UWAGA!

W wadze tkwi piękno!

 Elbląg, W wadze tkwi piękno!
fot. Anna Dembińska

Wagi aptekarskie, stołowe, do jajek, do monet, waga rzymska do opium, waga niemowlęca, laboratoryjna, kuchenna, listowa, wagi sklepowe, sprężynowe, waga równo- i jednoramienna, waga do określona gramatury papieru składają się na imponującą kolekcję, którą elblążanie mogli podziwiać dziś (20 grudnia) w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Elblągu. Zobacz zdjęcia.

Nie wszystkich elblążan do cna pochłonęła magia świąt i przedświąteczna nerwówka, która towarzyszy świątecznym przygotowaniom. Spora część mieszkańców naszego miasta dzisiejszy wieczór postanowiła spędzić w muzeum, gdzie odbyło się uroczyste otwarcie wystawy pod bardzo przewrotnym tytułem „Ważą się losy świata”. W przededniu „końca świata” mieliśmy okazję obejrzeć wspaniałą kolekcję wag i odważników pochodzących sprzed wielu dziesiątek a nawet setek lat. Zaprezentowane na wystawie wagi to zbiór kolekcjonerski Marii i Marka Sandeckich z Włocławka. Kolekcja to niebagatelna. Kolekcjonerzy zostali za swój zbiór uhonorowani bardzo prestiżową nagrodą dla najwybitniejszych kolekcjonerów polskich. Pasja państwa Sandeckich zaczęła się dwadzieścia kilka lat temu, kiedy to pan Marek, z zawodu inżynier mechanik, otworzył zakład naprawy wag. Prowadzi go zresztą do dziś. Oprócz tego zajmuje się sprzedażą wag i kas fiskalnych. Działalność zawodowa pokrywa się więc z pasją. Dziś państwo Sandeccy są w posiadaniu około 700 eksponatów. Najstarszy pochodzi z X wieku. Ciągle rosnąca kolekcja jest skatalogowana i opisana. Do Elbląga Sandeccy przywieźli najciekawsze egzemplarze ze swojej kolekcji, pochodzące z XIX i XX wieku. Ich kolekcja jest największą w Polsce kolekcją wag i miar.
       - Naprawiając wagi, trafiały mi się eksponaty natury muzealnej, które mnie zafascynowały i w ten sposób powstała pasja zbierania starych wag – powiedział podczas otwarcia wystawy Marek Sandecki. – Moim najulubieńszym eksponatem jest waga, od której zacząłem zbieranie. Jest nią polska waga firmy „Sperling”. Wagi nabywamy jeżdżąc na giełdy jak np. na Warszawską Giełdę Staroci na Kole. Jednym ze źródeł pozyskiwania wag jest Internet. Jest to jednak działalność kolekcjonerska niszowa – dodał. - Niewielu jest zbieraczy wag, trochę więcej może jest zbieraczy miar. Wystawy tego typu są wystawami rzadkimi. Możemy się pochwalić, że nasza kolekcja była prezentowana w Muzeum Techniki mieszczącym się w Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie. Wagi są przedmiotami bardzo pięknymi i chciałbym dziś zwrócić Państwa uwagę na to ich piękno. Patrząc na nie możemy podziwiać kunszt dawnych konstruktorów. Niektóre z nich były robione przez rzemieślników: kowali czy stolarzy. Zaprezentowane dziś obiekty towarzyszyły naszym dziadkom i pradziadkom w życiu codziennym, począwszy od wagi, na której ważono niemowlę poprzez te używane w wieku dorosłym: wagi stołowe, używane w sklepach i na targowiskach miejskich czy wagi kuchenne używane w kuchniach naszych babć.
       Wagi pochodzą z różnych krajów. Waga rzymska do opium pochodzi z Chin, inna z Tajlandii, waga przesuwnikowa jest z USA. Wiele zostało sprowadzonych z Niemiec. Zadziwiają ich kształty i gabaryty. Niejedna współczesna gospodyni chciałaby mieć w swej kuchni starą wagę kuchenną czy stołową. Nie tylko do celów czysto praktycznych, lecz przede wszystkim jako oryginalną ozdobę. Zachęcamy do obejrzenia tej imponującej wystawy. Można ją podziwiać do lutego przyszłego roku.
      
      
      
dk

Najnowsze artykuły w dziale Kultura

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama