Na dobre zakorzeniły się w krajobrazie miasta, jedne są bardziej widoczne i rozpoznawalne, inne trochę mniej. Powstały w wyniku mariażu świata robotniczego oraz artystycznego i do tej pory są uznawane za jedno z ciekawszych przedsięwzięć artystycznych, nie tylko w Polsce. Do kolekcji elbląskich form przestrzennych dołączyła kolejna - "Reproduktor światła słonecznego" Jana Chwałczyka. Zobacz zdjęcia z jej oficjalnego odsłonięcia.
To nie pierwsza rzeźba tego artysty, która stanęła w Elblągu. Podczas I Biennale Form Przestrzennych, które odbyły się w 1965 r., powstał trójwymiarowy obiekt przypominający wiatrak. Znajduje się on na dawnym wzgórzu św. Anny w parku przy ul. Traugutta. Dziś (19 września) odsłonięto kolejny twór Jana Chwałczyka, tym razem w Parku Dolinka.
- Forma przestrzenna Jana Chwałczyka, którą tu dziś oficjalnie odsłaniamy została zaprojektowana z myślą o tym mieście i miejscu, w którym się znajdujemy. Sama forma, już po zaprojektowaniu, powstawała przez około tydzień - wyjaśnia Marta Karaś z Galerii El. - Rzeźba stoi tu już od miesiąca i nie widać śladów zniszczenia. Na razie nie planujemy kolejnych form, chcemy skupić się na tych, które już są i o nie zadbać.
Rzeźba została ulokowana niedaleko tej zaprojektowanej przez katalońskiego artystę - Carlosa Valverde, która w krajobrazie parku pojawiła się w ubiegłym roku.
- Mamy tu do czynienia z pewnym paradoksem, bo jest to forma przestrzenna, która ma cechy rzeźbiarskie, ale w procesie twórczym wyszła od malarstwa. Poza tym Elbląg pod tym względem jest wyjątkowy, w innym miejscu w Polsce nie dałoby się takiej instalacji umieścić - mówił o "Reproduktorze..." Jarosław Nowak, asystent Jana Chwałczyka, który przyjechał specjalnie na odsłonięcie rzeźby. - Przed chwilą słyszałem ożywiony dyskurs, że rzeźba powinna być albo większa, albo mniejsza, może pod innym kątem. To dobrze, że wzbudza ona dyskusję, jest reakcja, najgorsze byłoby milczenie i brak ustosunkowania do rzeczywistości.
Aby tradycji stało się zadość pod rzeźbę wkopano również butelkę z imionami i nazwiskami tych, którzy przyszli na jej oficjalne odsłonięcie, dokładnie tak, jak bywało to podczas realizacji pierwszych form przestrzennych.
Odsłonięcie rzeźby jest częścią obchodów Europejskiego Dnia Współpracy, a jej zaprojektowanie odbyło się w ramach projektu „Artline”, dofinansowanego z Programu Współpracy Transgranicznej Południowy Bałtyk 2007-2013.
- Forma przestrzenna Jana Chwałczyka, którą tu dziś oficjalnie odsłaniamy została zaprojektowana z myślą o tym mieście i miejscu, w którym się znajdujemy. Sama forma, już po zaprojektowaniu, powstawała przez około tydzień - wyjaśnia Marta Karaś z Galerii El. - Rzeźba stoi tu już od miesiąca i nie widać śladów zniszczenia. Na razie nie planujemy kolejnych form, chcemy skupić się na tych, które już są i o nie zadbać.
Rzeźba została ulokowana niedaleko tej zaprojektowanej przez katalońskiego artystę - Carlosa Valverde, która w krajobrazie parku pojawiła się w ubiegłym roku.
- Mamy tu do czynienia z pewnym paradoksem, bo jest to forma przestrzenna, która ma cechy rzeźbiarskie, ale w procesie twórczym wyszła od malarstwa. Poza tym Elbląg pod tym względem jest wyjątkowy, w innym miejscu w Polsce nie dałoby się takiej instalacji umieścić - mówił o "Reproduktorze..." Jarosław Nowak, asystent Jana Chwałczyka, który przyjechał specjalnie na odsłonięcie rzeźby. - Przed chwilą słyszałem ożywiony dyskurs, że rzeźba powinna być albo większa, albo mniejsza, może pod innym kątem. To dobrze, że wzbudza ona dyskusję, jest reakcja, najgorsze byłoby milczenie i brak ustosunkowania do rzeczywistości.
Aby tradycji stało się zadość pod rzeźbę wkopano również butelkę z imionami i nazwiskami tych, którzy przyszli na jej oficjalne odsłonięcie, dokładnie tak, jak bywało to podczas realizacji pierwszych form przestrzennych.
Odsłonięcie rzeźby jest częścią obchodów Europejskiego Dnia Współpracy, a jej zaprojektowanie odbyło się w ramach projektu „Artline”, dofinansowanego z Programu Współpracy Transgranicznej Południowy Bałtyk 2007-2013.
mw