawet około 240 kafli.
       Piece zbudowane z takich kafli miały kształt cylindryczny lub ściętego stożka i zazwyczaj składały się z 6 do 10 rzędów kafli. Prawdopodobnie na wysokości cokołu znajdowało się palenisko, które przechodziło bezpośrednio w komorę grzewczą. W takim piecu ciepłe gazy pochodzące ze spalania drewna ogrzewały dna kafli i unosiły się ku górze, skąd ceramiczną rurą trafiały do przewodu kominowego.
      
      

       Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl sprawuje patronat medialny nad Muzeum Archeologiczno-Historycznym
Joanna Fonferek, kustosz ds. ceramiki Muzeum Archeologiczno-Historycznego w Elblągu

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Kolejny bardzo ciekawy artykuł. Potwierdza, że w elbląskim Muzeum, znanym za Odrą i jeszcze dalej, pracują młodzi, ale bardzo dobrze przygotowani ludzie. Ukłony.
Reklama