W ramach kolejnego wernisażu Galeria ZUM przygotowała dziś (8 czerwca) elblążanom moc niespodzianek. Tym razem można było nie tylko popatrzeć, ale także posłuchać. Mogliśmy zobaczyć obrazy Iwony Dombek - Rybczyńskiej oraz posłuchać utworów w wykonaniu uczniów szkoły muzycznej. Zobacz fotoreportaż z wernisażu.
Iwona Dombek Rybczyńska zajmuje się malarstwem, malarstwem na jedwabiu, a także witrażem. Oprócz postaci ludzkich, maluje również martwą naturę oraz krajobrazy. Jednak jak sama mówi, tematyka kobieca jest jej najbliższa:
- Maluję przede wszystkim postacie. Bardzo interesuje mnie człowiek, a przede wszystkim kobieta. Jest to takie ekspresyjne malarstwo. Czasami maluję także pejzaże, jednak najbliższy jest mi człowiek i to jemu poświęcam najwięcej uwagi w mojej twórczości. Pejzaże powstają wtedy, gdy muszę je zaprezentować w ramach jakieś konkursu czy wystawy. Jeśli istnieje takowy wymóg, wtedy nad nimi pracuję. Choć jestem świadoma, że cieszą się one największą popularnością wśród amatorów sztuki, maluję przede wszystkim kobiety. Niedługo wybieram się na międzynarodowy plener, na który trzeba przygotować pejzaże i wtedy będę musiała je namalować.
Na pytanie, skąd czerpie inspiracje, odpowiada: - Z życia, to jest czasami kwestia chwili. Siadam po prostu i maluję. A dlaczego kobiety? Nie wiem. Po prostu. Jeżeli chodzi o komercję w sensie sprzedaży, to zdaję sobie sprawę, że nie jest to temat bardzo popularny, bo wiem, że ludzie nie kupują tego, ale ja nastawiam się na sztukę - mówi.
Artystka urodziła się w Elblągu, ale na co dzień mieszka w Ornecie, gdzie ukończyła szkołę podstawową oraz średnią. Studiowała na Wydziale Malarstwa Wyższej Szkoły Sztuki Stosowanej w Poznaniu w pracowni Wojciecha Sadleya.
Artystka kocha swoje rodzinne strony, tu ma bowiem rodzinę i przyjaciół. - Mogłam po studiach zostać w Poznaniu, ale zawsze mnie ciągnęło do Ornety – opowiada.
Jej specjalizacja to malarstwo na jedwabiu. Dyplom (seria prac na jedwabiu) uzyskała w 2000 r. Swoje prace wystawiała wielokrotnie indywidualnie oraz prezentowała je na wystawach zbiorowych.
- Prezentowane przeze mnie dziś prace pochodzą z różnych okresów. Pięć z nich powstało w przeciągu ostatniego miesiąca. Większość z nich powstało na studiach. W międzyczasie miałam małą przerwę, ponieważ obecnie wychowuję małe dziecko. Dopiero teraz moja praca artystyczna nabiera rozpędu, ponieważ często organizowane są wystawy, na które muszę namalować nowe prace. Na co dzień więc wychowuję córeczkę, a w międzyczasie maluję, by potem zaprezentować swoje prace na różnych wystawach. Wiele zawdzięczam mojemu mężowi, który jest moim menagerem i wszystko za mnie załatwia od strony technicznej. Ja nie miałabym głowy do tego – śmieje się artystka.
Zapytana, jakie są jej dalsze plany zawodowe, odpowiada:
- Udział w dalszych wystawach i konkursach. Mam to szczęście, że udaje mi się zakwalifikować do wielu z nich, także do tych na międzynarodowym szczeblu.
Wystawę można obejrzeć do 4 lipca w godzinach pracy galerii.