- Nie są to bajki dla dzieci, lecz dla dorosłych dzieci, które nie zawsze potrafią lub nie zawsze chcą się poprawić – mówiła podczas promocji „Setnika bajek Ignacego Krasickiego” prof. Krystyna Stasiewicz. Od wczoraj (5 maja) w CSE Światowid oglądać można grafiki Roberta Listwana, które są ilustracjami do tej książki. Zobacz fotoreportaż.
- To mój przyjaciel z osiemnastego wieku. Poznałam go dobrze. Jest to mężczyzna urodziwy, o uwodzicielskiej inteligencji, mający poczucie humoru, oczytany... Biskup Warmiński, który z racji pełnionej funkcji musiał się opiekować nie tylko duszami wiernych, ale również biedzić się nad sprawami świeckimi – tak o Ignacym Krasickim mówi Krystyna Stasiewicz, profesor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, kierownik Zakładu Literatury Dawnej i XIX wieku na Wydziale Humanistycznym UWM.
To właśnie pani profesor wybrała teksty, które znalazły się w „Setniku...”. Wybór nie był łatwy.
- Bajki Krasickiego są niebywale ciekawe. Ma on swoje dwa wzorce, jednym z nich jest bajka ezopowa - o zwierzętach, króciutka; drugim - bajki narracyjne. Rzeczą charakterystyczną bajki jako gatunku jest alegoria, te wszystkie zwierzątka są ucieleśnieniem wad ludzkich. Krasicki pisał też sentencje, które pomagają w zapamiętaniu pewnych prawd – opowiada prof. Krystyna Stasiewicz. - Gdy otrzymałam propozycję współpracy przy wydaniu książki z bajkami Krasickiego zastanawiałam się, jak to zrobić? Przedrukować wszystkie? A jest ich 195. Wpadłam więc na pomysł, że to właśnie ta sentencjonalność jest bardzo charakterystyczna i poszłam tym tropem. Ze 195 bajek wybrałam te, w których te sentencje są najwyraźniejsze.
- Krasicki nigdy nie nakazuje, u niego moralizowani nie jest natrętne. On albo przestrzega albo poucza. Nie nakazuje nigdy. Jaki jest cel tych bajek? Doskonalenie w człowieku pewnych postaw etycznych i doskonalenie sztuki czynienia wyboru. Zasada umiaru podniesiona do największej cnoty i zdolność przewidywania naszych działań – to możemy przeczytać u Krasickiego – dodaje prof. Stasiewicz.
Wsłuchując się w opowieść profesor Stasiewicz można dowiedzieć się wielu ciekawostek dotyczących życia poety-biskupa. Krasicki dużo podróżował, dwukrotnie gościł w Elblągu; pierwszy raz w 1773 roku na wezwanie króla pruskiego Fryderyka II, drugi raz zatrzymał się tu w 1778 roku, w drodze z Oliwy do Fromborka. Podczas drugiego pobytu napisał jeden z utworów. Uczestnicy kolaudacji książki mogli się również dowiedzieć, że Krasicki uwielbiał czekoladę... ale bez wanilii.
Ilustracje do każdej z bajek stworzył Robert Listwan. Artysta musiał połączyć twórczość osiemnastowiecznego poety ze sztuką współczesną, stworzyć coś, co przemówi do dzisiejszego odbiorcy. I udało się. Grafiki są barwne i bardzo śmiałe.
- Może kilkanaście grafik z tych stu zawartych w książce ilustruje dobitnie bajki, w większości są to prace mniej dosłowne - mówi artysta. - Zrobiłem to na swój sposób, nie oszukiwałem, nie naginałem się. Mogę śmiało powiedzieć, że to jestem cały ja.
Wystawę ilustracji Roberta Listwana można oglądać na pierwszym i drugim piętrze CSE Światowid do 25 maja.
Wczorajsza promocja „Setnika bajek Ignacego Krasickiego” była ciekawa, nie tylko ze względu na połączenie jej z wernisażem wystawy. Trzeba przyznać, że wydawnictwo ElSet przyłożyło się do wypromowania swojej publikacji. Każdy uczestnik spotkania otrzymał czekoladkę z sentencją Krasickiego. Mnie przypadła maksyma „Sen przerwany zdrowiu szkodzi” (Kot i kogut, Ignacy Krasicki). Organizatorzy przygotowali także loterię, w której nagrodami były m.in. książki „Setnik bajek Ignacego Krasickiego” oraz płyty z muzyką Arona Bluma. Dodać należy, że dość oryginalny wykon tego basisty-jazzmana oprawił muzycznie promocję książki.
Tak upłynęła pierwsza część drugiego dnia Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Słowa ...Czy to jest kochanie? W drugiej połowie wieczoru swoim występem elblążan zaszczycił Stanisław Soyka z zespołem. A dziś (6 maja) w CSE Światowid wystąpi Grzegorz Turnau. W koncercie pt. „Fabryka klamek” artyście towarzyszyć będzie Dorota Miśkiewicz.
