
„Jaś i Małgosia”, „Szewczyk Dratewka”, „Czerwony Kapturek”, „Kopciuszek” to bajki, które królowały podczas wczorajszego (3 czerwca) III Festiwalu Amatorskich Zespołów Teatralnych „Deska” 2011, który odbył się na Dużej Scenie Teatru im. A. Sewruka w Elblągu. Roześmiane dzieci rozbawiały widownię do rozpuku odgrywając z przejęciem powierzone im role.
Głównym zamierzeniem festiwalu jest zachęcenie dzieci i młodzieży do prezentacji swoich zdolności artystycznych na dużej scenie. Udział w festiwalu może wziąć każdy dziecięcy lub młodzieżowy amatorski zespół teatralny. Festiwal ma być jednak nie tylko walką o wygraną lecz przede wszystkim dobrą zabawą. Dziś mogliśmy zobaczyć prezentacje najmłodszych aktorów, dzieci w wieku 7-10 lat. O zwycięstwo walczyło dziewięć zespołów teatralnych. Jednym z nich był zespół „Bajka z klasą” ze Szkoły Podstawowej w Jegłowniku.
- Mieliśmy tremę podczas występu, – mówi Dorota grająca złą królową - ale nie taką dużą, bo już w zeszłym roku występowaliśmy. Przygotowywaliśmy się do występu kilka miesięcy w naszej szkole. Myślę, że poszło nam bardzo dobrze – opowiada mała artystka.
Zapytane, jakie są ich plany zawodowe, dzieci odpowiadają bezapelacyjnie, że chcą zostać aktorami.
- Ja jestem córką polonistki – mówi z pasją Dorotka - więc chciałabym zostać aktorką. Jest to taki plan B.
- A co jest planem A? – pytam.
- Chcę być projektantką.
I słusznie, warto mieć jakiś plan awaryjny.
- Podczas prób popełnialiśmy wiele błędów – mówi Natalia grająca Małgosię. - Chcemy podziękować naszym paniom, że nas dobrze przygotowały do występu. Dziękujemy pani Emilii Boggero i Danucie Burdzyńskiej
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak trzymać kciuki za aktorskie poczynania naszych młodych artystów. I nie zdziwi mnie, gdy jeszcze nie raz zobaczę ich na scenie, ich gra była bowiem niesamowita.
- Mieliśmy tremę podczas występu, – mówi Dorota grająca złą królową - ale nie taką dużą, bo już w zeszłym roku występowaliśmy. Przygotowywaliśmy się do występu kilka miesięcy w naszej szkole. Myślę, że poszło nam bardzo dobrze – opowiada mała artystka.
Zapytane, jakie są ich plany zawodowe, dzieci odpowiadają bezapelacyjnie, że chcą zostać aktorami.
- Ja jestem córką polonistki – mówi z pasją Dorotka - więc chciałabym zostać aktorką. Jest to taki plan B.
- A co jest planem A? – pytam.
- Chcę być projektantką.
I słusznie, warto mieć jakiś plan awaryjny.
- Podczas prób popełnialiśmy wiele błędów – mówi Natalia grająca Małgosię. - Chcemy podziękować naszym paniom, że nas dobrze przygotowały do występu. Dziękujemy pani Emilii Boggero i Danucie Burdzyńskiej
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak trzymać kciuki za aktorskie poczynania naszych młodych artystów. I nie zdziwi mnie, gdy jeszcze nie raz zobaczę ich na scenie, ich gra była bowiem niesamowita.
dk