Grupa elblążan postanowiła przygotować musical. Od początku wakacji uczestniczą w warsztatach wokalnych, aktorskich i tanecznych. Premiera musicalu „Na skrzydłach pasji” odbędzie się 9 września w Teatrze im. Sewruka. Rozmawiamy z Małgorzatą Borys, organizatorką całego przedsięwzięcia pod nazwą „Elbląg Musical Project”.
- Od lat współpracuję z niektórymi współorganizatorami projektu. Tworzyliśmy różne koncerty, np. koncert charytatywny dla szkoły muzycznej, koncert walentynkowy, koncert bajkowy z okazji Dnia Dziecka. Po ostatnim wspólnym koncercie, po udanej współpracy z teatrem, pomyśleliśmy z Kamilem Jędrzejewskim, że warto zrobić coś nowego. Kamil zaproponował musical. I zrobiliśmy musical (śmiech). Wszystko jest autorskie. Teatr się zgodził, cała machina ruszyła. Dostaliśmy patronat honorowy od prezydenta Elbląga.
To będzie coś więcej niż tylko spektakl. Zależy nam, aby dotrzeć do młodych ludzi. Termin wakacyjny sprawił, że postanowiliśmy podszkolić młodzież, połączyć ich umiejętności. Są u nas osoby uzdolnione aktorsko, które po zajęciach wokalnych nagle pięknie śpiewają. Są takie osoby, których wokal jest na naprawdę wysokim poziomie, natomiast z grą aktorską na początku nie było tak dobrze. Teraz jest znakomicie. Dzieją się cuda!
- Opowiedz, o czym będzie ten spektakl.
- Musical opowiada o klasie maturalnej. O różnych relacjach i grupach w szkole. Jest śmietanka towarzyska, kujony, trafił się nawet jeden paker, który zastrasza inne osoby (śmiech). Są trzy przyjaciółki, które chcą zdobyć głównego bohatera. Główny bohater to Robert. Jest przystojny, zamożny. Na końcu oczywiście wygrywa prawda, szczere uczucie, dobro. Musical będzie lekki, przyjemny. Pozytywna historia z przesłaniem, z humorem.
- Ty na pewno nie jesteś amatorką. Od lat śpiewasz, kiedyś tańczyłaś. Czy wśród uczestników są osoby, które nie były wcześniej związane ze sceną?
- Tak, są takie osoby. Michał, musicalowy Robert, jest cudownym aktorem. Dyrektor teatru po ostatnim konkursie recytatorskim zaproponował mu pracę. Oczywiście musi skończyć studia, aby dostać dyplom. Na początku był bardzo przybity, bo nigdy nie śpiewał. Po miesiącu ćwiczeń zaskoczył nas tym, że wydobywa z siebie dźwięki na zaskakująco dobrym poziomie jak na osobę nigdy nie śpiewającą. Nie mam tutaj osób, które mają dwie lewe nogi (śmiech). Poziom, który pokażemy, jest naprawdę wysoki!
- Jak wyglądały castingi do musicalu?
- Nasze castingi odbywały się MDK-u pod koniec czerwca. MDK jest współorganizatorem. Udostępniają nam sale, gdzie możemy ćwiczyć. Ćwiczymy także w Ratuszu Staromiejskim. Przesłuchania odbywały się w dwóch różnych terminach, ponieważ jedne przesłuchania dotyczyły tylko i wyłącznie tancerzy, a drugi termin należał do aktorów i wokalistów. Uczestnicy castingu musieli zaśpiewać dwie piosenki, wyrecytować wiersz i fragment prozy. Pani reżyser zadawała im różne scenki do zagrania. Jeśli widzieliśmy, że ktoś pasuje do danej postaci, sprawdzaliśmy ich pod kątem danej roli. Już na przesłuchaniach poziom nas bardzo zaskoczył. Tylko dwie osoby zostały odrzucone. Z początkiem lipca ruszyły próby. Projekt był skierowany głównie dla elblążan. Zgłosiły się też osoby z okolic naszego miasta. Z Pasłęka, Malborka, Sztumu. Mamy nawet dwóch aktorów z Wrocławia: studentkę studium Teatru Muzycznego „Capitol” oraz studentkę Akademii Muzycznej.
- W jakim wieku są uczestnicy?
- Najmłodsza uczestniczka ma 7 lat, a najstarsza 23. Jak widać młodzi ludzie są aktywni i chcą się rozwijać!
- A w jaki sposób można zdobyć bilet na premierę musicalu?
- Liczba miejsc jest ograniczona. Z 508 biletów połowa została już sprzedana. Bilety są do nabycia na stronie internetowej.