09:37

Nie jest typem urodzonego rysownika z ogromnym talentem. Wszystko, do czego doszedł, to efekt jego ciężkiej pracy. Teraz jest studentem warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie studiuje architekturę wnętrz. - To był mój jedyny pomysł na siebie – tak o swojej drodze mówi Mikołaj Drop, wychowanek Młodzieżowego Domu Kultury. W czwartek, 9 lutego o godz. 17 w Galerii na Wyspie pokaże swoje prace.
Mikołaj zaczął więc ciężko pracować, żeby spełnić marzenie.
- Chodziłem na zajęcia przez półtora roku, ostatnie pół codziennie. Bardzo dużo rysowałem, chodziło o to, żeby wyćwiczyć rękę. To był taki wstęp do świata rysunku. Laik powie, że cóż to takiego, ale wszystko ma znaczenie. Trzeba się na przykład nauczyć odpowiedniej postawy – opowiada wychowanek Młodzieżowego Domu Kultury. - Takim przykładem może być fakt, że każdy, kto zaczyna rysować przesuwa ręką po kartce. A chodzi o to, żeby trzymać ołówek w taki sposób, aby tego nie robić. Tego też trzeba się nauczyć.
Jak wspomina Andrzej Sywula, który prowadzi młodzieżową pracownię plastyczną, na początku Mikołaj nic nie umiał.
- Nie był orłem, ale bardzo mu zależało, żeby studiować architekturę i wyjechać do większego miasta. Mocno się zawziął. Koniec końców na egzaminie wstępnym miał wysoką lokatę i dostał się bez problemu – opowiada Andrzej Sywula. - W tym wszystkim ciekawe jest to, że przyszedł taki chłopak z ulicy, który właściwie nie rokował, nie nadawał się, a to właśnie jemu się udało. Choć należy podkreślić, że Mikołaj ciężko na swój sukces zapracował.
W czwartek, 9 lutego o godz. 17, w Galerii na Wyspie przy ul. Warszawskiej 51 odbędzie się wernisaż jego prac.
- Nie nadaję im nazw, bo nie chcę zawężać interpretacji – dodaje student ASP.
Serdecznie zapraszamy!"