Pisze poezję, choć jej nie lubi. Lubi za to absurdalne poczucie humoru, od którego aż kipi w jego twórczości. Jacek Żukowski, dziennikarz Telewizji Elbląskiej, nie uniknął też absurdalnych sytuacji podczas promocji debiutanckiej książki „Fragmentacja mózgu”.
- Moją twórczością będziecie państwo zniesmaczeni, wręcz zdegustowani, bo nie jest ona cukierkowa – mówił podczas spotkania Jacek Żukowski. - Poezji nie lubię, bo dzisiaj każdy, kto napisze wiersz, już nazywa się poetą. Piszę teksty poetyckie, pełne absurdu i abstrakcji, choć paradoksalnie lepiej czuję się w prozie, gdzie łatwiej przelać myśli na papier, by czytelnik zrozumiał, o co mi chodzi.
A chodzi o to, by opisywać zwykłe codzienne historie w sposób przewrotny i absurdalny, jak choćby o psich kupach, których pełno na trawnikach, o zabawach dzieci w piaskownicy, rodzinnych stosunkach czy też o losie bezdomnych, gdzie absurd sięgnął zenitu za sprawą bezdomniny (nie będę wyjaśniał, co to jest, bo wyjaśnienie jest niesmaczne; odsyłam do książki). Wszystkie te historie, podobnie jak poetyckie teksty, stanowią oderwane fragmenty naszej rzeczywistości, ujętej w krzywym zwierciadle. - Fragmentacja to pojęcie, które stosują informatycy, kiedy mówią o spadku wydajności komputera, a nasz mózg to też przecież taki komputer – wyjaśniał znaczenie tytułu książki jej autor.
Swój mózg podczas lektury książki też trzeba wysilić, by wczuć się w absurdalne poczucie humoru Jacka Żukowskiego.
Jacek Żukowski, „Fragmentacja mózgu”; Wydawca: Wilk Stepowy. Biblioteka Elbląska, 2013.