Po piętnastu latach przerwy mieliśmy okazję wysłuchać wspaniałego koncertu w wykonaniu toruńskiej Multicameraty. Kwintet smyczkowy, powstały w 1991 roku, tym razem przedstawił nam słynne miniatury kompozytorów różnych epok. Zobacz fotoreportaż .
Długo trzeba było czekać na drugi, o nieco innym charakterze, występ kwintetu. Najsłynniejsze Miniatury, bo taką nazwę nosił wczorajszy koncert, przedstawiły mam pokrótce m.in. Dvoraka, Bartoka, czy Gershwina, co może świadczyć o wszechstronności muzyków, a także o wielkim zaangażowaniu w swoją pracę, gdzie potrzebna jest umiejętność przystosowania się do reguł panujących w różnych epokach. Śmiało można wyróżnić niezwykle czystą grę pierwszych skrzypiec, Wojciecha Kołaczyka. Inni również nie odstawali dalece poziomem, lecz Pan Wojciech wzbudził największe zainteresowanie wśród zgromadzonych.
W przerwach pomiędzy kolejnymi miniaturami Pan Henryk okraszał koncert swoimi opowieściami o zabarwieniu humorystycznym. Na zakończenie koncertu wylosowanych zostało pięć osób, które otrzymały piątą płytę Multicameraty.